Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Na obiadek schodzimy do Przybyszowa. Próbujemy odnaleźć miejsce, w którym stała cerkiew i u jej progów zatrzymujemy się na obiadek. W zaśnieżonej dolinie nie mamy pewności, że cerkiew była dokładnie tutaj, natomiast pewna jest identyfikacja miejsca, w którym był cmentarz.
Cerkiew stała ok. 200m poniżej tego cmentarza, miejsce dość charakterystyczne, bo już na wypłaszczeniu widać sporawe podniesienie terenu porośnięte krzakami i niewielkimi drzewami. Natomiast na tym cmentarzu jest ciekawy cokół z dającym się odczytać napisem "Na pamiatku postawiła gromada Przybyszów 1939". Jeśli ktoś był na zeszłorocznym spotkaniu MBN w Zdyni (Ługu) to może kojarzy zdjęcie z prelekcji prof. Olejki przedstawiające uroczystą defiladę wojsk słowackich jesienią '39r., która miała ponoć miejsce właśnie w Przybyszowie. Czy to ma związek z cokołem...?
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Wyżej, jeszcze jeden kamienny świadek istnienia wsi: krzyż pokutny w miejscu zwanym Kremenec.
Skąd informacja, że to krzyz pokutny? Będąc ostatnio w tej dolinie miałem okazję porozmawiać z jedyną (?) osobą ją zamieszkującą - twierdził, że to krzyż pańszczyźniany, choć mi też się obiło o uszy, że stoi w miejscu dawnej leśniczówki...
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Cerkiew stała ok. 200m poniżej tego cmentarza, miejsce dość charakterystyczne, bo już na wypłaszczeniu widać sporawe podniesienie terenu porośnięte krzakami i niewielkimi drzewami.
Patrząc na mapę WIG, w takim właśnie miejscu była cerkiew. I wydaje się, że obiad jedliśmy na jej schodach:-)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Natomiast na tym cmentarzu jest ciekawy cokół z dającym się odczytać napisem "Na pamiatku postawiła gromada Przybyszów 1939".
Oto ten cokół. Jest napisane, że na pamiątkę, ale nie jest napisane, na pamiątkę czego. Nie zauważyłem też daty - może śnieg zasypał?
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030956.JPG
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Skąd informacja, że to krzyz pokutny?
Gdy teraz przeczytałem, to co wczoraj napisałem - sam się zdziwiłem. Oczywiście, że pańszczyźniany. Ale też na "P";-)
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Budzimy się tradycyjnie o godzinie 6:00 a wyruszamy tradycyjnie ok. godz. 8:00. Pozostawiamy po sobie sporo śladów: udeptany placyk pod namiot, odkopana ławkę i dziurę w śniegu po ognisku.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1040056.JPG
I ruszamy dalej granicą na zachód.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1040073.JPG
Poskręcane buki
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1370283.JPG
Coś tam śniegu było.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1040079.JPG
Od tego miejsca schodzimy już w dolinę Jasiołki.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1370291.JPG
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Zaglądam tu w oczekiwaniu na ciąg dalszy a tu nic:sad: , mam nadzieję że to nie koniec tej relacji tylko taka zamierzona przerwa coby zbudować napięcie przed Jasielem?;)
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Przejrzałem jeszcze raz relacje i skoro od tablic poszliscie granicą na zachód to raczej zeszliscie poniżej cerkwiska , chyba?
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
slawek71
Zaglądam tu w oczekiwaniu na ciąg dalszy a tu nic:sad: , mam nadzieję że to nie koniec tej relacji tylko taka zamierzona przerwa coby zbudować napięcie przed Jasielem?;)
Spoko, Wojtek prawdopodobnie gdzieś śmignął i bryka w terenie ale po powrocie na pewno uraczy nas dalszą częścią opowieści.
Cytat:
Zamieszczone przez
iaa
A ja w wątku tym będę gryzł i wierzgał jak koń huculski oraz bruździł jak rakiety Bazyla.
Tja, koń huculski, na razie to się Iaa rozszalał jak koń ale na biegunach - cholera, żeby tylko płóz nie pogubił!:mrgreen:
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Tja, koń huculski, na razie to się Iaa rozszalał jak koń ale na biegunach - cholera, żeby tylko płóz nie pogubił!:mrgreen:
Gdy się na rakietach śmiga to i płozy można pogubić, nieprawdaż 8-)?
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
No dobrze miałem coś nawrzucać, bynajmniej nie Twórcy tegoż wątku, chociaż...
Nie wiadomo dlaczego znalazł się On najpierw, wg tej opowiastki, w Rzepedzi, podczas gdy, o ile mnie pamięć nie myli,
spotkaliśmy się tego dnia, tj. 10 lutego 2015 r. o 7.00 w Jaśliskach.
Jest to ulubiona miejscowość wielu forumowiczów, a co tam czynili, łatwo na tym forum znaleźć można.
Otóż nam się ta miejscowość też bardzo spodobała /mam z nią osobiste porachunki - zgubiłem tu kobietę/.
Ba, spodobała się tak bardzo, że postanowiliśmy, po przejechaniu jakichś 7 km, do niej zawrócić.
Teraz, po przekompostowaniu wrażeń, sądzę, że to przez Wojtka, bo mu się wydawało, że jest tam bardzo ślisko.
Sprawdziłem w Bezdrożach i rzeczywiście, Wojtek miał rację - nazwa miejscowości ma bardzo sympatyczną genezę.
Zasadźca Jaślisk pośliznął się był w trakcie zsiadania z rumaka i rzekł z niemiecka "Ja, ślisko!"
Nie zauważyłem, żeby się Wojciech ślizgał, ale kto go tam wie...
Może lubi, tylko przyznać się nie chce.
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
slawek71
.. tylko taka zamierzona przerwa coby zbudować napięcie przed Jasielem?;)
Jako elektryk z wykształcenia, napięć się nie boję, ale przerwa miała powody bardziej prozaiczne. Przez parę dni pracowałem w miejscach odległych od swojego komputera.
I dobrze się z tą przerwą stało, bo widzę, że budzi się kolejny członek załogi. I od razu coś zmyśla. Za chwilę pewnie napisze, że wracaliśmy się do Jaślisk tylko dlatego, że zostawiłem tam w samochodzie namiot. A czy bez namiotu nie da się chodzić po górach? Poza tym nie cały namiot, bo maszty miałem w plecaku.
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
(...) maszty miałem w plecaku.
Od razu wiedziałem, że ten Gość popłynie w temacie :-)