No dobra jestem niewidoczna, ale ustaliliśmy dla dobra ogółu , że robie za statyw :P...
Wersja do druku
No dobra jestem niewidoczna, ale ustaliliśmy dla dobra ogółu , że robie za statyw :P...
Bo i co tu dużo opowiadać.Spotkaliśmy sie, poznali, wypilismy po piwku, pośpiewaliśmy, pożartowli, porozmawialiśmy na rózne tematy, szczególnie górskie i rozjechalismy się do domów. Ot i cała historia. No może jeszcze to, że było miło i wesoło. :lol:Cytat:
Zamieszczone przez bertrand236
No skoro olka_olka ta zgrabnie to ujeła, to daruje Wam moich wywodów.... :P
k
Podejrzana powściągliwość.
Na mój wytrawny nos - chyba coś Wam zazgrzytało.
Nie chcecie o tym pisać. I macie rację.
Na przyszłość macie nauczkę, że takie "kongresy" to robi się w tylko Bieszczadach. Ewentualnie w Beskidzie Niskim. :)
nos widać za wytrawny, bo jedyne co zgrzytalo to kości..... :twisted: zabawa była przednia ... tańce, hulanki, swawole i różności na stole.... dźwięki nas omotały, procenty nam humor dały, uśmiech gościł ta każdej buźce........ a moja powściągliwość wynika z mojego niechciejstwa... 8) :PCytat:
Zamieszczone przez Stały Bywalec
kobita.....
A ja wam zdradzę w tajemnicy dlaczego nikt nic nie pisze. :) Zabawa była tak świetna i towarzystwo tak doborowe, że nie chcemy robić opowieściami przykrości tym, którzy nie mogli przybyć :) Ale jeśli Kasia znajdzie chęci może wam coś tu szepnie ;)
Tak jak Tarninka rzekła. Pozatym nie bardzo wiadomo kto przyjmie na siebie odpowiedzialnośc oficjalnego kronikarza :lol: Bo w tym celu powinno sie wszystko pamietać...A z tym może być różnie :lol: Ale widzę że powoli Kobitka Bieszczadzka bierze na siebie sprawę relacji?
Chętnie odstąpię.... 8) oczywiście tylko i wyłacznie z powodu ...zaników ..... pamięci oczywiście :twisted:
Cytat:
Zamieszczone przez olka_olka
O.K. To jest cytat z mojego postu.
No dobra. ja już przeczytałem to co chciałem wiedzieć na temat tego spotkania. Nadal żałuję, że z Poznania do Rzeszowa, czy Kazimierza jest tak daleko jak jest, czyli dla mnie za daleko. Jestem przekonany o tym, że kiedyś spotkamy sie w Bieszczadzie i będzie równie miło i sympatycznie. Może jakiś Rajd szlakiem bieszczadzkich chatek? Jabol komandorem. Oczywiście na ochotnika. :D
Pozdrawiam
Jeżeli koniecznie chcesz więcej to ja jadłam pierogi, kasia krupniczek a cała reszta głodowała. Tańczyliśmy jeszcze i pstrykaliśmy mnóstwo zdjęć, ale nie wiem co się z nimi stało :roll: A ty zamiast zazdrościc to na drugi raz sam się przekonaj, czy coś zgrzyta, czy nie. I tyle.Cytat:
Zamieszczone przez Stały Bywalec