Ale chyba nie uważasz, że ten żołnierz jest normalny ??? Przecież gdyby nie przypadkowy pracownik Parku, na wiosnę by znaleźli trupa
Wersja do druku
Diabeł, mało mnie obchodzi, co sobie cenią tacy ludzie, jak Ty. Możesz sobie cenić Krysię, Dodę, Kubę Wojewódzkiego, aktorów "Big Brothera" i innych ludzi na podobnym poziomie. Mojej książki zwyczajnie nie zrozumiałeś, zresztą dużo prościej jest oglądać kolorowe obrazki, niż myśleć. Dziś mamy mnóstwo ludzi "wykształconych", którzy brzydzą się pracą umysłową. Uznanie ze strony takich nie jest mi do niczego potrzebne.
Jeśli chodzi o schorzenia psychiczne, to w obecnym społeczeństwie konsumpcyjnym łatwiej jest chyba o człowieka chorego niż zdrowego. Wg badań zleconych przez gdańskie kuratorium oświaty w 2006 r. wynikało, że co drugi licealista cierpi na depresję, a co piąty powinien natychmiast rozpocząć leczenie. Od tego czasu sytuacja się z pewnością pogorszyła. To właściwie cud, że nie mamy jeszcze epidemii samobójstw.
Nie wiadomo też, czym była spowodowana ta amnezja. Wygląda mi raczej na skutek ciężkich przeżyć już w górach. Na Onecie piszą o tym człowieku tak:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajem...wiadomosc.html
Jeśli zalęknienie i przesadne trzymających się jakichś zasad uznamy za przejawy choroby, to ja znam całe środowiska, zrzeszające takich.Cytat:
Sąsiedzi N. przyznają, że po powrocie z ostatniej misji w 2003 roku mężczyzna bardzo się zmienił. Był zalękniony, został wegetarianinem.
Że zrobił głupstwo, to na pewno. Ale nie on jeden. Gdzie jak gdzie, ale w Tatrach nie brak takich, którzy robią podobne głupstwa - i jeszcze większe, bo jak człowieka przysypie lawina, to nawet przypadkowy pracownik Parku może nie pomóc. Nikt ich z tego powodu nie uważa za świrów - może niestety...
Jest coś takiego, jakieś archetypiczne myślenie ludzi, że na końcu świata znajdą raj, w którym nie będą mieć już żadnych zmartwień. To było żywe w czasach PRL-u, m. in. w Bieszczadach właśnie, i teraz też może przyjmować różne postacie. Można się tak mocno nakręcić taką myślą, że się zapomni o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Szczególnie, że pod wpływem silnych a negatywnych przeżyć ludzie tworzą sobie wyidealizowane obrazki.
Zły link:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...erpiec_na.html
Zaręczam Wam, że większość zakapiorów też miała rozmaite urazy psychiczne. Robić z kogoś świra z powodu stresu bojowego...
Ale co fakt to fakt - to jest zupełnie co innego, jak masz do czynienia z jakimś zagrożeniem typu woda czy urwisko, a zupełnie co innego, gdy przed tobą stoi człowiek albo groźne zwierzę, które chce cię zabić... To całkiem inaczej działa na psychikę. Wiem to z własnego doświadczenia. Żołnierzy powinno się do tego jakoś przygotowywać. Kiedyś do tego służyły właśnie polowania, ale dziś łowisko to hipermarket z trofeami dla bogatych biznesmenów...
No, ale samo przeżycie takiego zagrożenia życia jest odjazdowe. Po prostu hardcor.
Proponuję wprowadzić w ramach Powsimord tytuł Powsimordy Teoretyka.SW-ten żołnierz nie jest świrem tylko człowiekiem chorym.Zapewne nie orientujesz się że objawy stresu pola walki mogą ujawnić lub nasilić się po latach.Z twoich wpisów widać jest jedno-jesteś człowiekiem teorii i tylko teorii.Nie sądzę żebyś kiedykolwiek znalazł się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia i stąd Twój styl pisania,oraz część poglądów.
Ale jedno udało Ci się osiągnąć-rozśmieszasz nas i to jest dobre:-) Tylko poproszę jeszcze o trochę więcej oryginalnych dowcipów.Proponuję temat-Jak uwieść i wykorzystać samicę niedźwiedzia w celu przetrwania zimy w górach:-)
Dalszego równie owocnego bajkopisarstwa życzę:-)
Krysiu,jak czujesz się postawiona na równi z Dodą.Powód to do zadowolenia czy obraza:-)
od Żołnierza proszę się odwalić....nie jest przykładem żadnym w/ w dyskusji
W Bieszczadach też...: http://www.youtube.com/watch?v=XdFPsxBuk0U
inspirujący film