Uwaga!!! "wirus", przenosi się wirtualnie, zakaz startów, lądować na zapasowych, gadulstwo i destrukcja ze skutkiem obstrukcja.
Wersja do druku
Uwaga!!! "wirus", przenosi się wirtualnie, zakaz startów, lądować na zapasowych, gadulstwo i destrukcja ze skutkiem obstrukcja.
A skąd wiesz, że dla poklasku? Bo innym ludziom pokazują? Wielu ludzi pokazuje tu swoje zdjęcia, relacje, wiersze, niektórzy piszą opowiadania i wydają książki. To wszystko też dla poklasku? Może samo robienie filmów sprawia autorom tak wielką radość i przyjemność, że są gotowi wstawać przed świtem, męczyć się ze sprzętem, montować potem film godzinami a nawet komponować do tego muzykę. Rozumiem, że całość może się podobać lub nie, to kwesta gustu i indywidualnych zapatrywań i każdy ma prawo do własnego zdania, ale negowanie samego przedsięwzięcia bo "ja bym więcej połaził" jest - IMHO - bez sensu.
Spoko Zygmunt - ja nie każę nikomu zachwycać się naszym filmem - nie podoba się - ok dzięki za uwagi, na pewno nie przestaniemy naszej pracy przez jedną niezadowoloną osobę.
Nie robimy tego jednak dla 'poklasku' - jedni chodzą bo lubią widoki, inni robią zdjęcia, inni jadą z dziewczyną, my jedziemy ze sprzętem i sprawia nam to taką samą radość jak dla innego wypicie wina na Wetlińskiej i zaśpiewanie do gitary. Bieszczady są dla wszystkich - my pokazujemy je na swój sposób :D Na szczęście dużej ilości ludzi jesteśmy małą odskocznią od rzeczywistości i serwujemy im wirtualną wycieczkę z nami. Dla nas to hobby i zamiłowanie... i nikogo nie zmuszamy do oglądania, nie oczekujemy też laurów - sławy i wiecznej chwały, jesteśmy amatorami i się do tego przyznajemy :D
Wymieniliśmy poglądy i... tyle.
Nikogo nie zamierzałem i nadal nie zamierzam odwodzić od jego pasji.
Filmy o górach to arcy trudna dziedzina, ale to wcale nie powód, by się tym nie zajmować.
Przepraszam za ten poklask - niezręcznie to ująłem, wybaczcie.
popracujcie trochę nad samymi ujęciami to może i Zygmunt potem pochwali ;) z dzielenia kadru na pół też bym zrezygnowała
Z dzielenia kadrów zrezygnujemy - taki mały eksperyment który jednak nie wypalił i zgadzamy się z Wami - to nie był najlepszy pomysł :)
Swoje zachwyty nad tym filmem wyraziłem na facebooku. Mnie on bardzo się podobał.Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to dzielenie ekranu ,o którym też już tu było.Trudno w takim wypadku skupić swoją uwagę.Sam robię zdjęcia i mam ogromna radość gdy podobają się innym.I jeszcze większą gdy je robię.
Poza tym te filmy Wasze, te zdjęcia i zdjęcia innych są czasami tylko jedyną możliwością powrotu w Bieszczady.
Chłopaki Braciszkowie! Dalej róbice to co robicie i dzielcie się z innymi;)
Pozdrawiam bo to świetna robota i ogromny wysiłek.
Jeśli ktoś po przeczytaniu dostał sraczki, to... przepraszam. Nie to było celem wyrażenia innej opinii niż zdecydowana większość...Cytat:
Zamieszczone przez partyzant
Oczywiście, że tak! Bo niby w jakimż innym celu pokazuje się innym własne dzieła?Cytat:
Zamieszczone przez bartolomeo
Prof. Aleksander Bardini w roku 1971-szym na gościnnym wykładzie w łódzkiej filmówce wyraził to w taki sposób:
"Sztuka, to przemyślany, sztuczny z zasady sposób twórców na wywołanie u odbiorców zamierzonych sekwencji jak najbardziej naturalnych emocji, co ma jedyny cel: prowadzić do zadowolenia odbiorców. Wszystko inne jest kiczem."
To w tym wypadku nie podlega jakiejkolwiek dyskusji!Cytat:
Zamieszczone przez PawelS
Poważna sprawa i cel wart sporych nawet poświęceń.Cytat:
Zamieszczone przez PawelS
To ja bym postawił następną kwestię:
Góry są wyjątkowym miejscem w przyrodzie, gdzie z racji różnic wysokości rozpościerają się najrozleglejsze widoki... poza lotnictwem i baloniarstwem.
Te widoki same, bez żadnych "dodatków" prowadzą do wyniku: patrz słowa Bardiniego!
Teraz będzie osobiście...
Mnie bynajmniej widok rozległych szczytów, pasm czy pagórów wprowadza w stan podziwu, ale także dużego uspokojenia, zadumy oraz zachwytu nad dziełami Natury. Inni mówią Stwórcy i... też mają rację.
Dlaczego tak jest? A, bo wszystko, co tam obserwuję ma monumentalny charakter, a jeśli coś się dzieje, to powoli, majestatycznie i bez nerwowego pośpiechu. Nawet burza z piorunami w Tatrach jest majestatyczna! To my, odbiorcy mamy gwałtowne napady strachu przed błyskami i piorunami bojąc się o własne tyłki.
Do rzeczy...
Film składający się ze zmontowanych, poklatkowych ujęć już z samej definicji musi być zbliżony w swym wyrazie do pierwszych śmiesznych filmów, gdzie ludzie chodzili tak trochę... "kanciasto", co powodowało, a i nadal powoduje wybuchy śmiechu widowni.
Proponowany film także poprzez "skaczące" po kadrze konie czy chmury lacące raz w lewo, a za ułamek sekundy w prawo - na przykład - wprowadza nastrój rozedrgania emocji. No... nie ma to nic wspólnego z poczuciem obcowania z monumentami. Nie jest to z pewnością powód do wrażeń zbliżonych do majestatycznych przeżyć zachwytu nad dziełami natury.
Tam w ogóle wszystko skacze. To... sio... owo... nic z niczego nie wynika i nic nie jest przyczyną kolejnego...
Powiem krótko: film wprowadza nienaturalny dla obranego tematu nastrój nerwowości i rozedrgania... czy się to akurat komuś podoba, czy też nie za bardzo, to już zupełnie inna kwestia.
Mnie się nie podoba, ale to wyłącznie moja prywatna opinia i nic się złego mnie oraz innym się nie stanie, jak zostanie ona wywalona do kosza...
P.S.: Ja bym na miejscu twórców filmu przejrzał dokładnie te 24 000 klatek, ale takich jeszcze nie "podkręcanych" i wybrał circa ze dwadzieścia, popracował nad nimi, powiększył i zaproponował jako samodzielną wystawę fotograficzną.
Chętnie bym pojechał nawet przez pół kraju, by coś takiego obejrzeć.
Każdy film taki? Z definicji? Ciekawe gdzie tę definicję znalazłeś. Rościsz sobie prawo do decydowania jak należy pokazywać świat a na to nie ma jednej, uniwersalnej recepty. To co Tobie może wydawać się śmieszne lub nerwowe innym może doskonale odpowiadać i ich uspokajać.
Nie ma jedynego, słusznego podejścia do pokazywania gór.
Jak dla mnie EOT.
W głowie, bo myślę... czasami.
Alboś nie przeczytał, albo... mniejsza o to.
Cytat:
Zamieszczone przez Zygmunt Skibicki
Tu się zgadzamy, aczkolwiek nie każda inność jest od razu gwarancją lepszej, czy choćby tylko porównywalnie dobrej jakości.Cytat:
Zamieszczone przez bartolomeo
Otóż to...!Cytat:
Tam gdzie wszyscy myślą jednakowo, tam w ogóle mało się myśli.
I właśnie dlatego wyrażamy tu różne, czasem nawet skrajne opinie - wymieniamy się nimi, co wcale nie musi być od razu napaścią. Moja opinia jest jedną z wielu i wcale niczego sobie nią nie "roszczę" - patrz wyżej.