Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Czy na jednym z najpiękniejszych dworców nadal daje się zaobserwować zakrzywienie czasoprzestrzeni?
Byliśmy tam z Komisarzem von Rybą parę lat temu, człowiek się posuwał o kilka kroków, a zegar pokazywał inną godzinę. I znowu kilka kroków... i znowu inna godzina.
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
"Świetny pomysł na rozwój bieszczadzkiej turystyki. Zamiast narzekać na najgorszy sezon, trzeba rozszerzyć i propagować tą formę usługi czyli dostarczanie piwa na wyznaczone miejsce na szlaku."
-Heniu twój pomysł jest genialny! Myślałam, że zakopywanie butelek to fajny pomysł ale ten jeszcze lepszy :P
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Cytat:
Zamieszczone przez
Mamcia DwaChmiele
Czy na jednym z najpiękniejszych dworców nadal daje się zaobserwować zakrzywienie czasoprzestrzeni?
Cały... czas :wink:
3 załącznik(ów)
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Niebieska wstążka istotnie zakończy się niedługo niebieskim kółeczkiem w Białej,...
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
(...) A co do kółeczka... to nie ma kółeczka?!? To po co ja trzeci rok do niego idę? :evil: :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
.... może nawet sir Bazyl to kółeczko zamiast pasków wyczaruje jakoś :mrgreen:
Wyczarowane kółeczko już od dawna czeka, choć przyznać muszę, że sporo mnie to pracy kosztowało! Zostały zaangażowane znaczne środki (służbowa drukarka oraz papier i koszulka foliowa z tego samego źródła pochodzenia , woskowa kredka Bambino koloru niebieskiego mojej córeczki) ale gdyby nie sprzyjająca wena to nigdy by to dzieło nie powstało:
Załącznik 30932
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
...czyli jednak będzie jakiś "szampan i kawior" :wink: ...
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Jakaś oranżadka i suchary się znajdą :mrgreen:
....
U mnie słowo droższe pieniędzy :)
Nie będę ukrywał, że popadłem już w znaczne koszta:
Załącznik 30933
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
...jakaś transmisja z finiszowego hamowania będzie?:wink:
Niestety, nieustraszonego pogromcy niebieskiego szlaku ani widu, ani słychu pisku hamulców jego :twisted:
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Finiszowe hamowanie się odwleka, jakoś mi szkoda kończyć więc miast się do Rzeszowa zbliżać to się od niego oddalam :wink:
(...)
No tak! Ale chciałem przestrzec, że oryginalny smak oranżadki
Załącznik 30934
mimo imponującej listy substancji konserwujących, przeciwutleniaczy, rozmaitych regulatorów smaków i zapachów ma określoną datę spożycia, po przekroczeniu której może być jeszcze większym szaleństwem dla kubków smakowych, nie wspominając, że przepiękny kolor nadany przez barwnik E 150d i koncentrat barwiący z czarnej marchwi oraz niepowtarzalny bukiet, również mogą ulec pewnym bliżej nieokreślonym zmianom.
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
O jasny gwint! Muszę pościągać mapy, wypytać miejscowych, zrobić satelitarne rozpoznanie i ruszę w tę wyczerpującą trasę (będzie tego z 8km i 150m podejścia :mrgreen:).
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
O jasny gwint! Muszę pościągać mapy, wypytać miejscowych, zrobić satelitarne rozpoznanie i ruszę w tę wyczerpującą trasę (będzie tego z 8km i 150m podejścia :mrgreen:).
Hura! Hura! Będzie dalszy ciąg dalszego ciągu! :-D
A spoglądając na - jak to określił sir Bazyl - "sprzyjającą wenę" do wyczarowania niebieskiego kółeczka wnioskuję, że tym razem bohaterami tej wyprawy hamującej będzie Tygrysek i Puchatek :mrgreen:
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Dwa lata prawie minęły, dwa lata! Ale w końcu wczoraj się zmobilizowałem :smile:
Szlakowskaz na Białą jak wisiał tak wisi, co ciekawe dalej dwie godziny pokazuje z godną podziwu konsekwencją :wink: Zgodnie z jego wskazaniami zdobyłem pierwsze tego dnia wzgórze, z którego jak na dłoni widziałem końcówkę poprzedniego etapu wędrówki niebieskim szlakiem:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_01.jpg
Więcej się już za siebie nie oglądałem, parłem zdecydowanie i mężnie :wink: do przodu. Znów zaglądałem w okna chatkom (tym starym, nowoczesne budownictwo w postaci willi, dworków i hollywoodzkich posiadłości jakoś mniej mnie interesowało).
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_02.jpg
Od pewnego momentu towarzyszyły mi rozległe widoki na bliższą i dalszą okolicę, ...
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_03.jpg
... i tak kręcąc głową to w lewo to w prawo szedłem sobie spokojnie "na Rzeszów". A szło mi się bardzo przyjemnie i zupełnie nie czułem tego, że zbliżam się do wojewódzkiego miasta. I to właśnie wojewódzkie miasto w pewnym momencie postanowiło sobie ze mnie zakpić, bo nie witając mnie tabliczką otwierającą pożegnało mnie zamykającą :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_04.jpg
Po chwili konsternacji stwierdziłem, że co prawda idę już półtorej godziny ale wg wszelkich znaków na niebie i ziemi powinienem dopiero zbliżać się do przedmieść Rzeszowa a nie już się z nim żegnać...
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
No i ruszył! Tak całkiem bez ostrzeżenia! Z tych nerwów to suchary schrupałem, oranżadkę wychłeptałem, a nawet coś zmalowałem...(tak po prawdzie to ostatnie nie jest moją winą, petetek też nas czyta :))
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
No i ruszył! Tak całkiem bez ostrzeżenia!
To ja dwa lata o tym gadam, jak bez ostrzeżenia? :wink:
Rozstaliśmy się, jak wychodziłem z Rzeszowa - szedłem naprzód mimo lekkiego niepokoju, ale doskonałe oznakowanie szlaku nie pozwoliło mi zginąć:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_05.jpg
A i Rzeszów przestał się ze mną droczyć:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_06.jpg
I jak już gotowałem się do dokończenia wędrówki asfaltem szlak zrobił w lewo zwrot i wprowadził mnie do lasku.
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_07.jpg
po czym zawzięcie wskazywał, że mam się przez ten iście bieszczadzki jar przedrzeć.
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_08.jpg
Cóż było zrobić, po zwalonej kłodzie przeskoczyłem na drugą stronę i "z miejsca w którym w końcu można było odczepić się od ściółki zębami i dłońmi" spojrzałem za siebie.
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_09.jpg
Chciałbym wiedzieć, jak pewien powszechnie poważany forumowicz przedarł się przez ten jar na rowerze. Chciałbym wiedzieć :twisted:
Odp: Na niebiesko. Ciąg dalszy nastąpił
Dalej już odbyło się bez niespodzianek. Może poza wypłoszeniem z krzaków koziołka :smile: Z ostatniego zejścia rzuciłem jeszcze okiem na Rzeszów:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_10.jpg
Pokręciłem się chwilę po Białej:
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_11.jpg
I już byłem pod niebieską kropką.
http://www.bmiller.pl/forum/2014/kropka_12.jpg
Koniec.
Koniec?
Na szczęście każdy szlak ma dwa końce i tego drugiego jeszcze nie widziałem. Na razie znam niebieski szlak tylko od Barwinka do Rzeszowa :wink: i w dużej części wyłącznie latem.
Gdyby ktoś dobrnął w tej relacji aż tutaj muszę uczciwie go ostrzec: pomimo dojścia pod niebieską kropkę to jeszcze nie jest koniec :mrgreen: I nie jest to jeszcze czas na podsumowania - jak dojdę do Grybowa może się odważę napisać coś o niebieskim szlaku z pełnej perspektywy.