Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
krystian_k
Co do samej wyprawy (...)
Wielkie dzięki za relację, emocje, wrażenia z wyprawy!:-)
Znajdziecie krytykę twórczą, która coś wniesie na przyszłość, a także kompletne niezrozumienie pomysłu i do tego trzeba mieć dystans oraz tolerancję.
Jeszcze dorzucę swoje trzy grosze, jak to postrzegam.
Użyłam określenia, że ten film jest urozmaiceniem na forum, według mnie on jest znakomitym uzupełnieniem różnych opowieści o Bieszczadach.
Można, na przykład, łazić kilka dni i wspominać parę miesięcy (hi hi to moja dyscyplina), można filmować 38 godzin i pokazać to w 6 minutowym filmie. Główny zarzut, który się pojawia to, że wszystko dzieje się za szybko...
Przepraszam, że taką oczywistość piszę, ale to mnie fascynuje w moim prostym odbiorze rzeczywistości.
„Film poklatkowy” daje nam możliwość zauważenia tego, czego nie rejestrują nasze zmysły. Pewne zjawiska dzieją się zbyt wolno dla naszej percepcji. To tak jakbyśmy obserwowali wzrost fasoli od nasienia (celowo daję przykład szybko rosnącej rośliny, a nie choćby drzewa!). Przez kilka dni jesteśmy wstanie zaobserwować kolejne fazy wzrostu rośliny. Można powiedzieć, że fasola rośnie „na naszych oczach”. A jednak jest to bardzo złudne, możemy złapać tylko pewne etapy, różnice, które uchwyci nasz wzrok. Choćbyśmy się gapili w dzień i w nocy nie zauważymy wszystkich zmian, które zachodzą w rozwoju rośliny. Dopiero wspomagając się sprzętem, soczewką rejestrującą obraz co parę minut, a potem puszczając zdjęcia w przyśpieszonym tempie, możemy zobaczyć, co naprawdę działo się przez ten czas. Widzimy niemal każdy milimetr wzrostu rośliny, widzimy również jej taneczne ruchy (tzw. ruchy nutacyjne) – nie do uchwycenia naszymi zmysłami.
To samo chłopaki zrobili z Bieszczadami. Można czasem zaczaić się na wschód lub zachód, ale i tak nie jesteśmy w stanie uchwycić stałego ruchu Ziemi (wschody, zachody, „migające i spadające” gwiazdy), czy na przykład pływające liście po Jeziorkach Duszatyńskich. Dla mnie takie ujęcia, jak w tym filmie to jest fenomen. I jednocześnie multiwitamina, bo mogę sobie w tabletce zobaczyć, to czego nie ma w moich bieszczadzkich wędrówkach. Nawet jak czasem zwolnię, a czasem sobie przysiądę, to też tego nie zobaczę! Zgodzę się też, że jest to reklamówka Bieszczadów (użytkownik Skibicki nazywa to „folderkami reklamowymi”). I owszem, bo jest wiele pięknych ujęć najbardziej znanych miejsc, pokazanych w dużym skrócie. To też plus. Przyznam, że nie dzierżę na You Tube filmów dłuższych niż 10 min. Nudzę się przy fotkach puszczanych co minuta (hm, a może nawet krócej;-)...Drażnią mnie efekty dodatkowe czyli stopniowe wchodzenie i wychodzenie zdjęcia, oraz jego przemiany techniczne w trakcie oglądania. Na pokazach prywatnych wymiękam przy (nawet rewelacyjnej) dwusetnej fotce z wyjazdu...Ale to już całkiem prywatne odczucia, choć i te zmieniają się względem okoliczności;-)
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Maciejka bardzo ładnie to ujęła : ))
Obejrzałam ten film kolejny już raz i szukałam czegoś co mi w nim przeszkadza. i...nic nie znalazłam. Nie przeszkadza mi szybkość, nie przeszkadza mi dzielenie ekranu (hmmm...może coś jednak jest w tym, że kobiety mają większą podzielność uwagi od mężczyzn :wink:), nie przeszkadzają mi nasycone kolory. Może się nie znam. Ale wcale mi to nie przeszkadza. W każdym kadrze i w każdym słowie jednego z autorów tu piszącego pobrzmiewa wielka radość z tego co stworzyli i dla mnie ten filmik jest taką wielką, radosną, kolorową, toczącą się i skacząca piłką z napisem Bieszczady. Szachy są fajne i można nad nimi posiedzieć i podumać ale fantastycznie jest też pograć w piłkę. Chociaż nie każdy oczywiście musi.
Chłopaki - twórzcie dalej tak jak Wam w duszach gra. Oby nigdy dążenie do doskonałości nie zabiło w Was pasji. : ))))
Z pozdrowieniami dla wszystkich szachistów i dla tych, którzy nadążają wzrokiem za piłką. ;)
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Jak chce się być naprawdę dobrym to trzeba brać pod uwagę także głosy krytyczne. Czytając Wasze posty mam wrażenie, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie...ktoś myśli inaczej jest bee
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
meg
Jak chce się być naprawdę dobrym to trzeba brać pod uwagę także głosy krytyczne. Czytając Wasze posty mam wrażenie, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie...ktoś myśli inaczej jest bee
Nie wiem skąd masz to wrażenie.
Ja, jako pierwszy napisałem że filmik mnie nie zachwycił i co ...?
Nie widzę, aby ktoś postrzegał mnie że jestem beee.
A że autor powinien brac pod uwagę również głosy krytyczne - z tym się zgodzę
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
meg
Jak chce się być naprawdę dobrym to trzeba brać pod uwagę także głosy krytyczne. Czytając Wasze posty mam wrażenie, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie...ktoś myśli inaczej jest bee
Po moim poście odniosłaś takie wrażenie Meg? Wrażenia jak widać często są złudne i mylące.:wink: Nie uważam, że wszyscy muszą mieć takie same zdanie i dlatego pozwalam sobie tu napisać, że mi podoba się bardzo. Jak najbardziej się zgadzam z Tobą, że autorzy powinni słuchać głosów krytycznych. I jest tu miejsce zarówno na krytykę, jeśli ktoś akurat czuje potrzebę jej wyrażenia jak i na zachwyt. Jeśli mi się podoba to muszę szukać na siłę czegoś co mi się nie podoba? Jeśli mi się podoba bez zastrzeżeń to nie mogę tego napisać? Ktoś lubi pisać, że mu się nie podoba, a kiedy mu się podoba to milczy, ktoś inny pisze wtedy kiedy mu się podoba, kiedy mu się nie podoba to nie pisze nic. Różnie więc z tym wyrażaniem opinii jest.
Pozdrawiam. : ))
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Nie widzę, aby ktoś postrzegał mnie że jestem beee.
Właśnie. Ja nie postrzegam don Enrico jako beeee. Mimo, że nie lubi szybkich piłek. ;)
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez asia999
Ktoś lubi pisać, że mu się nie podoba, a kiedy mu się podoba to milczy, ktoś inny pisze wtedy kiedy mu się podoba, kiedy mu się nie podoba to nie pisze nic.
Jest chyba jeszcze... "drobniej", bo trudno IMHO przyjmować powyższe za regułę. Jest spora przypadkowość w tym pisaniu "z powodu nacisku na konkretną stronę poczucia gustu"... Gdyby było inaczej, to z jednej strony byli by tylko tacy, którzy piszą "ochy i achy", a z drugiej tylko wybrzydzacze. Takiej jednak prawidłowości przynajmniej tu nie znalazłem. Sam zresztą dość przypadkowo, aczkolwiek zachęcony pierwszymi opiniami, otworzyłem ten filmik. Co mi leżało na sercu po obejrzeniu, to napisałem. Przepraszam, że popsułem miłą atmosferę wzajemnego klepania się po pleckach.
Wszak i tak per saldo: nie ma powodu, by zapisane tu opinie traktować jak ostateczny wynik miarodajnej kolaudacji - zarówno te z zachwytami jak te sceptyczne...
Internet jest opiniotwórczy, ale chyba to jeszcze nie jest "ta" skala - tak myślę.
Sorry, ale nazbyt poważne i "napinające" podejście do kilku napisanych tu zdań może wyłącznie śmieszyć.
A nie można po prostu przyjąć, że ktoś coś wymagającego umiejętności, sprzętu i sporo pracy zaproponował, kilku osobom się podobało, kilka było wręcz zachwyconych, a jednemu czy dwóm coś nie pasowało i... tyle?
Zawory bezpieczeństwa, ot co... !
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
Po moim poście odniosłaś takie wrażenie Meg?
nie, tak ogólnie - to tylko net więc wrażenia mogą być mylne :)
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
Zygmunt Skibicki
A nie można po prostu przyjąć, że ktoś coś wymagającego umiejętności, sprzętu i sporo pracy zaproponował, kilku osobom się podobało, kilka było wręcz zachwyconych, a jednemu czy dwóm coś nie pasowało i... tyle?
Zawory bezpieczeństwa, ot co... !
I tu się zgadzam.Nie ma co się napinać.Ja wśród zachwyconych jestem ale przecież nie wszystko wszystkim musi się podobać.
I to chyba jest w tym wszystkim najfajniejsze.Każdy jest inny;)
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
No, to o klepaniu po pleckach, napinaniu i zaworach mamy omówione i uzgodnione :razz:
A co do filmiku - a może by tak współczesne bieszczadzkie Koyaanisqatsi? Temat pasuje jak ulał. :!:
Ja bilet do kina bym kupiła.
Odp: Bieszczady Lato 2012 - w 38 godzin timelapse
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
No, to o klepaniu po pleckach, napinaniu i zaworach mamy omówione i uzgodnione :razz:
Rozumiem... to dość denerwujące było, bo pewno za bardzo podważało jakieś mocno ustalone o-czymś-mania...
Ciekawe, że próbki uszczypliwości pod adresem mniej zachwyconych posypały się gęstawo nawet, ale nikt nie odniósł się do kluczowego tu - moim zdaniem - cytatu z Aleksandra Bardiniego.
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
a może by tak współczesne bieszczadzkie Koyaanisqatsi?
A może by tak jakiś zupełnie nowy, całkowicie oryginalny pomysł...?
Dup...likaty mają tę wadę w stosunku do oryginałów, że są natychmiast porównywane z pierwowzorami i od razu gremialnie z tytułu naśladownictwa mają noty... poobniżane. Ja bym w tym wypadku dobrze przemyślał sprawę: z jakiegoż to powodu od 30-tu lat nikt nie spróbował naśladownictwa na tej drodze?
Ba... za naszą "Siekierezadą" nikt nawet choćby ociupinkę nie poszedł...!
Jak tam komu pasuje, ale ja uważam, że dobrze się tak stało...