Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Kulawe, bo kulawe...ale wespół z nagonką jakiś efekt pozytywny przyniosło
Cytat:
Rok temu do spożywania dopalaczy przyznawało się 11 proc. Polaków, a ostatnio - zaledwie 1 proc. - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos..._na_walke.html
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Ciekawe ile osób podczas prohibicji się przyznawało do picia alkoholu?;-)))
Ojej, wtedy nie było sondaży!co to musiały być za piękne czasy...;-))
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
czyżby ze strachu nagle sie do tego nie przyznawali? Nie widzę w tym sensu.
Co chcesz Krysiu udowodnić, że to nieprawda, bo jedynym efektem tych działań jest wzrost użycia dopalaczy?
Nie rozumiem Twej niezachwianej radości z niepowodzeń na tym polu.
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
vm2301
czyżby ze strachu nagle sie do tego nie przyznawali? Nie widzę w tym sensu.
Jak to "nie widzę sensu"?! :shock: Rok temu dopalacze były legalne, więc wówczas przyznanie się do ich używania nie wymagało najmniejszej odwagi ani nie mogło spowodować żadnych przykrych konsekwencji. Wręcz przeciwnie - sądzę, że niektóre dzieciaki mogły się dowartościowywać pisząc, że "używały". Myślę, że gdyby porównać liczbę przyznających się do palenia marihuany teraz i sprzed paru lat, gdy na własny użytek można było ziółko posiadać, proporcje byłyby podobne. Ale nie musi to automatycznie oznaczać, że spożycie zioła drastycznie spadło :)
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Dokładnie;-)
Dziwi mnie natomiast wiara w sondaże przez ludzi wykształconych, no ale cóż.
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
Marcowy
Jak to "nie widzę sensu"?! :shock: Rok temu dopalacze były legalne, więc wówczas przyznanie się do ich używania nie wymagało najmniejszej odwagi ani nie mogło spowodować żadnych przykrych konsekwencji. Wręcz przeciwnie - sądzę, że niektóre dzieciaki mogły się dowartościowywać pisząc, że "używały". Myślę, że gdyby porównać liczbę przyznających się do palenia marihuany teraz i sprzed paru lat, gdy na własny użytek można było ziółko posiadać, proporcje byłyby podobne. Ale nie musi to automatycznie oznaczać, że spożycie zioła drastycznie spadło :)
Dlatego jakiś efekt pozytywny jest. Spora cześć ludzi "schodzi do podziemia", to raz.
Po drugie wierzę, że skoro sprzedaż została utrudniona (funkcjonuje poprzez te automaty, czy coś tam) stała się większym problemem, a poprzez utrudniona dostępność musi spaść użycie.
Jeśli ktoś kiedyś był na tyle głupi, by sie "dowartościowywać" poprzez ogłaszanie w anonimowych ankietach swojej konsumpcji, to logicznym by było, że w swej głupocie dowartościuje sie bardziej przyznając do zakazanego owocu.
Dlatego nie wierzę, by zmienił się stosunek do prawdomówności ankietowanych.
Cytat:
Zamieszczone przez "Krysia
Dokładnie;-)
Dziwi mnie natomiast wiara w sondaże przez ludzi wykształconych, no ale cóż.
Krysiu, wiarygodność sondaży jaka jest każdy wykształcony i inteligentny człowiek wie.
Dlatego nie ekscytuje mnie fakt, że gdzies napisali, że spożycie spadło z 11% do 1%. Być może w rzeczywistości do 5%...ale nadal spadek.
Jako wykształcony i inteligentny człowiek cieszę się z pozytywnej zmiany, bnez względu na jej wielkość...a nie rozumiem tych wykształconych, co z porażki w walce z tym syfem sie cieszą...ale cóż.
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
vm2301
Jako wykształcony i inteligentny człowiek .
A ja się cieszę, że nie opuszcza Cię poczucie humoru;-)))))
To bardzo ważne w te szare dni
Odp: NIE dla biznesu "króla dopalaczy" w Bieszczadach !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
Krysia
A ja się cieszę, że nie opuszcza Cię poczucie humoru;-)))))
To bardzo ważne w te szare dni
Mnie rzadko poczucie humoru opuszcza...niezmiernie rzadko...ale akurat te słowa pisałem na poważnie...