Szkoda, że wczoraj minął termin, bo moglibyśmy wystawić reprezentację w postaci OWCY FORUMOWEJ :grin:
http://www.redykkarpacki.pl/index.ph...wce-opis&j=POL
Wersja do druku
Szkoda, że wczoraj minął termin, bo moglibyśmy wystawić reprezentację w postaci OWCY FORUMOWEJ :grin:
http://www.redykkarpacki.pl/index.ph...wce-opis&j=POL
Nie wiem, czy szkoda... Według mojej, niesłychanie subiektywnej oceny, wygląda to na doskonale zorganizowaną akcję zdobycia pieniędzy i znalezienie sobie zajęcia przez grupę zawodowców. Zawodowców w dziedzinie funduszy, fundacji, dofinansowań, marketingu i sponsoringu.
Przepraszam organizatorów, jeśli się mylę, ale takie wrażenie zrobiła na mnie strona internetowa, której adres zacytowałaś.
Według mojej - również niesłychanie subiektywnej oceny, może to być całkiem udane i widowiskowe przedsięwzięcie. Że dotacje, marketingi, sponsoringi itp..? W tak przyjętym formacie tego projektu zupełnie mi to nie przeszkadza.
Mam nadzieję gdzieś się na ten redyk natknąć :))
Asia999, proszę wstawić, zacytować treść artykułu z linka, za jakiś czas zniknie on ze strony i nikt szperający po Forum nie będzie wiedział o co chodziło w wątku.
Zgodnie z podanym wcześniej linkiem:
Myślę, że skoro trzeba zacytować, żeby było wiadomo o co chodzi to tyle wystarczy :-DCytat:
Wyślij owce na REDYK KARPACKI -TRANSHUMANCE 2013! (...)
REDYK KARPACKI to nie tylko projekt zachowujący dziedzictwo kulturowe, to przede wszystkim projekt promujący wyjątkowy styl życia w zgodzie z rytmem natury i energii jaka drzemie w Karpatach i otaczających je dolinach. REDYK to również apel o ekologiczny sposób gospodarowania w górach w naturalnym trybie sezonowych wypasów owiec. (...)
No i o to chodziło, dzięki.
I jestem przekonany, że takie ono będzie.
Tyle, że niewiele będzie miało wspólnego z redykiem. Redyk wiosenny polegał na wyjściu z owcami na hale a redyk jesienny, na zejściu. Pomiędzy redykami pozwalano owcom spokojnie popaść się na halach - i o to chodziło. Istotą tego typu pasterstwa, dominującego w Karpatach (pasterstwo transhumancyjne), było zejście z owcami do tych samych osad, z których wyszły.
Taka wędrówka "wciąż przed siebie", to było raczej koczownictwo. Było to zjawisko występujące w Karpatach, ale raczej jednorazowo. Zwane było wędrówkami wołoskimi i zakończyło się w XVI wieku. I jest nie do powtórzenia.
Cała ta akcja, przez Ciebie nazwana poprawnie "przedsięwzięciem", a przez organizatorów w europejskiej nowomowie - "projektem", będzie niewątpliwie malownicza, widowiskowa, rozrywkowa a być może także dochodowa. Niewiele jednak będzie miała wspólnego z autentyczną, karpacką rzeczywistością kilku ostatnich wieków.
Wojtku - o tym redyku jest w internecie całkiem sporo, nie tylko na tej stronie, którą tu przywołałam. Ciekawe są wypowiedzi inicjatorów i pomysłodawców (np. wypowiedź zacytowana na e-góry.pl) I jestem w 100% pewna, że w dziedzinie wypasu owiec są fachowcami i wiedzą co to redyk. I jaka jest różnica między wiosennym wyjściem i jesiennym zejściem owiec z hal a wędrówkami pasterzy wołoskich też wiedzą (ja też wiem, chociaż owiec nie wypasam :wink: ). Odnoszą się i do jednego i do drugiego - łącząc to w ten właśnie projekt, który - TAK - ma być również a może przede wszystkim widowiskiem, żeby zwrócić na coś uwagę. Zarówno podczas wędrówek pasterzy przez Karpaty kiedyś jak i podczas redyków owce sobie po prostu jadły i jedzą trawę. I tu będzie podobnie (no chyba, że to będzie specjalna jakaś odmiana owiec - marketingowo - sponsoringowa, która nie będzie żarła trawy tylko robiła jakieś biznesy :mrgreen:). Owce przywożone wagonami w Bieszczady to tez nie był typowy redyk - a jednak miało to też swój urok - owce pięknie kosiły łąki, i pięknie wyglądały, dając przy okazji pyszne mleczko na serek (wiem, wiem - szkody też były).
Nasze forum jest jednym z nielicznych miejsc w Internecie, do których zaglądam, stąd mam duże braki w przyswajaniu internetowych wieści.
Muszę natomiast przyznać, że jesteś Asiu doskonała w sztuce perswazji. Miałabyś duże szanse, by mnie zachęcić do sponsorowania na przykład "Przelotu Krokodyli nad Kanałem La Manche" :)
To podobnie jak ja :) - przynajmniej w kwestii zaglądania regularnego. Natomiast jeśli coś mnie zainteresuje to szukam. A ponieważ zasiałeś dodatkowo ziarnko wątpliwości to szukałam jeszcze dokładniej. :wink:
"Przelot Krokodyli nad Kanałem La Manche" nie zainteresowałby mnie chyba aż tak bardzo jak ten redyk :mrgreen: ale jeśli miałabym szansę na przekonanie Ciebie do czegokolwiek to poczytam to sobie jako zaszczyt. :)