Zamieszczone przez
asia999
Wszyscy pewnie jesteśmy po trochę hipokrytami bo łatwiej usprawiedliwiamy te same zachowania u siebie niz tolerujemy u innych. Jeśli mój samochód no to przecież tylko trochę smrodzi i tylko trochę hałasuje i tylko troche niszczy ale te inne.....toooo.....
Mi w Bieszczadach niczego nie brakuje i nie potrzebuję dodatkowych stymulatorów w postaci jazdy na quadach na krawędzi życia i śmierci czy zapierającego dech w piersiach rzucania siekierą do celu.... jakoś tak mi się po prostu nie chce.... Ja sobie zwyczajnie chodzę, zachwycam się tym co przede mną, nade mną i pod nogami i po prostu cieszę, że jest TO MIEJSCE. Ale wiem, że choćbym nie wiem jak tego nie chciała, to i tak bedą tam inni, którzy zwykłe chodzenie po zwykłej trawie uważają za marnowanie czasu i że przecież trzeba jakoś tak inaczej niż wszyscy, jescze szybciej, jeszcze wyżej, jeszcze bardziej niesamowicie i odlotowo.... mi się chce z tego śmiać ale dla nich taki sens ma wypoczynek i moje zwyczajne chodzenie w zwykłym ubraniu i bez super kompasu czy czegoś tam jeszzce pewnie dla nich też jest śmieszne.
Więc jeśłi oni i tak tam będą przyjeżdżać to może lepiej, że ktoś to organizuje i chociaż trochę nad tym panuje (a może i nie panuje, nie wiem...)
:grin: