-
W poszukiwaniu głębokiego śniegu
W pewien sobotni poranek pewna grupka wyruszyła w pewne rejony Bieszczadów zweryfikować niepotwierdzone informacje o wyjątkowo grubej pokrywie śnieżnej.
Śniegu nie brakowało już na starcie
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_1.jpg
a w miarę zdobywania kolejnych metrów en-pe-em biała kołderka osiągała coraz bardziej imponującą miąższość :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_2.jpg
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
poproszę jeszcze i jeszcze i jeszcze:-) Ech śniegu po pas i mrozu i wiatru tylko pozazdrościć:-)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Po niebywale ciężkiej wspinaczce :wink: zaczęło otwierać się nad nami niebo
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_3.jpg
a chwilę później widoki w jedną
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_4.jpg
i drugą stronę.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_5.jpg
Iść dalej? Wracać? Pod słupem
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_6.jpg
musieliśmy podjąć pierwszą decyzję...
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Wąsy mrozi w sopelki od samego patrzenia ale widoki przednie.
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
ale czad!!
a ja siedzę i się babram w tych papierach... :(
a o śnieg to już nie pamiętam jak "smakuje" w Wielkopolsce go nie widzieli dawno
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Może Tłusty Czwartek już blisko, w każdym razie te pudrowane faworki przyprawiają o słodki zawrót głowy;-)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
ech...mało wam śniegu ??? zapraszam na południe !!! może w paczki popakuje i zacznę wysyłać ? :-P
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
To ja oproszę wielki transport paczek śniegowych do Krakowa :razz:
Śniegowe fotki i śniegowe góry - cudne...
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
tomas pablo
ech...mało wam śniegu ??? zapraszam na południe !!! może w paczki popakuje i zacznę wysyłać ? :-P
to ja poproszę :) duuużo ze 100 ton albo i więcej :)
na południe... chwilowo to pomarzyć mogę sobie
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
ok. jutro szufla w ruch...para buch / ale mrozu nocnego -27 dodaje jako bonus :mrgreen: /
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Do jeszcze większej góry z jeszcze większym słupem było niedaleko, jak to tak nie iść? Zagłębiliśmy się więc w Faworkowym Lesie
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_7.jpg
A śniegu przybywało z każdym krokiem. Pod większym słupem
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_8.jpg
pytanie powróciło: czy... dalej?
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cudnie to wygląda na zdjęciach, a w rzeczywistości pewnie jeszcze lepiej.... Pozazdrościłam, zmotywowałeś mnie, w następny weekend jadę w Bieszczady chłonąć te cuda wszystkimi zmysłami :)
A tymczasem... Bartoszku, więcej...
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
tomas pablo
ok. jutro szufla w ruch...para buch / ale mrozu nocnego -27 dodaje jako bonus :mrgreen: /
w nocy ciepła kołderka i kaloryfer - mróz nie straszny.... gorzej jak trzeba wyjść rano do pracy... ale zaryzykuję - dajesz :)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
hallo
nie dość ,że księżycowo-solno-kosmicznie to jeszcze rocznik 70 popyla na rakietach :))
pięknie ,pieknie
:))
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Po niebywale ciężkiej wspinaczce :wink:
O przyczynach "ciężkości" wspinaczki lepiej, aby kroniki zamilkły.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/gr6.JPG
http://www.bmiller.pl/forum/2012/gr4.JPG
http://www.bmiller.pl/forum/2012/gr2.JPG
Postanowiono skorzystać z "kosmicznych" udogodnień:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/gr5.JPG
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
No i tak siedzę... Patrzę na te zdjęcia... Totalne zawieszenie... Masz więcej? :mrgreen:
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Postaliśmy pod słupem, popatrzyliśmy, zmarzliśmy :wink: i poszliśmy. Choćby do granicy.
Ale jak się zobaczyło jeden słupek
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_9.jpg
a potem drugi
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_10.jpg
to nawet widok wstecz
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_11.jpg
nie mógł nas zatrzymać!
Musieliśmy dojść aż do następnego słupa.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_12.jpg
I znów się zastanowić... Bo choć znaleźliśmy już głęboki śnieg to w głowie kołatało się pytanie: czy tam, dalej, nie ma go przypadkiem jeszcze więcej? 8)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Zdjecia są przepiękne, szkoda tylko że nie można tam jechać choćby co tydzień,ale mam nadzieje że za dwa tygodnie będzie tam niezmiernie pięknie:)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę...
idę z tego wszystkiego wskoczyć w przerębel!
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Postaliśmy chwilę pod słupem... a nawet usiedliśmy i zjedliśmy coniebądź. Pożegnaliśmy ostatnich spotkanych na naszej drodze turystów i... poszliśmy dalej. Mniej więcej po kwadransie miałem ochotę zawrócić i tak już pozostało do wieczora... a nawet później. Byłem tak zmęczony, że nie zrobiłem tego dnia już żadnego zdjęcia.
Naszą noclegownię uwieczniłem dopiero rankiem dnia następnego
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_13.jpg
A dzień wstawał piękny!
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
-
1 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
krz.prorok
Poznaję ten hotel:-P
Hotel pod milionem gwiazd :)
Wynajęliśmy pokoik na pięterku:
-
1 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
... poszliśmy dalej. Mniej więcej po kwadransie miałem ochotę zawrócić i tak już pozostało do wieczora... a nawet później...
Niestety, słońce zapierniczało zdecydowanie szybciej po nieboskłonie niż my uzbrojeni w napęd rakietowy po śnieżnobiałym i nieskalanym podniebnym pasie startowym. Już na Kamiennej Łuce zaczęło popychać nas w objęcia nocy:
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Wynajęliśmy pokoik na pięterku:
Z salonem na parterze (niestety nie był sprzątany jeszcze od Sylwestra)
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_14.jpg
i kuchnią na wolnym powietrzu.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_15.jpg
Ma się ten gest! :mrgreen:
-
2 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Tydzień temu, o tej samej porze. Chciało mi się jeszcze mniej niż Szacownym Przedmówcom, ale nie dało się nie wygrzebać rejestratora.
A na Wschodzie góry świeciły ciepłym blaskiem, a nad głową Łysy mroził groźnym spojrzeniem...
Załącznik 27443 Załącznik 27442
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
(...) Mniej więcej po kwadransie miałem ochotę zawrócić i tak już pozostało do wieczora... a nawet później. Byłem tak zmęczony, że nie zrobiłem tego dnia już żadnego zdjęcia.
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Niestety, słońce zapierniczało zdecydowanie szybciej po nieboskłonie niż my (...)
Cytat:
Zamieszczone przez
iaa
Hm...po dogłębnej analizie relacji wraz z rejestracją obrazkową podejrzewam mocno, że uczestnicy owej eskapady znaleźli się, jeśli nie w Dolinie, to co najmniej w Krainie Muminków, gdzie uparcie towarzyszyła im Buka, którą mimo kamuflażu rozpoznaję na wszystkich fotkach...
Czy nie mieliście czasem wrażenia, że stale COŚ Wam odbierało ciepło, a ognisko złośliwie przygasało...?
;)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Bukę przyciąga światło i ciepło, a my szliśmy po ciemku i byliśmy zmarznięci - za nic by nas nie namierzyła, nawet jak przechodziliśmy obok to nie drgnęła :wink: Ale za to Muminki mocno nas wspierały :mrgreen:
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
Niestety, słońce zapierniczało zdecydowanie szybciej po nieboskłonie niż my uzbrojeni w napęd rakietowy po śnieżnobiałym i nieskalanym podniebnym pasie startowym
Sądząc po rejestrze przylotów gołebi pocztowych, poprzedniej nocy spaliście jakieś 2 godziny. Sądząc po treści liścików przy tych ich malutkich nóżkach... paciorków nie klepaliście ;)
Bez postoju to tylko w Locie samoloty szybko latają serze Bazylu ;)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Jak się rzekło ranek wstawał piękny, zima w Dolinie Muminków szczerzyła do nas zęby i pokazywała swoją najpiękniejszą stronę.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_16.jpg
Znów trzeba było nieźle się napocić, ale wyłaniająca się spomiędzy gałęzi Skała rekompensowała te trudności.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_17.jpg
A w głowie kołatała się rozpaczliwa myśl: już tam być, na tych polanach, nie podchodzić już więcej!
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_18.jpg
-
1 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Jeszcze o upojnej nocy - lektura chatkowa. Miło się czyta, zwłaszcza gdy duch ochoczy, ale ciało słabe.
Załącznik 27448
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Dzięki chatkowej lekturze wiedzieliśmy, że bywa gorzej. W końcu mogło jeszcze lać, prawda? Na szczęście nie lało i z oczekiwanych polan były oczekiwane widoki (proszę klikać w obrazek):
http://www.bmiller.pl/forum/2012/panorama_212.jpg
A ponad nimi Muminki raz jeszcze przeprowadziły nas bajkowymi korytarzami na szczyt
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_19.jpg
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_20.jpg
-
1 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Krajobrazy, krajobrazami, ale czas przedstawić uczestników poszukiwań, a właściwe ich fizjonomie /dla bardziej dociekliwych - można im przypisać muminkowe funkcje/
Załącznik 27458
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Same Włóczykije! Ale nie samotne, bo w trójkę :mrgreen:
Na ostatniej mijanej polance, zaraz przed Skałą, Włóczykije troszkę się rozciągnęły i dwa mogły wreszcie oglądać trzeciego z góry :wink:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/sniegu_21.jpg
A potem była stokówka, potok, odkopywanie rakiety, kawałek drogi i... Forumowicz Roku w roli wybawcy :mrgreen: I zupka czosnkowa, piwo zwykłe i grzane, trzy Tymbarki i nieoczekiwany znajomy z Końca Świata. I to był też koniec tej wyprawy...
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
A potem była stokówka, potok, odkopywanie rakiety (...)
I to był też koniec tej wyprawy...
Hm...czyli czas wrócić na ziemię:-(, szkoda pięknie było!
Dzięki :razz:
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Ja liczę jeszcze na posłowie, wszak jeden Włóczykij zawzięcie na ostatnim zdjęciu dokumentuje widoki na Ukrainę. Może się podzieli? :wink:
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
To ja liczę że będzie się jeszcze do czego poślinic... byle by calanthe nie chciała znów skakać do jakiś przerębli ;)
-
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
marmota_m
To ja liczę że będzie się jeszcze do czego poślinic... byle by calanthe nie chciała znów skakać do jakiś przerębli ;)
nie nie... chwilowo nie będę nigdzie skakać, zostanę i popatrzę... bo jest na co! :)
a nawet jak nie będzie nowych zdjęć to będę tu wracać... o !
ale mam nadzieję że to nie koniec wyprawy?? ja się nie zgadzam!!
-
2 załącznik(ów)
Odp: W poszukiwaniu głębokiego śniegu
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Ja liczę jeszcze na posłowie, wszak jeden Włóczykij zawzięcie na ostatnim zdjęciu dokumentuje widoki na Ukrainę. Może się podzieli? :wink:
Jak Go znamy, to dorzuci do ognia... za cztery lata, albo zagadnie w zagadkowym wątku i... odpowie sobie sam.
Ale żeby nie było, że to nie było, bo tylko jeden to widział, to niech będzie:
Załącznik 27464.
A w załączeniu bajeczka, na dobre południe, znaleziona ad ACTA tutaj: http://g2zofia.prox.pl/pod/legendy/leg2.htm.
Żeby nie zginęło:
Cytat:
Rabia Skała...
W tygodniu poprzedzającym Zielone Świątki zwane
z bojkowska Rusala, w Biszczadach pojawiły się rusałki. Przychodziły z węgierskiej strony Karpat, grzbietami górskimi na Paportną, skąd później rozchodziły się po całej okolicy.
Na Paportnej zawsze czekały na nie czady, dobre duszki tych gór. Przyrządzały na powitanie nalewkę
z suszonych leśnych jagód i miodu dzikich pszczół
w wielgachnej beczce, której i we czterech chłopa, nie dał by rady objąć. Rusałki chętne były takiemu powitaniu i do zabawy skore. A po dobrej nalewce, wiadomo, zawsze następują tańce i swawole. Zazdrościły im biesy owej nalewki i spotkań z rusałkami; tych zabaw i wzajemnych przymilań. Postanowiły przeto do beczki napaskudzić.
Na Kremenarosie, gdzie zawsze w tę porę biesy się spotykały, w glinianym garcu sporządziły wywar z jagód wilczego łyka, korzeni nadrahuli i kwiatów arniki. Dodały do tego jeszcze parę siarczystych przekleństw i kilka łyżek dziegciu. Paskudztwo straszne wyszło, że aż od samego zapachu we łbach im się kręciło. Żaden z biesów nie odważył się tego paskudztwa spróbować i choćby tylko jedną kropelkę na ozór wziąć. Teraz należało wlać je do beczki
z czadzią nalewką. Podjął się tego Czerenin, największy chwat, pośród tej całej biesiej gawiedzi.
Tuż przed świtem, gdy księżyc zakryły chmury, wzbił się w powietrze i niósł garniec z paskudztwem nad granicznymi szcztami. Wiadomo jednak, że biesy tracą swoją moc wraz z pierwszuym, porannym pianiem kogutów. Czerenin był już niedaleko Paportnej, gdy nagle zapiał jakiś kogut w Moczarnem. Natychmiast Czerenina opuściła czarcia moc i z rąk wypadł mu niesiony garniec. Upadając roztrzaskał się o skałę w dole, a owo paskudztwo rozbryzgało się po niej. W jednej chwili wszędzie tam gdzie padły krople biesowego wywaru, szara skała zmieniła kolor, tak silny był ten zajzajer. Po chwili cały szczyt był już upstrzony rdzawymi plamami.
Bojkowie, bieszczadzcy górale, którzy tu dotarkli jako pierwsi, nazwali go rjabia skała, czyli pstra. I tak już zostało. Kto nie wierzy niechaj wybierze się z Wetliny poprzez Jawornik i Paportną na Rabią Skałę, a na własne oczy ujrzy pstry kamień, spaskudzony przez biesy...
A, i jeszcze ilustracja do jakiejś Pana Turnauowej pieśni /np. "Szli tędy ludzie"/
Załącznik 27465