-
1 załącznik(ów)
6 dni w Gorganach 2012
Spędziliśmy 6 dni w Gorganach. Niby niedużo, ale bez schodzenia do wiosek. Na razie tylko szkic trasy. Relacja będzie nieco później. Głównie z tego powodu, iż opinie na temat przebiegu naszej wędrówki a także samych Gorganów są podzielone.
Pierwsza opinia, to taka, że dojazd jest szybki, drogi w dobrym stanie, góry łatwe orientacyjnie i przyjemne do wędrówki z komfortowymi hotelami i rozwiniętą baza turystyczną.
A druga, to taka, że stoki strome, śniegi po pas, kosodrzewina wysoka na trzy metry, wiatrołomy nie do przejścia, stoki strome i śliskie, na wezbranych potokach nie ma mostków (za to na grzbiecie nie ma wody) a na wędrowca czyhają dzikie zwierzęta.
Po ustaleniu wspólnej wersji opowiemy, jak to naprawdę było.
Tutaj mapka dokładna: http://www.ciekawe.tematy.net/2012/g...na_Compass.jpg
Załącznik 28198
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
(...)
A druga, to taka, że stoki strome, śniegi po pas, kosodrzewina wysoka na trzy metry, wiatrołomy nie do przejścia, stoki strome i śliskie, na wezbranych potokach nie ma mostków (za to na grzbiecie nie ma wody) a na wędrowca czyhają dzikie zwierzęta.
Oto odpowiedź : dlaczego nie lubię Gorganów
p.s. cieszę się że wróciliście.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Patrząc na mapę to niezłą trasę zrobiliście.
Podziwiam.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Ładne kółeczko. Jestem ciekawy jak wygląda teraz dawny grzbiet graniczny w okolicach Kieputy i Busztułu. Wyrżnęli już piękną ścieżkę w kosówce czy dalej dżungla?
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Skrócony raport z wyjazdu - ekipa i trasa.
Skład ekipy (alfabetycznie): bartolomeo, Mamcia DwaChmiele, sir Bazyl i Wojtek Pysz
Dzień 1: dojazd samochodem marki „Skoda” drogą: Rzeszów – Jarosław – Korczowa - Lwów – Hodowica - Rozwadów – Stryj – Dolina - Perehińsk – Osmołoda
Dzień 2: Osmołoda – Matachów – Wysoka – Ihrowiec – biwak na przeł. Borewka
Dzień 3: przeł. Borewka – Sywula – Połonina Ruszczyna – granica słupek nr 19 – Kruhła – Koniec Gorganu – biwak na grzbiecie przy słupku nr 25
Dzień 4: słupek nr 25 – Torgan – Jawor – Hrobok – Płytka – Teresjanka – słupek nr 39 – zejście w dolinę Kieputy – nocleg w Hotelu Kieputa
Dzień 5: Hotel Kieputa – Niemiecka Przełecz – grzbiet Darów – trawers Koretwiny – biwak na przełęczy pod Popadią
Dzień 6: Popadia – Mała Popadia – Perenkie – biwak na połoninie Płyśćce
Dzień 7: Płyśćce – Grofa – Staw Grofecki – Dolina Mołody – Osmołoda
Dzień 8: powrót do Polski, tym samym pojazdem i prawie po śladach
Cytat:
Zamieszczone przez
coshoo
Jestem ciekawy jak wygląda teraz dawny grzbiet graniczny w okolicach Kieputy i Busztułu. Wyrżnęli już piękną ścieżkę w kosówce czy dalej dżungla?
Ścieżka nie jest wyrżnieta, co spowodowało nasze zejście w dolinę Kieputy i zanocowanie w hotelu.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
fajna trasa ! pozazdrościć...
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Hehe ;) dobre z tym hotelem Kieputa, czekam na zdjecia ;) Rozwiazanie na gaszcz kosowkowy Kieputy i Berta jest jedno - 1,5m sniegu i rakiety. Czekam na zdjecia, cos czuje
ze na koncowce sniegu(czytaj po pas tam wyzej hehe) to przejscia przez kosowke mogly byc challenging. Dawaj zdjecia Wojtku ;)
P.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
-
9 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Pierwszy dzień, czyli jakoś trzeba dojechać.
Zbiórka całej załogi tym razem w Jarosławiu. Jedziemy przez przejście graniczne w Korczowej. Wybór był trafny, przekroczenie granicy nie zajęło więcej, niż pół godziny. Droga przez Janów (Iwano-Frankowe) gładziutka, jak nie na Ukrainie. Za Lwowem pierwszy przystanek we wsi Hodowica, by zobaczyć zrujnowany, późnobarokowy kościół – póki jeszcze jest co zobaczyć. Następne przystanki to cmentarz w Rozwadowie, Rynek i katedra NMP w Stryju oraz bar w Rożniatowie. Za Perehińskiem droga zaczyna mocno dziurawieć, powyżej Jasienia składa się wyłącznie z dziur, poprzetykanych miejscami płatami asfaltu. Od czasu do czasu trzeba ustąpić naturalnego pierwszeństwa pędzącemu, kilkudziesięciotonowemu gruzowikowi z drewnem. W Osmołodzie szybko trafiamy do Wiktora, który jest tutaj jednoosobową grupą ratownictwa górskiego a w swoim domu wraz z żoną, Julią prowadzi schronisko.
Z pierwszego dnia niewiele, bo był mało górski.
Załącznik 28204 Załącznik 28205 Załącznik 28206 Załącznik 28207 Załącznik 28208
Załącznik 28209 Załącznik 28210 Załącznik 28211 Załącznik 28212
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
[U] Za Lwowem pierwszy przystanek we wsi Hodowica, by zobaczyć zrujnowany, późnobarokowy kościół – póki jeszcze jest co zobaczyć. ]
zarabiste miejsce!!! czemu ja o tym nie wiedzialam pare dni wczesniej... np. przedwczoraj... buuuuuu :-(
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
[Od czasu do czasu trzeba ustąpić naturalnego pierwszeństwa pędzącemu, kilkudziesięciotonowemu gruzowikowi z drewnem. ]
oj trzeba zawsze ustepowac pierwszenstwa... mysmy nie ustapili koparce pod Miedzyborzem i bylo duze bum ;)
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Widać że się "Arnika" rozwija :)
-
8 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Drugi dzień – ruszamy w góry.
Relacja się bardzo ślimaczy, gdyż postanowiliśmy najpierw zebrać wszystkie zdjęcia, wybrać najciekawsze i ustawić chronologicznie – co w przypadku czterech różnych ciągów nazw nie jest oczywiste. Jeszcze nie ma wszystkich, ale startujemy z pierwszym dniem w górach, bo nie zdążymy przed następnym wyjazdem. Jeśli znajdzie się wśród pozostałych coś rewelacyjnego, dorzucimy w erracie.
Wstajemy o godzinie 5:00. Opuszczamy Osmołodę, wrócimy tu za 6 dni. Z jednej strony trzeba zabrać tyle ekwipunku i żywności, żeby nie brakło, z drugiej strony trzeba zostawić wszystko, co niekoniecznie potrzebne, żeby nas plecaki nie wgniotły w ziemię. Na pierwsze śniadanie mamy eleganckie kanapki ze smalcem.
Z doliny Łomnicy przechodzimy na grzbiet Sofery przez mostek wiszący. Na mostku jest coraz mniej desek a coraz więcej dziur miedzy deskami. Pierwsze kilometry prowadzą przez las. Na Matchowie otwiera się coraz szerszy widok i coraz szerzej otwierają się oczy. Przed nami pierwsze gorgańskie tysiącosiemsetniki: Wysoka i Ihrowiec. Dzień jest już długi, mamy sporo czasu. Siedzimy na szczycie nieprzyzwoicie długo, ciesząc oczy krajobrazem.
Załącznik 28213 Załącznik 28214 Załącznik 28215 Załącznik 28216
Załącznik 28217 Załącznik 28218 Załącznik 28219 Załącznik 28220
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Oj, tak na jedną godzinę TAM się przenieść :)
A najlepiej teleportować bez konieczności podchodzenia z plecakiem ;)
Czy ten drogowskaz to w miejscu odgałęzienia się żółtego szlaku - i czy ten żółty szlak tam rzeczywiście jest (szłam tamtędy dwa razy i nigdy go nie widziałam)
-
4 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
A było na co patrzeć. Oprócz gór śnieżnych i kamiennych były radujące oczy lepiężniki, żywce, zawilce, krokusy, wawrzynki oraz mnóstwo innych roślinek, których nazw nie miał nam kto podpowiedzieć. Na biwak schodzimy na przełęcz Borewka pod Ihrowcem.
Załącznik 28231 Załącznik 28232 Załącznik 28233 Załącznik 28234
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
Czy ten drogowskaz to w miejscu odgałęzienia się żółtego szlaku - i czy ten żółty szlak tam rzeczywiście jest
Ja mam talent do niezauważania żadnych szlaków; co gorsza, nawet wtedy, kiedy się mam wzdłuż nich poruszać.
Myślę, że ktoś z ekipy nie ma takich przypadłości i coś zauważył.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Kamienie, kamienie, kamienie, wokoło mnie - śpiewał kiedyś T. Nalepa (pewnie też był w Gorganach )
Jakoś tych kwiatków nie bardzo widzę na Waszych zdjęciach
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Od razu byś wszystko chciał :wink: Pooglądaj najpierw kamyki a doczekasz się i kwiatków :mrgreen:
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Aleście pogru(e)chotali te góry. Nieładnie.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
don Enrico czeka na kwiatki a ja czekam na jakies szalasiki, chatki i imprezy z miejscowymi :-P
-
9 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Trzeci dzień – Sywula i granica.
Pobudka o godz. 5:00 i tak będzie do końca. Z przełęczy Borewka podchodzimy na górę Borewka, robiąc przy ostatnim potoczku śniadanie i nabierając wody na zapas. Następna góra to Łopuszna a za nią gorgańska królowa – Sywula.
Załącznik 28236 . Załącznik 28244 . Załącznik 28238
Załącznik 28243 . Załącznik 28245 . Załącznik 28239
Już od wczoraj, od Wysokiej spotykamy co chwile wzdłuż grzbietu okopy, ułożone z kamieni wały i zasieki z drutu kolczastego. Przetrwały tu 100 lat. Ile energii, zdrowia, żywności, sprzętu zużyli ci ludzie, by się wzajemnie masowo zabijać w tak pięknej okolicy.
Załącznik 28242 . Załącznik 28240 . Załącznik 28241
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
don Enrico czeka na kwiatki a ja czekam na jakies szalasiki, chatki i imprezy z miejscowymi :-P
Kwiatków parę jeszcze nazbieramy. Z chatek będzie tylko o hotelach. A imprezy - może to nie do wiary, ale żadni miejscowi przez cały tydzień nie chcieli do nas wyjść na grzbiet ;)
-
9 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Z Sywuli schodzimy na połoninę Bystrą, gdzie kiedyś stało polskie schronisko. Stąd już tylko kilkaset metrów do grzbietu głównego i dawnej granicy polsko-czechosłowackej, która osiągamy przy słupku nr 19. Pierwsze kilometry wzdłuż granicy – przejście przez górki Kruhła i Jama - są wypoczynkowe.
Załącznik 28246 Załącznik 28247 Załącznik 28252 Załącznik 28248
Gorgańsko zaczyna się za słupkiem nr 21. Śnieg metrowy, z czego zapadamy się tylko na pół metra. Ścieżka w kosodrzewinie kiedyś była, ale gałęzie z lewej strony przelazły na prawo a z prawej na lewo. Niektóre kosodrzewiny śnieg przycisnął do ziemi i idzie się po nich górą. Najtrudniejsze odcinki były przy podchodzeniu na Koniec Gorganu. Nikt w takich miejscach nie wyciągał aparatu, więc nie ma dokumentacji. Ale między takimi odcinkami trafiły się też piękne płaty twardego śniegu i malownicze polanki z których śnieg już spłynął. I z takich miejsc zdjęcia mamy.
Załącznik 28249 Załącznik 28254 Załącznik 28250 Załącznik 28251 Załącznik 28253
Przed wieczorek dotarliśmy na polankę przy słupku nr 25. Zaznaczony na mapie Compassu budynek (na pd-wsch. od polanki) praktycznie już nie istnieje. Źródło, zaznaczone po południowej stronie grzbietu jest lekko młakowate, natomiast po północnej stronie grzbietu płynie nieznaczony na mapie piękny potok z wodospadem. Szum wodospadu słychać z daleka a czas dojścia to ok. 2 minut.
-
8 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Czwarty dzień – poddajemy walkowerem przejście przez Busztuł.
Z polanki przy słupku 25 ruszamy na Torgan (1405), który będzie najwyższym punktem na dzisiejszej trasie. Idziemy dalej granicą. Teren jest wyjątkowo bezproblemowy, migają jedna za drugą górki: Jawor, Hrobok, Płytka i Teresjanka i kolejne słupki graniczne. Z dwóch niezależnych źródeł dowiedzieliśmy się, że na grzbiecie Kieputa – Busztuł nie ma ścieżki w kosodrzewinie i zalecane jest obejście północnym stokiem, po śniegu między kosodrzewiną a lasem. Wybieramy rozwiązanie alternatywne – ścięcie łuku granicy przez kocioł źródliskowy potoku Kieputa.
Załącznik 28255 Załącznik 28256 Załącznik 28257 Załącznik 28258
Odwrót z granicy rozpoczynamy w połowie odległości miedzy słupkami 39 i 40. Na mapie jest tu narysowana ścieżka, schodząca w dolinę. Ścieżka na początku jest, potem niknie. Zbocze staje się strome, idziemy na zachód po poziomicy. W pewnym momencie odnajdujemy zarys ścieżki – jest w odległości 50 metrów od nas; równocześnie jest to 50 metrów poniżej. Ścieżka udaje się zejść niemal na samo dno doliny i tu już definitywnie znika. Nie pozostaje nic innego, jak nawigować do potoku Kieputa w dolinie. Wybierając między wodą, krzakami a wiatrołomami stajemy wkrótce na dawnym torowisku kolejki leśnej. Kolejki już dawno nie ma, nie ma też mostu, po którym przejeżdżała przez potok. A przeprawić się trzeba na lewą stronę potoku, bo po prawej dalej nie da się iść. Zastosowane zostały dwie szkoły przechodzenia – na sucho (po pniu złamanego drzewa) i na mokro (po dnie, z butami na ramieniu). Dalsza droga odbywała się już tylko lewą stroną potoku, ale nie obeszło się bez kolejnej przeprawy przez lewy dopływ – strumień Wroniw. Tym razem tylko na mokro. Stąd powinno już być niewiele ponad kilometr od miejsca, w którym na mapie zaznaczona jest chatka – schron turystyczny.
Załącznik 28259 Załącznik 28260 Załącznik 28261 Załącznik 28262
-
10 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Czwarty dzień c.d. - dzisiaj śpimy w hotelu.
Po dojściu okazało się, że schronisko jest już tylko stertą zniszczonych belek i połamanych płatów eternitu. Sto metrów dalej dostrzegliśmy budynek. Duży, solidny, z oknami. Z daleka wyglądał porządnie a te okna z szybami sugerowały, że nie będzie to coś dla nas. Trzeba jednak podejść i sprawdzić, ewentualnie zapytać mieszkańców o możliwość noclegu. Podejście w bezpośrednie sąsiedztwo zmieniło mocno opinie o budynku. Wokół panował bałagan. Na stercie, kilka metrów od budynku setki butelek i puszek. Drzwi zamknięte na haczyk od zewnątrz informowały, że wewnątrz nikogo nie ma. Na drzwiach ktoś nasmarował na czarno (węglem z ogniska?) napis: Готель Кепута, po naszemu Hotel Kieputa. . No to śpimy dzisiaj w hotelu! Haczyk pociągnięty palcem ustąpił.
Załącznik 28263 Załącznik 28264 Załącznik 28265 Załącznik 28266 Załącznik 28267
Budynek był dwukondygnacyjny o wymiarach ok. 20 x 10 m. Z obszernej sieni schody prowadziły na piętro. Na poręczy schodów i gwoździach wbitych w ścianę wisiały spodnie, koszule, peleryny i skarpetki. Jakby je tu ktoś przed chwila powiesił, żeby wyschły. Na ortalionowej kurtce błyszczała nawet świeża, mokra plama. Obie kondygnacje podzielone były na dwu lub trzyosobowe pomieszczenia. Wszystkie miały jakieś zamknięcia, niektóre nawet grube, kute sztaby. Żadne nie były zamknięte, otwarte kłódki bez kluczy wisiały na skoblach. W pokojach stały prycze z desek, wisiały brudne ubrania, walały się brudne naczynia, butelki, kawałki świec, opakowania z resztami lekarstw, pojemniki z solą. Czasem jakaś książka lub niekompletna talia kart. Trochę kartek z tajemniczymi zapiskami, liczbami. Wszystkie dotyczą prawdopodobnie dziennych urobków w kubikach. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało tak, jakby mieszkańcy gdzieś przed chwilą wyszli i za chwile mieli tu powrócić. Drugi rzut oka pozwolił zauważyć, że nikt tu nic nie ruszał od kilku miesięcy a świeża, mokra plama na kurtce to olej z piły motorowej. Robotnicy leśni, którzy tu pracowali przy zrywce i zwózce drewna wyjechali stąd jesienią a wrócą latem, gdy rozpoczną się kolejne prace. A dlaczego pozostawili wszystkie drzwi otwarte? Pewnie wiedzą, że zamknięte drzwi zachęcają do wyłamania ich, aby sprawdzić, co cennego za nimi ukryto, niszcząc je przy okazji.
Załącznik 28268 Załącznik 28269 Załącznik 28270 Załącznik 28271 Załącznik 28272
Mamy więc do dyspozycji dla czterech osób budynek, w którym zmieścić się ich może kilkadziesiąt. Jednak wygląd i zapach wnętrza nie zachęca do pozostania tutaj. Nieco później zauważamy, że obok stoi drugi, mniejszy, z zewnątrz gorzej wyglądający budynek. Początkowo nie rzucał się w oczy, przytłoczony wielkością „Hotelu Kieputa”. Tutaj zapachy nie były już tak intensywne, może z powodu mniejszej szczelności, może przez mniejszą ilość porozwieszanej odzieży. A dwa pomieszczenia były schludne, posprzątane, z drewnianymi pryczami i półeczkami zmajstrowanymi z desek. Wyglądało na to, że kilku leśnych postanowiło niewielkim nakładem pracy zrobić namiastkę domu na wyrębie. Te pokoje wybraliśmy sobie na nocleg.
Przed budynkiem stoi ławeczka, przy niej drewniana sztanga z ciężarami z pni drzew, oparta na krzywych podpórkach, wbitych w ziemię po obu stronach ławeczki. A więc po ciężkiej pracy w lesie ktoś miał jeszcze siłę i ochotę na ćwiczenia kulturystyczne.
-
2 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Wieczorem rozpaliliśmy małe ognisko. Przy nim zdjęcie całej załogi.
Załącznik 28273
W nocy tak sobie myślałem: a co będzie, gdy tu ktoś przyjedzie? Pewnie nic. Było otwarte, nic nie psujemy, jutro śladu po nas nie zostanie. Zresztą kto i po co miałby tu przychodzić? Z najbliższej wsi idzie się tu pięć godzin a dojechać będzie można, gdy stopnieją śniegi i woda w potokach opadnie. Po powrocie do domu przyjrzałem się jednej z kartek, wiszących na ścianach. W wolnym tłumaczeniu jest tu napisane:
Dyrekcja Osmołodzkiego Państwowego Gospodarstwa Leśnego zezwala (....) na zamieszkanie w budynku byłego schroniska w rejonie Сплаї (....) w okresie od 15 lipca do 15 października 2010 r.
Załącznik 28274
* Сплаї (Ospłaj) to nazwa tego rejonu, fragmentu doliny Łomnicy.
* в сусідній актовою запою кімнаті – nie wiem co to znaczy, może to być określenie, które pomieszczenie przydzielono wymienionym osobom?
Czyli nawet leśni nocowali tu za pozwoleniem, a my tak na krzywy ryj ;)
-
8 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Piąty dzień – długie popołudnie z głuszcem przy topieniu śniegu.
Wstajemy tradycyjnie o 5:00, śniadanko, woda na drogę i ruszamy na Niemiecką Przełęcz. Stamtąd monotonnym grzbietem Darowa (niebieski szlak) na przełęcz pod Koretwiną i trawersem Koretwiny, po pięknym gorganie na przełęcz pod Popadią. Na mapie jest w tej okolicy źródło i ścieżka do niego. W terenie nie widać śladów w kierunku źródła, nie szukamy go, bo metrowa warstwa śniegu może utrudnić poszukiwania. Dzisiaj sobie wody natopimy na ogniu. Zakładamy biwak w lesie, na południowym zboczu, poniżej płatów śniegu i topimy, topimy, topimy. Towarzystwa dotrzymuje nam miejscowy głuszec, który cały czas coś do nas gada, ale nie rozumiemy jego języka.
Załącznik 28279 Załącznik 28280 Załącznik 28282 Załącznik 28283
Załącznik 28284 Załącznik 28285 Załącznik 28286 Załącznik 28287
Więcej o głuszcu: http://www.youtube.com/user/nkielur/videos
-
8 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Szósty dzień – Popadia i trochę deszczu.
Tego dnia idziemy napędzania wczorajszą wodą śniegową. Ma wystarczyć na Popadię i Parenki. Pod Małą Popadią dostaliśmy dodatkowo trochę wodnego wspomagania z góry. Na przełęczy pod Parenkami herbatka ze śniegu na Prymusie. Na Parenkach dłuższy postój i zejście na Płyśćce.
Załącznik 28288 Załącznik 28289 Załącznik 28290 Załącznik 28291
Załącznik 28292 Załącznik 28293 Załącznik 28294 Załącznik 28295
-
4 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Planowaliśmy nocleg w schronie na Płyścach. Wczesnym popołudniem zastaliśmy tam jednak stabilnie zagospodarowana grupę, która stwierdziła, że jest ich tu już 16 osób i my się nie zmieścimy. Może i dobrze, że nas wygonili, bo towarzystwo wyglądało na jakby niepasujące do miejsca. Wróciliśmy na piękną połoninę poniżej schronu, gdzie wieczorem usypiały nas pomruki burzy, błyskawice i bębnienie deszczu na tropikach namiotów.
Załącznik 28298 Załącznik 28299 Załącznik 28300 Załącznik 28301
-
10 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Siódmy dzień (a szósty w górach) – schodzimy do Osmołody.
Rano piękny wschód słońca. Podchodzimy na Grofę, najwyższy szczyt w grupie Popadii Z Grofy, obok Stawku Grofeckiego, już tylko w dół, aż do doliny Mołody. Stąd 10 km doliną do Osmołody. Ostatnie kilka kilometrów dwie osoby i cztery plecaki zabrał życzliwy kierowca, zwożący drewno - z własnej inicjatywy, bez „machania”.
Załącznik 28302 Załącznik 28303 Załącznik 28304 Załącznik 28305 Załącznik 28307 Załącznik 28309 Załącznik 28306 Załącznik 28308 Załącznik 28311 Załącznik 28310
-
4 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Po drodze przystajemy na dłużej przy miejscowym sklepie, gdzie spotyka się wszystkich trzynastu turystów różnych narodowości, którzy zeszli z gór do Osmołody. Na zdjęciach nie ma naszej grupy, bo mi cenzura zdjęła. Potem idziemy do „Arniki”, zdejmujemy buty, zrzucamy plecaki, po sześciu dniach wreszcie myjemy się w ciepłej wodzie i jemy obiad z talerzy, przy stole (być może kolejność była inna).
Załącznik 28312 Załącznik 28313 Załącznik 28314 Załącznik 28315
-
4 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Ósmy dzień – pożegnanie z Gorganami, wracamy po śladach do Polski.
Załącznik 28317 Załącznik 28318 Załącznik 28316 Załącznik 28320
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Hotel Kieputa mi sie podoba najbardziej!!!! :-) moze kiedys sie uda tam zajrzec? no i gluszec oczywiscie przepiekny!! a mysmy zeszla wiosna chcieli szukac gluszcow na Polesiu.. A tu one w Gorgany sie przeniosly ;)
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
A bania u Wiktora była? :):)
Wow. przeczytałem jednym tchem. Piękna wycieczka, fajnie że udało się Wam mobilizować na to wczesne wstawanie, a mnie parę lat temu też na majówce przeklinali że o 6 budzę :):)
Z tym szlakiem od słupka 40 w górę to widzę że z jednej strony ekstra bo dorwaliście ciekawe miejsce w dolinie, ale pewnie swoje przecierpieliście na chaszczowaniu co?
Parę lat temu zrobiłem podobną trasę z kolegą tyle że w drugą stronę, pogubiliśmy się na zejściu z Kieputy w kierunku słupka 40 i mocno tam około takiej polanki szukaliśmy przecinki...
Jakżeśmy uradowani byli jak dorwaliśmy słupki, masakra...
Wojtku, przepraszam wrzucę linka do moich zdjęć jeżeli się nie obrazisz.
https://picasaweb.google.com/1183232...tralneZima2009
Ekstra. Ja miałem pomysł też na tą majówkę skoczyć w Gorgany ale skończyło się rowerowaniem na Rugii bo... nie chciało mi się tarabanić ze Szczecina tam i nazad...
Pozdrawiam, Pete
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
I przeklinaliśmy i cierpieliśmy... ale warto było :)
Ale już już nie przeszkadzam, zajmuję pozycję strategiczną na końcu szeregu i czytam opowieść Wojtka
-
4 załącznik(ów)
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Petefijalkowski
A bania u Wiktora była? :):)
Z tym szlakiem od słupka 40 w górę to widzę że z jednej strony ekstra bo dorwaliście ciekawe miejsce w dolinie, ale pewnie swoje przecierpieliście na chaszczowaniu co?
Bania - nie wiedziałem, że ma być, więc nie pytałem. Był za to prysznic z ciepłą wodą.
A oprócz chaszczowania było też "wodowanie" :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Petefijalkowski
Parę lat temu zrobiłem podobną trasę z kolegą tyle że w drugą stronę... przepraszam wrzucę linka do moich zdjęć jeżeli się nie obrazisz.
Nie tylko. Jeszcze się ucieszę:) I widzę, że wędrówka w warunkach, jakie nam się przytrafiły, to jak spacer do cioci na imieniny.
Cytat:
Zamieszczone przez
Mamcia DwaChmiele
Ale już już nie przeszkadzam, zajmuję pozycję strategiczną na końcu szeregu i czytam opowieść Wojtka
Alo, alo, proszę pani - ja tu tylko sprzątam i właśnie skończyłem ;)
Zgodnie z kolektywnymi ustaleniami, pozbierałem zdjęcia od wszystkich, wysłałem je tu i dodałem parę słów komentarza. Na tym kończę i proszę resztę ekipy o uzupełnienia i sprostowania. Zaczynam od pierwszego uzupełnienia, czyli zdjęć nadesłanych później.
Załącznik 28323 Załącznik 28325 Załącznik 28324 Załącznik 28322
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Bania - nie wiedziałem, że ma być, więc nie pytałem. Był za to prysznic z ciepłą wodą.
A oprócz chaszczowania było też "wodowanie" :)
Bania jest w pomieszczeniu prysznica i ubikacji na dole - tam sa takie tajeeemne drzwi ;);)
P.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
Petefijalkowski
Bania jest w pomieszczeniu prysznica i ubikacji na dole - tam sa takie tajeeemne drzwi ;);)
A, tak. Były tam takie drzwi. Ale nie zaglądałem, bo nie było klamki.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Hotele, głuszce.. nie znałem Gorganów z tej strony:razz: Super wycieczka, czekam na relację ustną na rzeszowskim spotkaniu.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
a ta chatka z ostatniego zdjecia to gdzie? :-)
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Na grzbiecie Matachów, sam początek trasy. Chatka jest zaznaczona na mapie z pierwszego postu i nasze zejście do niej też.
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Na grzbiecie Matachów, sam początek trasy. Chatka jest zaznaczona na mapie z pierwszego postu i nasze zejście do niej też.
dzieki! widzialam kiedys ta chatke z daleka, ale niestety ekipa tak gnała ze nie mialam kiedys podejsc i teraz juz chyba piaty raz sie o nia pytam- bo jakos z kazdej strony wyglada inaczej ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
[U]Stąd powinno już być niewiele ponad kilometr od miejsca, w którym na mapie zaznaczona jest chatka – schron turystyczny]
chyba mamy podobne mapy a ja na mojej cos nie widze nigdzie znaczonej chatki- schronu turystycznego. Nad potokiem Kieputa , w gornym biegu mam znaczony budynek nieopisany, tam gdzie zaczyna sie torowisko kolejki. Troche nizej sa tez na mapie budynki pracownikow lesnych, ale to tam gdzie potok Kieputa łaczy sie z drugim potokiem i jest juz opisany jako Łomnica. Sciezka z polowy odleglosci miedzy slupkiem 39 i 40 schodzi gdzies w polowie miedzy tymi dwoma grupami budynkow..
A przy tym hotelu Kieputa widzieliscie jakies slady drogi/blotnej koleiny prowadzacej od strony doliny Łomnicy? bo jak tam bywaja czasem drwale to oni zwykle z plecakiem pieszo nie chodza i drewna nie nosza na plecach... Wzdluz potoku Łomica na mapie jest znaczona tylko zanikajaca sciezka.. Ja szlam wzdluz potoku Łomnica tylko pare km za Darów i tam wciaz byla dobra droga dla gruzawikow.. Ciekawe czy ona idzie az do hotelu Kieputa? bo chyba z innej strony drwale nie maja tam chyba szansy dojechac? bo sie zastanawiam jak wyglada tam szansa na stopa letnia porą? ;)
-
Odp: 6 dni w Gorganach 2012
6 dni praktycznie bez piwa, wstawanie o 5-tej rano - niezły hardcore, nie znałem Was od tej strony. szacun.