-
V rajd IMB - reaktywacja
Zapraszam wszystkich chętnych forumowiczów w pierwszy łikend października na WSPÓLNĄ WĘDRÓWKĘ.
Odbędzie się pod hasłem V rajd Internetowych Miłośników Bieszczad (-ów)
Gwoli wyjaśnienia i sprecyzowania słownictwa; słowo rajd, nie oznacza w tym przypadku wyścigów, a jedynie wspólną wędrówkę osób zarażonych górami. Tak się przyjęło z dawnych czasów, że wspólne wędrówki po górach nazywane były rajdami.
.
Po paru latach przerwy następuje reaktywacja takiego wspólnego działania. O historii rajdów napiszę później, a teraz najważniejsze.
TERMIN : 5 października (piątek/wieczorem) chętni do wspólnej wędrówki spotykają się na zebraniu organizacyjnym
6 października (sobota) pokonujemy wspólnie traskę, na której przewodnikiem będzie kol. sir Bazyl ,
obiecał że doprowadzi nas do celu w ciągu 5 godzin bez zbędnego chaszczowania (ale, ja mu do końca nie wierzę?)
Wierzę w te 5 godzin, ale Bazyl bez chaszowania ? to niemożliwe.
CEL; Serednie Małe (jeśli ktoś nie wie gdzie to jest, niech czym prędzej sprawdzi na mapie, czy to Bieszczady?)
Po dotarciu do celu mamy zamiar odpalić prawdziwe bieszczadzkie ognisko, bo to jest kwintesencja.
A ognisko, kojarzy się nie tylko z rozmowami, ale również ze śpiewem i degustacją.
Potem nastąpi kolejny dzień (niedziela) 7 październik - po śniadaniu szukamy śladów nieistniejącej wsi, o której mało się mówi,
a potem powrót do pojazdów, , ale nie tak łatwo...
Kolejne szczegóły w kolejnych postach, najważniejsze, kto chce i może niech rezerwuje termin
.
osoby zainteresowane na taką wspólną wędrówę zapraszam do kontaktu albo na pv albo ogólnie (gdzie będzie wiadomo czy są chętni>)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
A zebranie organizacyjne to gdzie będzie?
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Tak, to już 10 lat !? Sam się dziwię .
Jesienią 2008 roku ruszyła pierwsza edycja wspólnej wędrówki po bieszczadzkich górkach. Na starcie tłumu nie było, raptem dwóch wędrowców, ale nie o ilość idzie w tych zawodach.
Starając przypomnieć sobie przebytą traskę narysowałem ją na mapie , o tyle dokładnie ile pamięć pozwala. Pamiętam , że był to wyczerpujący dzień.
Dla chętnych do obejrzenia tu
Może ktoś będzie chciał się zmierzyć , to tylko 20 km i 770 m przewyższeń zakończonych w schronisku Podkowiata w Komańczy
Na drugi dzień wyruszyliśmy już w 3-osobowym składzie tropiąc ślady dawniejszej kolejki na Karnaflowym Łazie , bez szlaku idąc na Jasieniową i odpadając na tory dotarliśmy w końcu do Nowego Łupkowa gdzie w klimatycznym barze "pod Kamieniem" miałem przyjemność spotkać po raz pierwszy kolejnych forumowiczów Marcowego i Browara
Traska nie jest łatwa, ale polecam do obejrzenia.
Zakończenie czyli ogólne spotkanie miało miejsce w schronisku "Na końcu świata" w Starym Łupkowie gdzie dotarli kolejno forumiarze ; Katarzynowość i Wojtek co obszedł całą Polskę
Oj , wspomnienia, wspomnienia.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Termin jak termin nie zawsze pasuje ale próbuję, mam nadzieję że Nadchaszczownik pozwoli poruszać się metodą długich forsownych odpoczynków.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
komisaRz von Ryba
Termin jak termin nie zawsze pasuje ale próbuję, (...).
Komisarz sugeruje że termin nie jest najlepszy, ale zapomniał że formuła RAJDÓW IMB zawsze miała charakter dyktatury.
W odróżnieniu od bieszczadzkich KONGRESÓW, gdzie jest pełna demokracja , tu na rajdach nigdy nie było debaty o terminie, czy trasie wędrówki.
Po prostu podawane są warunki progowe i albo komuś pasuje, albo nie.
Wkrótce wrzucę szczegółowe warunki progowe, aby była jasność, na razie w ciemno 4 osoby zadeklarowały się wziąć udział w tej imprezie
Koniecznym jest wcześniejsze zgłoszenie swojego udziału. Można tego dokonać albo poprzez wpis w tym wątku, albo wysyłając do mnie wiadomość priv
Osoby deklarujące udział nie będą publikowane na forum (ani w kolorach czarnych, ani czerwonych)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Ja jeszcze tak dobrze nie wiem co będę robić w tym terminie -ale tak wstępnie bym się pisała. Będziemy w kontakcie jakby co.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Teraz trochę logistyki
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
A zebranie organizacyjne to gdzie będzie?
Zebranie organizacyjne przewidziane w piątek wieczorem w Chacie Socjologa (to takie prymitywne schronisko na grzbiecie Otrytu)
Można tam dotrzec tylko pieszo na dwa sposoby
1. Od Strony Dwernika niebieskim szlakiem jest najszybciej (ok 1 godz) , ale stromo
2. od strony Lutowisk zielonym szlakiem jest łagodniej ale ok 2 godzin
SOBOTA . dzień główny , ruszamy spod schroniska ok 9.30 pod przewodnictwem sir Bazyla w stronę dawnej wsi Serednie Małe.
Jeśli nadchaszczownik nie pobłądzi to myślę że czeka nas ok 5 godzin wędrówki bez względu na pogodę.
Jeśli pobłądzi, to nadzieja w specjaliście od map cyfrowych że nas zlokalizuje.
Celem wędrówki jest ten obiekt. Tam zorganizujemy wspólne ognisko. Jest zadaszone miejsce na wypadek niepogody.
NIEDZIELA : po śniadaniu zejście do wsi Polana i dalej przez Rosolin i Moklik do wsi Czarna ( czyli ok 5 godzin wędrówki)
Tu kończymy i podwozimy wzajemnie uczestników do pozostawionych w okolicy maszyn.
p.s. pytania, sugestie ? ... mile widziane
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Teraz trochę logistyki
(.....)
p.s. pytania, sugestie ? ... mile widziane
Czyli - jak rozumiem - noclegi pod dachem, znaczy bez namiotów i z "letnim" psiworem ? Wstępnie jestem zainteresowany (opcja namiot i "zimowy" psiwór też wchodzi w zakres możliwości - w Czarnej od paru lat "się gnieżdżę" , jak Gospodarze podwiozą do Lutowisk - to mam niemal wszystko ładnie poukładane).
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Można tam dotrzec tylko pieszo na dwa sposoby
A ja spróbuję dotrzeć niekoniecznie pieszo i na trzeci sposób;-)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
bacza
(....) jak Gospodarze podwiozą do Lutowisk (...)
No i się wygłupiłem tym wpisem :-(.
Inaczej się ocenia odległość jadąc, inaczej na mapie... Te max. 2 godz. pieszo też się zrobi. 8-)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
bacza
Czyli - jak rozumiem - noclegi pod dachem, znaczy bez namiotów i z "letnim" psiworem ? Wstępnie jestem zainteresowany (opcja namiot i "zimowy" psiwór też wchodzi w zakres możliwości - w Czarnej od paru lat "się gnieżdżę" , jak Gospodarze podwiozą do Lutowisk - to mam niemal wszystko ładnie poukładane).
Tak, preferowana wersja jest pod stałym dachem co uniezależnia od pogody, ale to nie wyklucza spania w namiocie według własnych upodobań
Cytat:
Zamieszczone przez
bacza
No i się wygłupiłem tym wpisem :-(.
Inaczej się ocenia odległość jadąc, inaczej na mapie... Te max. 2 godz. pieszo też się zrobi. 8-)
Nie wiem gdzie się wygłupiłeś , bo nie jestem zbyt rozgarnięty, ale starałem się prześledzić komunikację autobusową w relacji Czarna - Lutowiska
Jest to dla mnie interesujące, bo gdybym zostawił pojazd w Czarnej (czyli w punkcie końcowym) i zdążyłbym na autobus o 16.41 jadący przez Lutowiska do Górnych to już o 17-tej mógłbym założyć plecak do mojego świata.
.. albo pojadę do Smolnika-skrzyżowanie i dalej asfaltówką do Dwernika (z przerwą na belce)
Mniej więcej w podobnym czasie jest szansa na dojście do Socjologa
Może ktoś bardziej kumaty znajdzie inne rozwiązania, bo jak szukam to nie ma miejscowości Czarna w powiecie bieszczadzim
Na przykład e-podróżnik oferuje CZARNĄ w powiecie łańcuckim, dębickim również w województwach świętokrzyskim , lubuskim itd..
Jak w "Misiu" nie ma miejscowości Londyn, jest Lądek zdrój ect
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
(....)
Nie wiem gdzie się wygłupiłeś (...)
No - Mea Culpa - po prostu pisząc po-poprzedni post zdawało mi się że tam ze 20 km będzie (Czarna - Lutowiska). Stąd "oczekiwanie podwózki". Po sprawdzeniu - wyszło z 7-8 km (dokładna miejscówka "mojej bazy" to "Czarna Kopalnia" na Pd. od "centrum",na granicy miejscowości - Bieszczadzka Przystań Motocyklowa).
Dam(y) radę, oby tylko pogoda pozwoliła (jadę motocyklem).
Przepraszam za zamieszanie i dziękuję za info o warunkach noclegowych. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się poukłada i spotkamy się na miejscu (Chata Socjologa) i o czasie.
Oczywiście, dam znać, czy doj(a)dę ( tydzień wcześniej mam spotkanie w Myczkowcach, więc w terminie będę niemal na miejscu), tak na 100 %, żeby nie było wątpliwości.
Oczywiście - opcję komunikacji busowej wezmę pod uwagę - dzięki !.
Dzięki i - mam nadzieję - do zobaczenia ! I poznania Was oczywiście... (na tegoroczny KIMB jakoś nie wyszło...).
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
...SOBOTA . dzień główny , ruszamy spod schroniska ok 9.30 pod przewodnictwem sir Bazyla w stronę dawnej wsi Serednie Małe.
Jeśli nadchaszczownik nie pobłądzi to myślę że czeka nas ok 5 godzin wędrówki bez względu na pogodę.
Jeśli pobłądzi, to nadzieja w specjaliście od map cyfrowych że nas zlokalizuje...
Co do pobłądzenia, to mam już pewien arcydelikatny plan :)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Tak tylko kontrolnie pytam: piątek, Chata Socjologa, godzina: ?
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
bertrand236
Tak tylko kontrolnie pytam: piątek, Chata Socjologa, godzina: ?
Godzina jakaś wieczorna, pewnie nie wcześniej niż 20-21.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
No to d... blada. W sobotę wcześnie rano wracam do Pyrlandii.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
bertrand236
No to d... blada. W sobotę wcześnie rano wracam do Pyrlandii.
No to się super składa. O której starujesz ?
Obudzę Cię godzinę wcześniej ( tyle mniej więcej zajmuje zejście do samochodu)
... a wieczór upłynie spokojnie przy płynach bezprocentowych
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
...
... a wieczór upłynie spokojnie przy płynach bezprocentowych
Zdzwonimy się, tylko ten spokój nie podoba mi się....
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Porozmawiajmy o pieniądzach.
Dojazd każdy organizuje sobie na własny koszt. Dojście do Socjologa o własnych siłach. Nocleg w schronisku kosztuje 20 zeta (lub 10 we własnym namiocie). W tej cenie nie ma śniadania ani dżakuzy.
Posiłki trzeba zorganizować sobie samemu ( o napitkach nie wspomnę)
Sobotnie przejście z przewodnikiem , nie wiadomo ile weźmie za usługę chaszczowania.
Na koniec wieczorne spotkanie przy ognisku, to koszt 20 zeta ( mieści się w tym kiełbaska z musztardą, piwo, przypinka, drewno i wywóz pozostawionych śmieci)
Ten koszt jest obligatoryjny dla wszystkich uczestników
Nocleg z własnym śpiworem w tzw "kuźni" to 25,- zł (do dyspozycji jest też mały domek i wyższy standard)
Podwózka grzecznościowa do pozostawionych samochodów gratis ( w ramach samopomocy)
Postaram się jutro potwierdzić te ceny.
Aha ! Gdyby byli chętni można by zlecić wykonanie pamiątkowej koszulki typu T-shirt w własnym nadrukiem , to kolejne ok 35,- zeta
Projekt mogę wykonać bezpłatnie, ale gdyby ktoś chciał pobawić się w tworzenie projektu , to chętnie oddam to zajęcie.
Proszę chętnych na koszulkę o wysłanie wiadomości na PRIVa
....
jeszcze a propos koszulek to trzeba coś wybrać dla pań
i dla chłopów
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Wbrew chodzącym pogłoskom, Jimi byłaby zainteresowana noclegiem klasycznym czyli pod dachem - z większością jak rozumiem. Jeżelibyś Heniu jeszcze tam kiedyś dzwonił do tej kuźni to ja byłabym zainteresowana rezerwacją za 25 i Otrytem za 20. A jeśli już jest za dużo osób i się nie pomieścimy to nie ma problemu, daj tylko znać a wtedy wezmę domek przenośny. Jeszcze wprawdzie nie wiem jak dojadę, na sobotę na pewno spokojnie dam radę a jeżeliby ktoś jechał z Rzeszowa w piątek w godzinach powiedzmy od 15.30 do ... (nieistotne) i miał przypadkiem miejsce to byłabym chętna. Bez koszulki.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
są chętni i z daleka(czyli JA)
tylko że aż tyle tych km do przejechania tam i z powrotem
zgłaszam gotowość uczestnictwa w rajdzie i szukam chętnych z prawem jazdy z pomorza, samemu to trochę ciężko będzie
jestem z Ustki jeżeli jest ktoś chętny to proszę o kontakt
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
Jimi
a jeżeliby ktoś jechał z Rzeszowa w piątek w godzinach powiedzmy od 15.30 do ... (nieistotne) i miał przypadkiem miejsce to byłabym chętna. Bez koszulki.
Nie wiem JIMI JIMI JOO czy dobrze Cię zrozumiałem
- Jesteś chętna żeby Cię zabrać w biesy i będziesz Bez koszulki ? ....:lol:
Może jednak bym pojechał i miałbym wolne miejsce ..... ;)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
Jimi
Wbrew chodzącym pogłoskom, Jimi byłaby zainteresowana noclegiem klasycznym czyli pod dachem - z większością jak rozumiem. Jeżelibyś Heniu jeszcze tam kiedyś dzwonił do tej kuźni to ja byłabym zainteresowana rezerwacją za 25 i Otrytem za 20. A jeśli już jest za dużo osób i się nie pomieścimy to nie ma problemu, daj tylko znać a wtedy wezmę domek przenośny. Jeszcze wprawdzie nie wiem jak dojadę, na sobotę na pewno spokojnie dam radę a jeżeliby ktoś jechał z Rzeszowa w piątek w godzinach powiedzmy od 15.30 do ... (nieistotne) i miał przypadkiem miejsce to byłabym chętna. Bez koszulki.
SUPER dziewczyna , konkretnie i jasno.
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
jojo
Nie wiem JIMI JIMI JOO czy dobrze Cię zrozumiałem
- Jesteś chętna żeby Cię zabrać w biesy i będziesz Bez koszulki ? ....:lol:
Może jednak bym pojechał i miałbym wolne miejsce ..... ;)
Jak Jimi jedzie bez koszulki i masz wolne miejsce to może bym się zabrał ... ;-)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Tak, to już 10 lat !? Sam się dziwię .
Jesienią 2008 roku ruszyła pierwsza edycja wspólnej wędrówki po bieszczadzkich górkach. ...
I RIMB wspominałeś ktoś pamięta kiedy były kolejne ...
-
2 załącznik(ów)
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Widzę że coraz więcej jest chętnych na wyjazd bez koszulek. Widocznie prawdziwym bieszczadnikom nie straszne jesienne chłody.
To mi się podoba, bo przecież to nie rajd dla mięczaków i ma być bez względu na pogodę
Gdyby jednak jeszcze ktoś się znalazł chętny na koszulkę to powinien zgłosić taki zamiar w ciągu najbliższego tygodnia
Nie dość tego, powinien podać typ zworu (męski/ damski) oraz rozmiar i jeszcze opłacić - na priva podaję dane do przelewu
Wstawię też tu uproszone obrazki do wyboru rozmiaru (z żółtym obrazkiem to męski / z czarnym - damski)
ale dla wyższego poziomu oferty będzie można sobie wybrać dowolny kolor koszulki, pod warunkiem że będzie czarny
.
Załącznik 45075Załącznik 45076
.
Gramatura średnia gdzieś ok 180-195
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Ale Wam zazdroszczę!
Jest taka choroba - zespół niespokojnych nóg - ja ją chyba mam w wersji bieszczadzkiej ;) Jeśli zbyt długo mnie tam nie ma, to sama nazwa Bieszczady (już nie mówiąc o opisach wycieczek i zdjęciach) wywołuje objawy :mrgreen: a w tym roku nie byłam tam wcale! :cry:
Gdyby nie te setki kilometrów, to już bym zamawiała koszulkę 8-)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
asia999
Ale Wam zazdroszczę!
Jest taka choroba - zespół niespokojnych nóg - ja ją chyba mam w wersji bieszczadzkiej ;) Jeśli zbyt długo mnie tam nie ma, to sama nazwa Bieszczady (już nie mówiąc o opisach wycieczek i zdjęciach) wywołuje objawy :mrgreen: a w tym roku nie byłam tam wcale! :cry:
Gdyby nie te setki kilometrów, to już bym zamawiała koszulkę 8-)
Może zrobimy dla Ciebie koszulkę honorową (gdzie umieszczę drgające niespokojnie ...)
jako symbol dla tych którzy by chcieli ale nie mogą
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Niniejszym zamykam listę podstawową chętnych na V Rajd IMB w liczbie 15 osób.
To nie jest ostateczne. Można się jeszcze wpisać na listę rezerwową (czyli wchodzę gdy ktoś wypadnie), a także na listę indywidualistów - znaczy z własnym namiotem i ekwipunkiem.
Jest też możliwość załapać się na listę skoczków (np takich, którzy skoczą do Chaty Socjologa na wieczorek zapoznawczy)
p.s dla jasności - naczelny szpieg forumowy nie jest uwzględniony na żadnej liście (bez względu czy z koszulką czy bez)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Może zrobimy dla Ciebie koszulkę honorową (gdzie umieszczę drgające niespokojnie ...)
jako symbol dla tych którzy by chcieli ale nie mogą
Toż taka koszulka to jak włosiennica za karę prawie! :mrgreen:
Pięknego wędrowania Wam życzę, ogniska strzelającego iskrami i super wrażeń :grin:
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
No i zawaliłem z tymi koszulkami. Okazało się że nie posiadałem odpowiedniej wiedzy.
Skontaktowałem się z wykonawcą koszulek , podałem linki do wyboru , do koloru, a potem przedstawiłem mu swój projekt nadruku jaki ma się tam znaleźć.
O, nie tak prosto.
Taki projekt jaki zrobiłem nie można na tych koszulkach tą technologią zrobić. Trzeba było zmienić albo projekt albo technologię, albo wykonawcę.
Wybrałem innego wykonawcę, ale tam do dyspozycji są inne koszulki i w innych kolorach
Tak więc kolega Bacza zamawiał kolor piaskowy , a będzie miał grafitowy, koleżanka Kuna zamawiała grafitowy, a będzie mieć granatowy
.... coś czuję że jak mi to odrzucą, to będę miał 8 koszulek do dyspozycji w różnych rozmiarach i kolorach :roll:
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
(....) kolega Bacza zamawiał kolor piaskowy , a będzie miał grafitowy(...)
Dla mnie spoko :-) . Jak się całkiem nie uda - też spoko. Damy radę !
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Przyszły dzisiaj koszulki, jest więc szansa że rajd się odbędize
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Serednie Małe meta naszego rajdu.
Zacząłem szukać więcej informacji o tym miejscu i okazało się jak mało wiem. Toż to kwintesencja Bieszczadów w układzie historycznym .
Zaściankowa wioska zamieszkała z dawien przez zubożałą polską szlachtę, została dotknięta walcem historii
najpierw
1944 r. - 30 marca banderowcy dokonali pierwszego zbiorowego mordu na Polakach w Bieszczadach. W nocy zamordowano 8 osób w Seredniem Małem leżącym w parafii Polana. Wiosną i latem giną w Polanie kolejni Polacy.
.
Pierwsza ze zbrodni została dokonana jeszcze podczas trwania II wojny światowej w małej, ale jakże ciekawej miejscowosci Serednie Małe, położonej niedaleko Polany, na zboczach pasma Otrytu. W marcową noc z 29 na 30-go, rozegrała się tragedia mieszkańców Małego Seredniego. Miejscowość była zamieszkana przez tzw. szlachtę zagrodową.
potem po paru latach w 1951 r , ci co się ostali przesunięci na wschód ( do lepszego)
bo przyszła akcja H-T
... i wymiotła wszystkich , bez pytania o własność , przekonania czy narodowość
Życie ponoć nie znosi pustki, więc w tym miejscu pojawił się człowiek z innej części Polski i założył stadninę koni.
Ciekawe , czy znajdziemy tam jeszcze jakieś namacalne fragmenty minionej historii ?
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Już na koniec przypomnienie, kluczowym momentem jest wspólne ognisko w stadninie w Serednim Małym .
Gospodarz obiecał , że przygotuje dla każdego kiełbaskę , troszkę musztardy, albo keczupu, a w dodatku z pół chleba i dwa piwa .
Co nadto , jeśli ktoś ma potrzeby i chęć noszenia , to wedle uznania niech działa
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Witam Wszystkich Forumowiczów i nie tylko - na wstępie mam takie przemyslenia i pomysł, jako ze formuła zjazdu KIMB trochę się już niejako "wypalila" wpadłem na pomysł czy nie można by połączyć obie te imprezy w jedną całość tzn / rajd IMB oraz zjazd KIMB / na zakończenie rajdu .Oczywiście dla kogoś komu termin rajdu by nie pasował mógłby dojechać tylko na finał lub odwrotnie( tylko na rajd) ,ale myślę że byłoby niewielu którzy nie zostali by do końca.Oddaje to pod dyskusję , uczestnikom tegorocznego rajdu wspaniałych wrażeń i dobrej pogody na szlaku życzę i pozdrawiam R
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Do zobaczyska w piątek na Otrycie i w sobotę w Seredniem -będzie fajnie :)
-
Odp: V rajd IMB - reaktywacja
Rico, jest coś fajnego w tym, co mówisz! Nieskromnie powiem, że wg mnie ostatni super KIMB miał miejsce w Balnicy. Było duże ognisko, było przewspaniałe wspólne śpiewanie. Atmosfera była przednia. W Zatwarnicy mi się nie podobało, głównie dlatego, że panował dualizm -jedni siedzieli w środku, inni przy ognisku. Potem w Łopience -tak średnio. Niby miło wspominam, miejscówka elegancka -ale znów ten dualizm. Tylko kilka ludzi przy ognisku i gitarze, pozostali siedzieli powyżej przy wiacie i słuchali... muzyki z radia. Na kolejny KIMB już jechać mi się nie chciało, więc nie wiem jak było.
A RIMB? Byłam raz (bodajże na ostatnim), który był w 2011 roku. To wtedy poznałam ludzi z forum! Moja historia z nim związana jest też zabawna :) Ja wtedy sporadycznie czytałam forum. Pamiętam, że ten RIMB był imprezą tajną - czyli nie było publicznie podane gdzie co i jak. Ale uparłam się! -ponieważ bardzo chciałam poznać tych ludzi. Nie chodziło o Bieszczady ani o ognisko -ponieważ jednego i drugiego miałam już po dziurki w nosie -to było po wakacjach, a ja tradycyjnie spędzałam całe wakacje, czyli jakieś 3 miesiące, w Bieszczadach. Non stop. Non stop ogniska, gitary, śpiewanie, koncerty. Akurat w 2011 roku pierwszą połowę wakacji pracowałam na Jaworcu a kolejną poświęciłam na wędrówkę, tułaczkę -to tu, to tam. By mieć spokój na wakacjach, pracę magisterską napisałam i wydrukowałam już przed wakacjami. Nie pamiętam czemu od razu się nie obroniłam wcześniej. Bieszczady tak mnie wciągnęły, że zapomniałam o Bożym świecie. Zapomniałam, że to jeszcze obronić się trzeba. Nagle, przy którymś już terminie, dzwoni do mnie koleżanka z pytaniem -dlaczego ja się do diabła nie bronię? O rety! W tej samej chwili spakowałam plecak i dałam nogę do Krakowa. Obrona poszła w ekspresowym tempie, oczywiście na 5. Można wracać w Bieszczady! Zobaczyłam, że święci się RIMB. Gdzie? Nie wiem, impreza już trwa, więc na forum mi nikt nie odpisuje. Jedyną osobą jaką znam osobiście jest Stachu. Sam nie wiedział do końca gdzie to będzie, podał mi lokalizację... o rozpiętości 25 km (właśnie sprawdziłam i przeliczyłam) w linii prostej. "Gdzieś tam mają być, nie wiem do końca gdzie, jakoś między Czarną a Tarnawą". To już coś! Pomyślałam naiwnie. Nagle z bolączki ratuje mnie niejaka Natalka która zapewnia transport z Rzeszowa. Hura! W międzyczasie muszę jeszcze odebrać 2 wielkie (ok 130 str) egzemplarze pracy mgr z uczelni. Lece na uczelnię z plecakiem. Wrzucam prace do plecaka i śmigam na dworzec. Potem dojeżdżam do Rzeszowa, w końcu z ekipą -w Bieszczady. Gdy zajeżdżamy na miejsce jest już ciemno, wszyscy biesiadują gdzieś dalej przy jakimś ognisku. Rozkładam namiot na charakterystycznym trawniku w Tarnawie i... idę spać. Byłam już tak zmęczona, że mimo, iż tak chciałam ludzi poznać, to nie miałam już na to siły. Około 22, czyli po jakiś 2 godzinach drzemki, niejaki wesoły Zbyszek szturcha moim namiotem na wszystkie strony -zaciekawiony co to nagle się tu pojawiło na samym środku okrągłego trawnika. Wychodzę i Zbyszek porywa mnie na ognisko. Za wiele nie pamiętam, bo panował -jak dla mnie obcej osoby -chaos a ja totalnie nikogo tam nie znałam, oprócz Natalki, z którą spędziłam jazdę :) Pamiętam, że podszedł do mnie Wojtek Pysz i zaskoczony zapytał skąd ja się tu wzięłam? Zapewne nie takiej odpowiedzi się spodziewał ale odpowiedziałam szczerze -"nooo.... lubię Bieszczady to przyjechałam" :P Właściwie żadnych nicków czy pseudonimów z forum nie kojarzyłam totalnie, bo byłam słabym czytelnikiem -ot zew chwili. Pamiętam też chłopaka co grał na gitarze i śpiewał tak, że byłam w szoku i później próbowałam podpytać co to za piosenki. Od tej chwili, nieznani mi wcześniej, Okudżawa i Wysocki stali się moim obłędem przez następnych kilka lat :) Pamiętam jeszcze Zbyszka :) I w zasadzie to tyle co pamiętam :P Ale w jakiś sposób ten RIMB był sentymentalny, bo rozpoczął historię z tym forum dla mnie :) Aha -na drugi dzień poszłam na Bukowe Berdo a... prace magisterskie złapały zapach połonin... :)