Daj spokój Dziabko. Od kilku dni mamy pogodę, która w ciągu kilku minut zmienia się skrajnie.A cóż dopiero w górach, nawet takich kapuścianych jakimi są Bieszczady
.Przed chwilą wróciłem z Małym z przedszkola, 15 km. W tym czasie miałem dwukrotnie burzę śnieżną. Wichurę z dużymi płatami mokrego śniegu, za chwilę słońce. W drodze powrotnej znowu. Wycieraczki ledwie nadążały.
Nie wychodzi się w góry w taką pogodę. A przynajmniej bez sprawdzenie prognozy.
Zakładki