Pokaż wyniki od 1 do 10 z 58

Wątek: Gorgany z południa na północ

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Dość długo tak się przedzieraliśmy, to spadając do potoku to podchodząc wyżej, trzymając ogólny kierunek. W końcu wypatrzyłam w dole ścieżkę, która okazała się całkiem szeroką, starą drogą. Jednak dość bagnistą i rozdeptaną przez pędzone tędy bydło. Przechodząc parę razy Doużyńca, podnosząc jakość wędrowania, jak po sznurku doprowadziła nas do Bystricy – Rafajłowej. Choć szło się bez wątpliwości i z czasem dość wygodnie, to jednak te kolejne kilometry zaczynały mnie nudzić. Zaczęłam niecierpliwie spoglądać na okoliczne góry. Jestem w Gorganach, a szwendam się po dolinach.
    Na szczęście pokazał się przysiółek i pierwsze zabudowania.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    W końcu zaczęło się coś dziaćKobiety wracały z pola z kosami, młodzież szalała na motorach, pojawił się pierwszy i najlepszy od trzech dni sklep:)))
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Sklep sprawił, że nastał zmrok;-) do centrum Rafajłowej doszliśmy już po ciemku.
    Za karę dostaliśmy po łapach, bo polecany przez Wojtka nocleg, okazał się na głucho zamknięty (znaczy, trzeba było się wcześniej umówić), pozostało szukać cokolwiek innego. Poszliśmy więc znów do sklepu;-) - najlepszej informacji turystycznej. Pani sklepowa od razu nas sieroty zgarnęła pod dach. Gmach był wielki, ale jeszcze w budowie. Jednak mogliśmy przespać się na łóżkach:-)
    A rano, lubię ten moment, gdy słońce budzi i wstępują w człowieka nowe siły.
    Wędrówka przez wieś w pełnym świetle, przejście przez most i znów motory na pylistej drodze.
    Upał się rozkręcał, doszliśmy do krzyżówki, a tam sklep;-)
    Te ostatnie zakupy sprawiły, że na nasze zgarbione plecy lał się żar z jasnego nieba, a trzeba było się wspinać. Basia zachęcała, że ładne widoki będą po drodze. Owszem, były niczego sobie, ale jakoś tak rozpływały się z gorąca;-) Zaczęliśmy tęsknić do granicy lasu.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Jeszcze jakieś wypasione ławki ze stołami się trafiły, co nas chwilę zatrzymało...I wtedy pojawiły się pierwsze pomruki burzy, która wkrótce nas dopadła. Minęliśmy plantacje egzotów i trzeba było jakoś przeczekać w jagodowych krzakach:-)
    Chwilę się zeszło, grzmiało i padało. Jak zwykle, nie chciało mi się wyciągać stroju ochronnego – bo przecież to zaraz przeleci;-) i zmokłam jak należy;-))
    Ale wędrówka to zmiany, zaraz powróciło słońce i zaczęło suszyć mokre gatki.
    Przy okazji suszenia, ugotowaliśmy szybką zupę.
    Szlak był wygodny, przystępny, bezludny i z czasem całkiem widokowy. Ukazał nam się jutrzejszy cel – dwie Sywule. Spory kawałek drogi mogłam oglądać je w pełnej krasie. Podobał mi się ten spacer grzbietem Taupiszyrki. W pewnym momencie dołączyły do nas słupki graniczne, stojące i leżące, które towarzyszyły nam aż do noclegu. Zeszliśmy kamienistą ścieżką z grzbietu, żeby za chwilę znów drapać się na Taupisz. Było lesisto, były polanki, było pięknie.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Mieliśmy dotrzeć do Połoniny Ruszczyna, jednak zmogło nas wcześniej. Postanowiliśmy rozbić się na Przełęczy Pereniz. Jeszcze należało zdobyć wodę. Dzienne kilkulitrowe zapasy zostały zużyte.
    Zrzuciliśmy wszystko w krzaki i ruszyliśmy w dół na poszukiwanie źródła. Pomogli nam robotnicy leśni, ale nie tak od razu;-) Zbierali się do drogi wypalając ostatniego papierosa, załadowane drewnem maszyny czekały na zjazd. Dygnęłam grzecznie i spytałam, czy gdzieś tu nie ma wody (z mapy wyglądało, że powinna być). Panowie popatrzyli po sobie, popatrzyli na mnie, zaciągnęli się mocno dymem.
    Niczym w kalamburach odegrałam całą scenkę z butelką, piciem i że już padam z nóg.
    To już zrobiło nieco większe wrażenie, bo całkiem jasno i wyraźnie skierowali mnie na Ruszczynę;-)
    Niech idę kawałek pod górę a za jakieś pół godziny wody będzie pod dostatkiem.
    Tym razem do gestów dołączyłam żałosne jęki. Poddali się:-) Dokładnie wytłumaczyli, że zaraz za zakrętem znajdę źródło tryskające ze skały i napiję się do woli. Pięknie podziękowałam a maszyny za chwilę serpentyną zsuwały się w dół. Owa tajemnica „miejsca wody” za chwilę się wyjaśniła. Idąc do źródła, trzeba było minąć tymczasowy obóz robotników, gdzie mieli pozostawione swoje rzeczy. Chyba nie bardzo chcieli, żeby ktoś się kręcił obok obozu. A woda była przednia!
    Można było zjeść gorącą kolację.
    Na krawędzi snu usłyszałam silne dudnienie kopyt i rżenie „Kurcze! chyba te galopujące konie zobaczą namiot...?” Była pełnia, miałam nadzieję, że nie stratują nas po drodze. Ścianki materii, co za iluzja bezpieczeństwa. Spałam jak mysz pod miotłą.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  6. #6
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Cytat Zamieszczone przez maciejka Zobacz posta
    [Na krawędzi snu usłyszałam silne dudnienie kopyt i rżenie „Kurcze! chyba te galopujące konie zobaczą namiot...?” Była pełnia, miałam nadzieję, że nie stratują nas po drodze. Ścianki materii, co za iluzja bezpieczeństwa. Spałam jak mysz pod miotłą.[/FONT]
    Wlasnie w bardzo podobnych okolicznosciach gorskiej fauny postanowilismy zbudowac "zeribę". Pewnie jej ochrona przed galopujacym koniami miala charakter jedynie psychiczny- ale zawsze cos

    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar maciejka
    Na forum od
    07.2009
    Postów
    1,866

    Domyślnie Odp: Gorgany z południa na północ

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    Wlasnie w bardzo podobnych okolicznosciach gorskiej fauny postanowilismy zbudowac "zeribę". Pewnie jej ochrona przed galopujacym koniami miala charakter jedynie psychiczny- ale zawsze cos ;)
    Niezłe zasieki:-) ale trochę czasu i materiału trzeba mieć na taką konstrukcję.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Bieszczadzka noc Kupały
    Przez delux w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 02-07-2013, 11:02
  2. Nowa mapa gorgany połonina krasna...
    Przez barszczu w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 16-05-2012, 19:40
  3. przetrwac noc w bieszczadach
    Przez Martysien w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 07-10-2011, 14:44
  4. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 02-06-2011, 08:29
  5. Nocleg na jedną noc
    Przez Trismela w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 30-09-2008, 13:25

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •