Czy komuś przeszkadzały ciuchcie w dolinie Vaser?
Podczas niedawnego pobytu w dolinie (gdzie zima skończyła się już dawno, dawno temu) dowiedziałem się, że tak – bo składów było coraz więcej, były coraz dłuższe, a ponieważ jeździły z szybkością aż 15 km/godzinę…
…to mieszkańcy bocznych dolin czekali godzinami na wolny przejazd.
Tu rano - bo pierwszy skład turystyczny jedzie w górę…
a tu - dalej w tym samym miejscu, ale po południu, czekając aż ostatni, trzeci skład z turystami zjedzie w dół,
Pasterze nie mogli bezpiecznie przepędzić stad przez tory…
i było też coraz więcej turystów narzekających, że na postojach po prostu „nie ma czym oddychać”, a o górskim powietrzu nie ma mowy…
Jasne było, że tak to się dłużej nie utrzyma! I faktycznie w końcu doszło do masowych protestów! Zaczęło się od końcowej stacji trasy turystycznej!
Od wyjścia na tory stosunkowo małej gromadki demonstrantów…
…ale tłum gęstniał z minuty na minutę!
Ukonstytuował się komitet centralny, który – jak sama nazwa wskazuje – tkwił w samym centrum, a pozostali uczestnicy wydarzenia krążyli wokół niego. Trochę pod górkę, potem z górki, kawałek po równym (chociaż po torach) i znowu pod górkę.
Był to więc protest okupacyjny, choć dynamiczny bo wirujący.
Trwało to blisko kwadrans…
…po czym determinacja protestujących wyraźnie osłabła i zaczął się odwrót.
Początkowo w zorganizowanym szyku…
…a potem szeroką ławą w pobliskie krzaki.
Przez cały ten czas stacja była kompletnie zablokowana - nie było jak przestawić lokomotyw do jazdy do Viseu.
Niezadowolenie tak szerokich rzesz wymusiło w końcu na dyrekcji Mocanity przeprowadzenie dwóch ważnych zmian. Postanowiono ograniczyć do minimum ruch parowozów. Dlatego od kilku tygodni długie pociągi ciągnięte są tylko przez lokomotywy spalinowe ĄK 01
lub AQ Ku3,
a mniejsze grupy podróżują krótkimi wagonami motorowymi TRa TaTa9
Dla wybredniejszych (i zasobniejszych) postawiono do dyspozycji świeżo odremontowaną limuzynę.
W dalszym ciągu można też liczyć na busy takie jak ten http://forum.bieszczady.info.pl/show...-Rumunii/page2
A na ortodoksyjnych amatorów świeżego powietrza (i aktywnego wypoczynku) czeka skromna platforma
umożliwiająca pełną adrenaliny podróż - zwłaszcza w relacji Viseu – Coman.
A wszystko to z o wiele większą szybkością niż do tej pory. Dopiero teraz stało się więc dla mnie jasne po co potrzebni byli robotnicy, których rok temu widzieliśmy na trasie?
I dlaczego w wielu miejscach na międzytorzu leżały przygotowane długie szyny?
Otóż podczas tegorocznej zimowej przerwy w przewozach na odcinku od stacji Miraj do stacji Paltin wymieniono szyny na bezstykowe! Tam już nic nie stuka, nic się nie trzęsie, a po wygładzonych łukach i wyrównanych odcinkach prostych można pędzić przed siebie „ile tylko motor da”!
Co w przyszłym roku? Pewnie Paltin – Viseu (?)
Zakładki