Jako RIMB-owcy NIEZŁOMNI zwani też RIMB-owcami WYKLĘTYMI, nie uznaliśmy z kolega Wojtkiem decyzji o końcu imperezy i jeszcze przez tydzień walczyliśmy o kolejne kilometry wędrówki w pięknych okolicznościach październikowego upału. Dlatego dopiero teraz, po powrocie - dziękuję koleżankom i kolegom za super atmosferę , wyborne towarzystwo i sprawną organizację. Do zobaczenia na szlaku.
Zakładki