Nooo...cóż za niespotykany uśmiech losu, podejrzewam też udział braku wrodzonego czegokolwiek u siebie
Wydaje się to niemożliwe, ale czasem udaje się dopasować poziom emocji do wagi problemu...albo zmienić wagę problemu.
Obojętnie jak wielkim kultem by tego nie otoczyć to ostatecznie chodzi tylko i aż o bawełnianą koszulkę typu t-shirt ...jednak wciąż zgłębiam istotę sporów :]
Fest już my stare som, zagłębienie Bałtyku chwilowo mamy wspólne bo od jakiegoś czasu moja okolica ciąży silniej ku Odrze niż Wiśle.jesteśmy z tej samej dolinya dwa, że misio do mnie przemówił...
A misiek zauroczył mnie od razu gdy go kiedyś ujrzałem...jest taki prosty i toporny.
Chyba zamówię mundurek, na którym będzie on jedynym motywem![]()
Zakładki