Ale ja nie bede laptopa w szałasie w ogóle używał,myślę ,że raz ,dwa razy w miesiącu zejdę do miejscowości to wówczas napisze relację na blogu
Podobnie zresztą ma się sytuacja z telefonem-zabieram ale tylko jako ostateczność w sytuacji ratowania zycia,żadnych połączeń nie będę odbierał.