Ostatni Mohikaninie - nie przejmuj się. Sam bym zapewne tego artykułu pana Wojciecha Krukara nie zrozumiał, gdyby nie to, że wcześniej przerabiałem "Karpaty" Kondrackiego, a oprócz tego jednym z moich ulubionych zajęć jest wodzenie palcem po mapie w poszukiwaniu, m in. granic poszczególnych pasm górskich - tak więc w przypadku Gorganów, po przeanalizowaniu za i przeciwłatwo przyszło mi zgodzić się z "teorią Wojciecha Krukara".
P.S. Odnośnie samej Twojej relacji - przy tych ruinach schroniska to nie chcieliście rozbijać się ze względu na dużą ilość hałaśliwego towarzystwa czy z jakichś innych? To byli turyści z Polski czy Ukraińcy? A może nie chcieliście tam schodzić widząc, że to współcześni, jak to czasem określam "banderowcy"?





Odpowiedz z cytatem
Zakładki