Rozwijając myśl szanownego przedmówcy: pociąg do Zagórza nie jeździ, być może z powodu zdemontowanych w niektórych miejscach (czasowo) torów. Zamiast pociągu zorganizowano zastępczą komunikację autobusową.
Dobrym pomysłem jest pojechać kawałek dalej, do Przemyśla. Tutaj wysiadamy z pociągu i ... już jesteśmy w górach! Dojazd w Bieszczady przez Pogórze Przemyskie to coś równie ciekawego - albo jeszcze ciekawszego - niż pedałowanie po Bieszczadach. Czyli - w Przemyślu kończy się dojazd w góry a zaczyna się wycieczka rowerowa. Wycieczka, którą na pewno zapamiętacie i będziecie mieli o czym opowiadać znajomym, dzieciom, wnukom:)
Nie wiem, jak liczna to grupa, w jakim wieku, jakie macie rowery, ile bagażu. Ile kilometrów dziennie przejeżdżacie po płaskim a ile po pagórach. Gdybym wiedział, to bym coś podpowiedział.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki