Jak ja lubię te czarno-białe Bieszczady...:-)
Środek dnia, środek lasu, środek drogi.
Wszystko pięknie przysypane świeżutkim cukrem pudrem, patyczki też polukrowane;-)
Choinki spod białych sukienek zaczepnie wystawiają ciemne rączki.
Najchętniej zrzucą czapę na moją potarganą czuprynę plus lodowaty szaliczek na gołą szyję.
Światło głaszcze po oczach.
Raźno drepczę, buty chroboczą po ubitym śniegu, jestem pozytywnie nastawiona do świata.
I nagle zza zakrętu, na horyzoncie wyłania się czarny punkt, który natychmiast staje się kulą.
Z kuli wyłaniają się kończyny...
Tylne łapy w szale prędkości plączą się z przednimi, pysk na prowadzeniu, uszy w tyle...
Język powiewa, zęby błyskają (tak, tak, wiem - rozpędziłam się;-)
Już nie mam wątpliwości – wilk!
Drze jak strzała prosto na mnie.
Pierwsza myśl: przyjąć, przejąć tę energię!
Druga myśl: będzie wesoło!
Trzeciej myśli nie ma.
Witamy się! :-)))
powitanie wilczycy z ....JPG powitanie wilczycy z ... (2).jpg
Ps. Właśnie w tej chwili filiplesny kawałek dalej na forum tak pięknie, poetycko ujął wilka...:-)
A fotki widać, że nie moje;-)
Ostatnio edytowane przez Pierogowy ; 14-01-2013 o 17:54 Powód: :)
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
dobre haiku jest... dobre
i ponad czasowe, to z 1682 r
Pośrodku śniegu
powojem kwitnie żywy
promień słońca
Basho w przekładzie Agnieszki Żuławskiej-Umeda
Ostatnio edytowane przez komisaRz von Ryba ; 15-01-2013 o 23:08 Powód: 1682
ojej, ojej... pooglądałem i... chyba sięgne do segregatora z negatywami i poszukam "zaległości" na płytach... Bo "coś" cz/B powinno się znaleźć. A znajdzie się dla mnie kawałek wolnej ściany? Może być w głębokim cieniu... za drzwiami w sieni na przykład...
o tej całej magii zwiazanej z robieniem czarnobiałych zdjęć nie mam (jeszcze...) pojęcia... ale mam w moim mocno zaawansowanym programie suwaczek, który w magiczny sposób zamienia je w takie bez kolorów :) no cóż...
i ja przyklejam jedno zdjęcie na ścianie w przedsionku...tylnego wejścia...
Biesy_MD (3)cb.jpg
Od dziś będę wchodził do czarno-białej galerii tylnym wejściem![]()
Czterech panów B.
hallo,
Komisarzu;
i pomyśleć ,
że w rok po napisaniu ,cytowanego przez ciebie haiku tzn: w 1683 Jan III Sobieski pokonał wojska Kary Mustafy ,
co jednocześnie było przyczyną założenia przez naszego krajana -Jerzego Franciszka Kulczyckiego -jednego z pierwszych cafehausów w Wiedniu- "Domu Pod Błękitną Butelką" (Hof zur Blauen Flasche) na ulicy Schlossergassl naprzeciwko katedry.
Ubłocony;
rozumiem ,że dawkujesz napięcie...przerzucaj strony z negatywami szybciutko i rób powiększenia ...w galerii !!!.
zapraszam serdecznie ;
co do wnęki, za drzwiami...to miejsce zarezerwowane do ...nagłego noclegu...po przedłużającym się wernisażu :)
goł ;
noooo!
suwaczki w niektórych paluszkach...palce lizać !
bartolomeo;
tylne wyjście ,hm...
[...]Pociągnij kozią nóżkę, a puści rygielek. Mały Czerwony Kapturek pociągnęła kozią nóżkę. Drzwi się otworzyły. Na widok dziewczynki Wilk...
itd...!!!
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
hallo,
pozdrawiam was towarzysze i życzę fajnych wrażeń w Pizunach.
jestem z wami duchem i ...fotografią.
i taki jeszcze cytat z "Dzienników 1910-1923" F.Kafki :
"[...]Gdzieś, w jakimś miejscu czeka pomoc i poganiacze tam mnie kierują .[...]"
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki