Ja pierwszy raz oglądałam ten film w kinie. I miałam go potem przed oczami jeszcze jakiś czas. Oglądany w tv już mnie tak bardzo nie poruszył.
Zauważyłam pewną prawidłowość - w kinie duży procent widzów je popcorn, podczas gdy na filmach W. Smarzowskiego zwykle przerywa jedzenie już w pierwszych minutach filmu.![]()
Zakładki