Dzięki chłopaki za relację! Ja to się przyznam szczerze, że po powrocie odczuwam cały czas niedosyt. Po pierwsze zamarzł mi całkiem aparat (pierwszy raz mi się coś takiego przydarzyło, baterie naładowane na full ale elektronika w aparacie odmówiła posłuszeństwa) i zdjęć mam tylko kilka. Drugi niedosyt to brak noclegu w namiocie, ale przy takich mrozach i naszym sprzęcie byłoby to delikatnym szaleństwem. Mino wszystko niedosyt pozostał - trzeba będzie kiedyś jeszcze raz spróbować!
Zakładki