Pierwszą miejscowością, do której zjechałem na Słowacji była wieś Osadne. W Osadnem jest sklep i lokal gastronomiczny. Miałem przystanąć przy sklepie, żeby uzupełnić zapasy, ale pomyślałem, że mam jeszcze parę wsi przed sobą, więc po co cały dzień dodatkowe obciążenie wozić. Są też we wsi dwie cerkwie: greckokatolicka (z żołnierskimi czaszkami) oraz prawosławna. Obie były prezentowane w "zagadkach z cerkwią w tle" oraz w opisie pedałowania na KIMB w roku 2013 (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/8038). Ze słynnej wsi trzeba pokazać jakieś obrazki, więc będą wszystkie dwa, jakie mam:






Z Osadnego krótki przejazd drogą asfaltową do wsi Hostovice. Tam też są dwie cerkwie: greckokatolicka (starsza) oraz prawosławna. Nie było ich w zagadkach, więc pokazuję do kolekcji:






Z Hostowic podjeżdża się na przełęcz, z której cerkiew jest pięknie widoczna w krajobrazie doliny, na tle bieszczadzkiego pasma granicznego. Może na zdjęciu nie widać, że tu jest pięknie, ale zapewniam, że jest.




Kolejna wieś, którą odwiedziłem, to Cukalovce. Tam też są dwie cerkwie: greckokatolicka (starsza) oraz prawosławna (jakaś małocerkiewna). Nie było ich w zagadkach, więc pokazuję do kolekcji:






Stamtąd pojechałem, już nie drogą, ale przez grzbiecik, do wsi Parihuzovce. Tam też są dwie cerkwie: greckokatolicka oraz prawosławna (świeżo zbudowana). Nie było ich w zagadkach, więc pokazuję do kolekcji:






Wytrwały czytelniku, jeśli do tego miejsca doczytałeś, to obiecuję, że prezentację cerkwi na dzisiaj zakończyłem;-)