Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
:D
A tym czasem biurowo-bieszczadzka impresja...
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Ja też jestem zbokiemTo zrzut ekranowy pulpitu mojego laptopa
Pozdrav
Hmmm. Obawiam sie, że jestem większym zbokiem niż Ty, cierpię na narcyzm![]()
![]()
![]()
Pozdrawiam
mj
Ehhh
A ja od wczoraj wiem, że z mojego kompa nie zniknie ta tapetunia
U mnie w biurze - to już zagadki z detalami wynikają z moich bieszczadzkich tapet, choć tylko jedna osoba na 150 jest wstanie powiedzieć co widzi na moich pulpicie. A takie są proste :(
oto moja galeria na putfile.com. jakoś moze nie jest oszałamiająca ale są to mocno spompresowane zdjęcia. jak ktoś by chciał w lepsze jakośći to niech pisze na priv. zdjecia robione w tym tygodniu.
m.in.: zachód słońca z Wetlińskiej, wschód z Małej Rawki, widok na otryt i Rawki z Caryńskiej
więcej zdjęć i jakieś filmy zamieszcze niedługo gdyż mam małe problemy z netem
!! http://www.putfile.com/yasiolek/images !!
widząc iż zamieszczacie zdjęcia waszych tapet komp - zamieszczam i swoją![]()
Ostatnio edytowane przez yasiolek ; 14-09-2006 o 23:47
"... Dlaczego sa takie piękne, dlaczego tak złe dla ludzi, dlaczego moje Bieszczady , tak KOCHAM i nienawidze..." KSU
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...415630776.html
a ja mam na tapecie to zdjecie. Czorna repa- tez ponoc bieszczady![]()
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Fajniste to foto...
Ale ja zamiast zdjęcia włożę tu wiersz Wuki...przepraszam, że nie na 'Poezję i prozę Bieszczadu'... Ale jakoś tak mi tu pasuje :)
ZNÓW OCHRA I CYNOBER
Znów ochra i cynober
jesienne drzewa plami.
Puste gniazda już dawno
rozstały się z ptakami.
Smutna szarość wieczoru
rzuca cieniem o ścianę,
pąsowieją ze złości
jabłka dzisiaj zerwane.
Znów tak długo do lata,
więc przyczaić się trzeba
we wspomnieniach z wędrówek
do połonin i nieba.
Słuchać skrzypiec,
nie świerszczy
i odszukać dusioła,
co się ukrył wśród wierszy
o bieszczadzkich aniołach.
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki