Lucyno.Zwracam honory...
Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Marcina Sceliny.
To nie nastepstwo pokoleń i fluktuacja ale wycinka spowodowała,że dziś lasy Turnicy straciły wiele ze swoich dawnych walorów. To lasy wyjątkowe i powinny być wyjątkowo traktowane. Marcinie piszesz o racjonalnej gospodarce leśnej. Ok - zgadzam się. Tylko,że niektóre powierzcnie lasów naturalnych powinny być wyłączone z gospodarki lesnej lub przynajmniej ta gospodarka powinna być w nich znacznie ograniczona.
A jak było przez 15 lat i jak jest obecnie. Z wypowiedzi moich kolegów wynika,iż wycinki koncentrowane były właśnie w obszarach o największych walorach. Nie oszczędzano zdrowych(tak Marcinie - zdrowych) drzew, które spełniały formalne kryteria uzanania za drzewo pomnikowe. Dodatkowym problemem sa coraz to nowe drogi lesne w regionie związane z intensyfikacją pozyskani, takie drogi podcinają wody gruntowe, powodują niewyobrażalną erozję i spływ gruntowy. Doskonałym przykładem sa cięcia przeprowadzane niegdys w projektowanym rezerwacie Łeg nad Turnicą - dawniej stanowisko wielu rzadkich, endemicznych gat. roslin, które po nadmiernym przeswietleniu ustapiły z tego obszaru.
Rozumię,że las to także produkt gospodarczy, ale dlaczego na miłość Boską... nie można wydzielić tych paru tysięcy ha z 30 tysięcznego nadlesnictwa, dla ochrony chociaż częsci lasów naturalnych.
Jak wygląda naturalna buczyna i jedlina - proszę wybrać się do rezerwatu Bukowa Góra w Roztoczańskim PN. Tam są fluktuacje i dynamika, ale las ten nie zmienia diametralnie swojej zasobności i struktury - w przeciwnieństwie do lasów uzytkowanych gospodarczo.
W lasach Turnicy zaobserwowac mozna zjawiko DEKAPITALIZACJI - czyli wybierania najdorodniejszych drzew do wycinki.
Zakładki