Basia ma racje , biesiada nie była w najmniejszym stopniu komercyjną imprezą.
Ludzie wspaniale się bawili ,zaproszeni Prelegenci potrafili przyjechać nawet z Czech ..Białorusi , nie mówiąc o Polsce. Jedynym wynagrodzeniem dla Nich były brawa, uśmiech i zadowolenie uczestników zlotu (to jest bardziej wartościowe niż pieniądze).
Ktoś jednak to musiał wielkim nakładem pracy i czasu zorganizować , w tym przypadku Jacek i jego przyjaciele, chwała i dzięki Im za to.
Z KIMB-em jest trochę inaczej , ta impreza nie ma konkretnego gospodarza i tu jest problem, choć improwizacja w organizacji, też może dać dobre efekty i może być nie żle.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki