łe a w sobotę co???
łe a w sobotę co???
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
A, to już będzie zależeć od dokonanego wyboru lokalizacji VIII KIMB.
Gdyby wygrało Krywe, moglibyśmy wybrać się w odwiedziny do samotników w Hulskiem (słyszałem, że dość chętnie przyjmują gości nie przychodzących z pustymi rękami).
Gdyby Sękowiec - moglibyśmy kopnąć się do Chaty Socjologa.
Gdyby Ustrzyki Grn. - może poszlibyśmy na Rawki.
Gdyby Bystre, to ...
O Boże, nie wiem.
Ww. warianty dotyczą pogody trwale bezdeszczowej. Gdyby trafiła się nam (odpukać !) inna, moglibyśmy gdzieś się przejechać. Np. do Ustrzyk Dln. - do muzeum i na pyszną kawę i słodycze do Szelców.
Albo do Olszanicy - aby policzyć koty Lucyny.
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
A ja się już kurna pogubiłem...Sękowce, Krywe, Ustrzyki, później już niemal uwierzyłem, że na jakimś cmentarzu nocować we Lwowie KIMBowicze będą, teraz Bystre znowu....
... dobrze Stały Bywalcu, że założyłeś wątek w grudniu, do maja się coś wykrystalizuje![]()
spokojnie
to się nazywa burza mózgów;-)))
najpierw i tak głosowanie już niedługo![]()
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Dobrze, że jest ta burza mózgów. Powtarzam w kółko. Nie przyjeżdżamy w Bieszczady tylko na jeden wieczór, przynajmniej większość z nas. Chodzi o to, aby poza sobotnią biesiadą udało się zorganizować jakieś wspólne wyprawy. Z resztą w mniejszym gronie tak właściwie robimy.
Stały Bywalcze, w ile czasu robisz pętlę Sękowiec-Tworylne-Sękowiec przez Krywe?
Wydaje mi się, ze jest to w granicach moich możliwości. Chociaż zawsze łatwiej się maszeruje siedząc przy ekranie komputera niż będąc w terenie. Na wszelki wypadek wezmę jednak buty do chodzenia przez brody.
1. Masz szczęście, że Cię lubię.
2. Godzina wyjazdu do Lwowa to 5 rano, a wyjazdu z miasta 16. To od pilota zależy jak pociągnie przez granicę i od jak to koledzy mawiają premii motywacyjnej dla pograniczników ukraińskich.
3. To 20 osób pojedzie za 90 zł lub przyłączymy się do innej grupy zorganizowanej.
4. Nie lubię kombinować w ten sposób, bo i po co?
5. Wybór teminu. Na pewno w weekend będzie dużo grup więc więcej czasu zmarnujecie na granicy.
Jeśli jedziemy na KIMB to jedziemy w Bieszczady i koniec kropka. Do Lwowa możemy zorganizować się w innym terminie, jeśli będzie tyle zapału i chęci co teraz.
Przejdźmy więc do tematu pt. lokalizacja KIMB, bo póki co żadnych konkretów nie mamy.
A czas głosowania się zbliża.
mAAtylda
Andrzeju, trzeba dojść aż do Studennego, tj. tam, gdzie w maju br. zostawiliśmy Wojtkowy samochód pilnowany przez Wojtkową Anię.
Pętla z Sękowca, po obu stronach Sanu, to trasa ok. 32 km, całodniowa.
Ostatni raz szedłem tamtędy w ubiegłym roku, a pisałem o tym na forum dn. 5 listopada 2007 r. Relację możesz przeczytać tu (po znalezieniu mojego postu z 5.11.2007 r., opisującego dzień 26 września):
http://forum.bieszczady.info.pl/show...?t=3867&page=3
Teraz do Lucy.
Dzięki za przyjęcie przeprosin.
A co do kombinacji "polski bus - pociąg - ukraiński bus", to była ona stosowana przez organizatora wycieczki do Lwowa właśnie w celu uniknięcia złośliwego przetrzymania samochodu na granicy. Granicę w obie strony przekraczaliśmy pociągiem (osobowym, lokalnym), którego tak, ot, dla celniczego kaprysu, raczej nie można przetrzymywać na granicy. A w każdym razie można to robić rzadko, bo inaczej sprawa zaczyna nabierać rozgłosu i zajmują się nią dyplomaci. Co innego busik z kilkunastoma turystami, w tej sprawie nikt palcem nie kiwnie.
Lucy - ośmielę się powtórzyć moje pytanie. Czy tak jest nadal, czy organizatorzy krótkich, jednodniowych wypraw do Lwowa znaleźli może jakiś inny sposób na rusińskich celników i pograniczników ?
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki