Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Drodzy Forumowicze,
Wybieramy się w 2-3 osoby w Karpaty Ukraińskie na początku czerwca. Konkretnie 3 czerwac w poniedziałek wyjazd z W-wy i powrót w sobotę 8 bądź w niedzielę 9 przed południem. Mam gorącą prośbę o radę w zakresie dwóch kwestii.
Transport. Rozważamy jazdę własnym samochodem, ze względu na to, że uniezależnienie od ukraińskiego transportu publicznego może skutkować sporą oszczędność czasu. Mam jednak wątpliwości - czy z DAI (tak chyba nazywa się ichniejsza drogówka) jest bardzo dużo problemów? Czy jest jakiś sprawdzony sposób na spotkania z nimi. Najbardziej boję się akcji typu dłuższe zatrzymania, odholowanie samochodu ze względu na jakieś rzekome uchybienia formalne typu niewyraźna pięczątka na dokumentach itp, mogące skutkować, że zamiast zaoszczędzić czas, stracimy go. Co o tym myślicie?
Marszruta. Chcemy spędzić 4 pełne dni i noce w górach (pod namiotem) niekoniecznie w rejonach mocno obleganych turystycznie. Żeby nie było bardzo daleko (ograniczenia czasowe) myślałem, żeby wystartować z Sianek, wejść na Pikuj idąc od przełęczny Użockiej (liczę na to dwa dni) i potem wrócić, ale wolałbym nie po śladach, tylko jakoś inaczej. Czy ktoś z Was miałby jakiś pomysł jak zrobić pentelkę w tym rejonie? Oczywiście Pikuj jest pewnie mocno oblegany przez turystów, więc może ktoś ma jakieś inne pomysły na trasy w Bieszczadach Wschodnich, w Użańskim Parku Narodowym? Myślałem też o Gorganach, gdzie pewnie jest najmniej cywilizacji, ale to trochę daleko i boję się, że dojazd pochłonie zbyt dużo czasu? W każdym razie będę mocno wdzięczny a propozycje 4 dniowej trasy.
Z góry dziękuję za wszelkie rady.
Pozdrawiam serdecznie,
Sioux
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Czasy gdy rasowało hasło : "co GAI do daj " już minęły. Bardziej bałbym się spotkania z drogówką na Słowacji, bo idą mocno w pięty. Można więc jechać śmiało, bez obaw.
\Ad.2. Pętlę można zrobić startując nie z Przełęczy tylko dwie wsie dalej z Wołosianki i wyskoczyć na grzbiet pikujowy. Dotarcie na główny szczyt , zejście np na Żdenewo, potem kierunek Ostra Hora , przejść całą (wszystkie trzy szczyty) i dalej w stronę wsi Tychy której dolina dochodzi do Wołosianki.
4 dni powinny wystarczyć, ale dużo odpoczynków nie będzie. Za to zawsze jest możliwość zmniejszyć pętelkę
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
tak jak powyżej napisał don Enrico - DAI trochę się zmienił, niż znamy to z ustnego przekazu. Dość często bywam na UA ( w przeciągu paru ładnych lat) /O ile -sumiennie - przestrzegasz przepisów ( prędkość, stosujesz się do znaków) - to raczej nie ma co się obawiać. Zazwyczaj czatują na wjazdach czy wyjazdach z miast. Rzadko lotne patrole. Te bywają coraz częściej wyposażone w wideokamery. O ile zatrzymują ( mnie za każdym razem - słusznie ) , chętnie zamiast mandatu , wezmą parę dolarów. Oraz chętnie z Tobą pogadają i pośmieją się. :lol:
Ważne jest- jakim autem się poruszasz- bo stan wielu odcinków dróg, jest kiepski. Czasem BARDZO kiepski. Ale w razie awarii wszelakiej , szybko znajdziesz pomoc. Czasem -aż za dużo chcących pomagać, doradzać ;)
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Myślę że jak to ma byc pierwszy wyjazd samochodem na Ukrainę to lepiej wybrać wersję lżejszą dla samochodu i z przejścia w Korczowej jechać na Lwów a potem główną drogą na Stryj i dalej na południe a jak miniesz posterunek DAi w Niżnych Worotach skręcić na Zdeniewo jako bazę dla samochodu (ewentualnie Szerbowiec albo Perechrestny) . Tu po zostawieniu samochodu można śmigać w górę na Ostrą i przez Tichy do Wołosianki. Tam warto wsiąść do elektriczki która wywiezie piękną trasą na Przełęcz Użocką. Z Sianek dalej grzbietem aż do samego Pikuja, skąd spadamy w dół do samochodu.
Ta wersja trasy samochodowej prowadzi normalnymi drogami, a atrakcje "ukraińskich dróg" lepiej zostawić na potem.
Nie zapomnij zabrać zielonej karty przed wyjazdem.
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Dzięki za rady. Cieszę się, że z DAI nie ma takiej tragedii. Piratować nie zamierzam, a i parę dolarów i paczek papierosów będę miał ze sobą. Będę jechał starą osobową Toyotą Corollą, tak więc żadnego off-roadu nie będzie. Zakładałem, że nie ma co pchać się w jakieś "białe" na mapie dróźki, ale czy rzeczywiście prosta droga z Krościenka do Wołosianki (najpierw T1401 a potem 1H-13- ze Starego Sambiru) jest tak zła, że przejazd osobówką będzie wyzwaniem? Droga przez Stryj wydaje się znacznie dłuższa.
Co do trasy, to powiedzcie jeszcze proszę, czy idąc z Żdeniewo na Ostrą Horę idzie się jakimiś szlakami, stokówkami czy też innymi ścieżkami? Czy też raczej nawigacja z kompasem w terenie. Nie mam nic przeciwko wędrówkom poza szlakami, ale tak jestem ciekawy, a nie mam jeszcze dokładnej mapy tych terenów. Na razie posługuję sie ukraińśka mapą 1:200 000, która daje mi tylko ogólny pogląd na całę Karpaty Ukraińśkie. Jak już zapadnie decyzja, że Pikuj i Ostra, to będę poszukiwał dokładniejszych map.
Pozdrawiam i dziękuję,
Sioux
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Cytat:
Zamieszczone przez
Sioux
(...) Droga przez Stryj wydaje się znacznie dłuższa.
(...)
Droga przez Stryj jest znacznie szybsza, ale jeśli wolisz wolną jazdę ze slalomem pomiędzy dziurami - to proszę na Stary Sambor
Kup sobie mapę polską albo czeską tych górskich terenów
i poczytaj starsze wątki o drogach i mapach
1 załącznik(ów)
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Droga przez Stryj jest znacznie szybsza, ale jeśli wolisz wolną jazdę ze slalomem pomiędzy dziurami - to proszę na Stary Sambor
Dokładnie, słuchaj Don Henryka, słusznie prawi. Oto zdjęcie głownej drogi łączącej Lwów z Użgorodem (którą chcesz podrózować) w okolicach przełęczy Użockiej: Załącznik 31436
Ukraińscy kierowcy, oprócz slalomu między dziurami (które bywają naprawdę głębokie, może tego dokładnie tu nie widać) wybierają wariant jazdy poboczem. Spróbuj może najpierw w Polsce pojezdzić trochę poboczami, to Ci przejdzie ochota, nawet na główną międzyobwodową ukraińską trasę :-) .
Napisałeś, że jedziecie z Warszawy, więc nie rozumiem, po kiego grzyba chcesz przekraczać granicę w Krościenku. Droga (zarówno ta, o której pisze Don) z Korczowej do Lwowa, jak i z Medyki do tegoż były niedawno zmodernizowane i są gładkie jak stół. Najlepiej oczywiście (bo najkrócej) było by Ci uderzać z Warszawy prosto na Hrebenne, ale niestety nie wiem nic o jakości ukraińskiego odcinka tej trasy od granicy do Lwowa. Może szanowni przedmówcy mają jakieś dokładniejsze informacje na ten temat?
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
don Enrico DORZE CI RADZI ( i ja też ...) Z W-wy NAJLEPIEJ jechać Korczowa -Lwów ( obwodnica ! ) -Stryj. Droga jest DOBRA !!! o ile pojedziesz na St.Sambor - raz że bez umiejętności poruszania się po ukraińskich wądołach , corolla może tego nie przetrzymać, dwa- stracisz na tej drodze kupę czasu ( o nerwach i koncentracji - nie wspomnę)
ps fajek nie masz co ze sobą zabierać -mają swoje, o WIELE LEPSZE ( I TAŃSZE !! ) niż nasze
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
Cytat:
Zamieszczone przez
luki_
Załącznik 31436
. Najlepiej oczywiście (bo najkrócej) było by Ci uderzać z Warszawy prosto na Hrebenne, ale niestety nie wiem nic o jakości ukraińskiego odcinka tej trasy od granicy do Lwowa. Może szanowni przedmówcy mają jakieś dokładniejsze informacje na ten temat?
do Hrebennego trasa marzenie. za granicą względnie, może być ...ale w drodze powrotnej trzeba cholernie uważać, by nie stanąć w kolejce ''mrówek '' !!!!!! Bo parę godzin z dnia straconych .....
Odp: Wyjazd w Karpaty Ukraińskie - 2 pytania
O.k. już jestem przekonany, żeby jechać przez Stryj do Żdeniewo (ew. Szerbowiec). Jak to mówią, czasami jedno zdjęcie (dzięki Luki) mówi więcej niż tysiąc słów :-)
Stamtąd najpierw an Ostra, a potem do Wołosianki i na Pikuj. Dzięki don Enrico za sugestię, żeby pojechać elektriczką na Przełęcz Użocką!
Co do map, to dzieki temu formu znalazłem 4 radzieckie sztabówki 1:50 000 i zamierzam z nich skorzystać. Poza tym jest Compass - Użański Park Narodowy, też 1:50 000, tylko nie moge znaleźć w necie zdjęcia i nie wiem, czy ta mapa obejmuje południowo-wchodnie stoki Pikuja i np, miejscowość Żdeniewo? Kiedyś ją oglądałem i wydawało mi się, że właśnie kończy się na Pikuj?
Pozdrawiam,
Sioux