Na przejście całej grani Czarnohory zeszło nam 2 dni - niestety tylko 2 dni.
A nastawialiśmy się na dłuzej. No cóż ekipa była mocno podeszła (śr.wieku 45)
Wszystko przez tą młodzież
Wersja do druku
Na przejście całej grani Czarnohory zeszło nam 2 dni - niestety tylko 2 dni.
A nastawialiśmy się na dłuzej. No cóż ekipa była mocno podeszła (śr.wieku 45)
Wszystko przez tą młodzież
Zależy co masz na myśli, my startujemy z Szybennego lub Dżembroni i przez Pop Iwana wędrujemy w stronę Howerli, drugi dzień to nocleg w rejonie Pietrosa, a trzeci to zejście do Jasini lub Kwasów. Dwa dni to bieganie po górach, żadna przyjemność.Ale każdy robi jak mu pasuje.
Pioabram pytał :
Dlatego odpowiedziałem że można to zrobić w dwa dni.Cytat:
jak myslisz ile czasu potrzebujemy na przejscie głownej grani czarnochory??J
Masz rację Zbyszku mówiąc że nie ma sensu biegać po górach.
Ale co zrobisz jak spotkasz wysoko w górach zagubioną grupę młodzieży, która totalnie nie wie gdzie jest i którędy wracać ?
Robisz sobie kolejny balangowy nocleg na grani ?
... czy też nie patrząc na pięknie zachodzące słońce schodzisz po ciemku do Kożmierczyka eskortując szkolną młodzież ?
Na dworcu autobusowym w Werchowynie (Żabie) jest taki oto rozkład jazdy.
To jest miejsce kluczowe dla wszystkich którzy chcą atakować Czrnohorę ze wschodniej flanki (Bystrec, Dzembronia, Szybene)
Może to się komuś przyda ?
znaczyc z tego co widze 5 byloby optymalnie :D
Dzieki serdeczne za fotke rozkładu,w planach mamy WŁASNIE START Z DZEMRONI,a jak wyjdzie zobaczymy!2,3 dni na czarnochore,to znaczy ze bedzie jeszcze czas na swidowiec,to bedzie srodek pazdziernika,wiec temperatura raczej bedzie skłaniac do marszu,szybkiego marszu....
Spokojnie tak szybko jej tam nie zbudują,w bieszczadach tez miała powstac ,"stacja narciarska pod,koniec lat 80-tych,"Kolorowy zawrot głowy",pamietasz napewno,i sprawa szybko ucichła,a z innej beczki,mozesz polecic jakas kwatere do spania w tejże to Dzembroni?Choc my mamy jeszcze tatry,a dla ukraincow,pasmo czarnochory jest najwyzsze,i nie mają za bardzo w czym wybierac.....
Większość Polaków nocuje u pani Paraski w samym centrum wsi, drogę wskaże każdy mieszkaniec.
Ja osobiście spałam dość daleko poza wsią (około 2 km pod górkę) za to w miejscu z przepięknym widokiem na pasmo Skupowej - u pana Koszeliuka.
Drogę tez wskaże każdy. W tym gospodarstwie nie ma WC jest tylko wygódka za domem, ale za to można skorzystać z "bani".
Pozdrowienia
Basia