Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Dyskutować zawsze można:
1. Luki - zapomniałeś o stosunkowo nowej mapie Czarnohory i okolic wydanej przez Ruthenus, a to też jest doskonała mapa.
2. Zanim wyszły ten najnowsze mapy (a wyszły w okresie ostatnich 4-5 lat) to jadąc w Karpaty wschodnie zabierałam zawsze komplet - reprint WIG-ówki oraz ukraińską "pięćdziesiątkę" które o ile wiem są na podkładzie tych radzieckich (jeśli się mylę - to proszę o sprostowanie).
Dopiero razem taki komplet map stanowił jakąś jakość. W każdym razie przez co najmniej kilka wyjazdów w tamte rejony taki komplet wystarczył. (nie wspominajac nawet o pierwszym wyjeździe w roku 1990, kiedy mieliśmy tylko kserokopie WIG-ówek i nic ponadto, a daliśmy radę)
Poza tym - nawet te współczesne doskonałe mapy nie obejmują przecież wszystkiego.
3. Link na pewno się przyda. Ja po prostu uwielbiam oglądać mapy, wszystkie :)
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Kochani, bo chyba się całkowicie nie zrozumieliśmy.
Po pierwsze nie jestem "kapryśną panną" którą teraz trzeba koniecznie pocieszać, bo się obraziła i wyciera nos w chusteczkę :-)
Po drugie - zapodałem tego linka, bo wiem, jak ciężko trafić w sieci na owe "mityczne" radzieckie sztabówki (mówię o tych dokładnych, bo setki można znaleźć bez problemu ( w ogóle nie myślałem o ich jakości, bo wiem, że pisałem do ludzi obeznanych z tematem, z których każdy ma już dawno wyrobione swoje zdanie na temat tych map).
Po trzecie - skoro już pojawił się komentarz na temat ich jakości - dodałem swoją odpowiedź.
I tyle.
Jeszcze tylko króciutko na ten temat:
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
1. Luki - zapomniałeś o stosunkowo nowej mapie Czarnohory i okolic wydanej przez Ruthenus, a to też jest doskonała mapa.
Nie, nie zapomniałem, wymieniłem ja też w jednym ze swoich postów jako znacznie lepszą niż współczesne ukraińskie.
Koniec, bomba, kto to czytał ten trąba :-) .
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Kto nie ma map niech ściąga, wiecznie nie będą. Są to mapy ze stron Vlasenko i Poehali. Z tego co zauważyłem to brakuje jednego arkusza M35-133-1 (Świdowiec). Co do obecnych ukraińskich map to nie wszystkie są 75-tki bo niektóre arkusze są w skali 1:50 000. Wszystkie kolorowe szlaczki na tych mapach (z nielicznymi wyjątkami np. żółte szlaki nr 19 i 15 na mapie Swalawski Rejon 1: 50 000) to nie są szlaki rzeczywiście biegnące w terenie. Chyba większość o tym wie. Jeśli chodzi o mapę Czarnohory jest to obecnie najlepsza mapa tych gór, jak swoją mapę zrobią Czesi to będzie można porównywać.
1 załącznik(ów)
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
do porównania wybrałem fragment połoniny Pikuja (Luki wie gdzie to jest)
Załącznik 28600
Po lewej mamy sztabową 50-tkę pełną szczegółów , których mnogość zaciemnia czytelność.
Po prawej Bieszczady Wschodnie (100-tka) prostsza czytelniejsza i co ważne zawiera istotne szczegóły orientacyjne np
- krzyż na Ruskim Pucie
- ruiny polskiego schroniska
- rzeczywisty przebieg dróg nad Bukowcem
- realny stan zadrzewienia
Jeśli ktoś twierdzi że lepsza jest sztabówka od Rutenusa - to jego prywatne zdanie i nie ma co polemizować, bo zrobi się dyskusja o wyższości świąt
Ja pozwolę sobie na pozostanie przy swoim.
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Jeśli miałbym tylko przejść ten grzbiet,to wybrałbym tą setkę,ale jak miałbym chaszczować lub czegoś tam szukać, zdecydowanie wolałbym ruską sztabówkę.
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
do porównania wybrałem fragment połoniny Pikuja (Luki wie gdzie to jest)
Załącznik 28600
Po lewej mamy sztabową 50-tkę pełną szczegółów , których mnogość zaciemnia czytelność.
Po prawej Bieszczady Wschodnie (100-tka) prostsza czytelniejsza i co ważne zawiera istotne szczegóły orientacyjne np
- krzyż na Ruskim Pucie
- ruiny polskiego schroniska
- rzeczywisty przebieg dróg nad Bukowcem
- realny stan zadrzewienia
Jeśli ktoś twierdzi że lepsza jest sztabówka od Rutenusa - to jego prywatne zdanie i nie ma co polemizować, bo zrobi się dyskusja o wyższości świąt
Ja pozwolę sobie na pozostanie przy swoim.
Widzisz, chodzi właśnie o to że przedstawiłeś w swoim porównaniu obie mapy w tej samej skali. Tyle, że w rzeczywistości pięćdziesiątka jest dwa razy większa od setki ( 1 cm na mapie w setce odpowiada 1 km w terenie, a w pięćdziesiątce 1 cm na mapie to 500 metrów w terenie), a więc niejako dwa razy bardziej czytelna niż na załączonym obrazku. Siłą rzeczy można więc zmieścić na pięcdziesiątce więcej szczegółów zachowując większą czytelność mapy ( na setce będzie przy tej samej ilości szczegółów większe zagęszczenie, np. poziomice gęściej i mniej czytelnie, co jest b. ważne np. gdy chcemy preczyjnie ustalić , np. idąc grzbietem ile już wzniesień, nawet niepozornych minęliśmy). Co do mapy Ruthenusa, to właśnie np. w rejonie Pikuja zaznaczony jest żółty szlak ze Zdeniowej doliną potoku Koczyłów, gdy tymczasem in vivo występuje on na ścieżce powyżej Szczerbowca (Serbowca) (no chyba, że jest tak, co bardzo możliwe, że jest i tu i tu - Pikuj to zresztą chyba góra, na którą prowadzi największa ilość żółtych szlaków na świecie :-) ).
Aczkolwiek jeszcze raz powtarzam - nie było moją intencją przekonywanie kogokowiek do tych map, po prostu jest tak, jak napisał Krzysiek:
Cytat:
Zamieszczone przez krz.prorok
Kto nie ma map niech ściąga, wiecznie nie będą
- jeśli ktokolwiek oczywiście chce.
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Cytat:
Zamieszczone przez
luki_
Widzisz, chodzi właśnie o to że przedstawiłeś w swoim porównaniu obie mapy w tej samej skali. Tyle, że w rzeczywistości pięćdziesiątka jest dwa razy większa od setki ( 1 cm na mapie w setce odpowiada 1 km w terenie, a w pięćdziesiątce 1 cm na mapie to 500 metrów w terenie), a więc niejako dwa razy bardziej czytelna niż na załączonym obrazku. Siłą rzeczy można więc zmieścić na pięcdziesiątce więcej szczegółów zachowując większą czytelność mapy ( na setce będzie przy tej samej ilości szczegółów większe zagęszczenie, np. poziomice gęściej i mniej czytelnie, co jest b. ważne np. gdy chcemy preczyjnie ustalić , np. idąc grzbietem ile już wzniesień, nawet niepozornych minęliśmy). Co do mapy Ruthenusa, to właśnie np. w rejonie Pikuja zaznaczony jest żółty szlak ze Zdeniowej doliną potoku Koczyłów, gdy tymczasem in vivo występuje on na ścieżce powyżej Szczerbowca (Serbowca) (no chyba, że jest tak, co bardzo możliwe, że jest i tu i tu - Pikuj to zresztą chyba góra, na którą prowadzi największa ilość żółtych szlaków na świecie :-) ).
Aczkolwiek jeszcze raz powtarzam - nie było moją intencją przekonywanie kogokowiek do tych map, po prostu jest tak, jak napisał Krzysiek:
- jeśli ktokolwiek oczywiście chce.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do lektury o mapach (ukraińskich Karpat)
można było poczytać np tu
http://forum.bieszczady.info.pl/show...a-Ukrain%C4%99
http://forum.bieszczady.info.pl/show...B3w-Wschodnich
http://forum.bieszczady.info.pl/show...aty-Wsch.-Mapy
http://forum.bieszczady.info.pl/show...C5%84skie-mapy
http://forum.bieszczady.info.pl/show...B-co%C5%9B-wie
http://forum.bieszczady.info.pl/show...edaz-wysylkowa
http://forum.bieszczady.info.pl/show...hora-nowa-mapa
http://forum.bieszczady.info.pl/show...gram-trekbuddy
http://forum.bieszczady.info.pl/show...82onina-krasna...
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Wiesz Don Enrico, teraz to już kompletnie nie rozumiem, do czego pijesz.
Przede wszystkim internet nie jest moim jedynym źródłem informacji o mapach, zaryzukuję nawet stwierdzenie, że mapy (nie tylko Karpat, ale tych gór przede wszystkim) to moje największe życiowe hobby.
Mapy ukraińskich (i nie tylko) Karpat kolekcjonuję od dawna (przynajmniej dwadzieścia kilka lat z mojego obecnie trzydziestopięcioletniego żywota) i większość z nich, jaka była dostępna w Polsce w tym okresie przewinęła się przez moje ręce, a że mieszkam w dość dużym mieście, gdzie istnieją specjalistyczne księgarnie mapiarskie, nie miałem z ich dostępnością raczej żadnego problemu. Tak więc internet (który przeglądam dopiero od poczatków pierwszej dekady obecnego wieku :-) ) i wiadomości w nim zawarte stanowiły zawsze raczej uzupełnienie do wiedzy wyniesionej właśnie z map, książek itp. Wszystkie te strony, które zalinkowałeś już oczywiście wcześniej widziałem i czytałem ( zresztą wiadomości na temat map czerpałem także z innych forów traktujących o tematyce wschodniokarpackiej i szeroko rozumianej - górskiej, ze stron uraińskich, rumuńskich etc.) tak więc raczej nic z tego co tu podałeś nie stanowi dla mnie zaskoczenia. Powiem więcej - jest tam sporo linków m in. do stron/serrwerów przechowujących sowieckie mapy sztabowe, ale zwróć uwagę - tylko setek. Strony traktujące o mapach w skali 1:50000 albo wygasły, albo oferują zakup tych map za jakąś tam sumę w dolarach (mapy te były do ściągnięcia ze stron poehali.org za darmo jeślili dobrze pamiętam do okolic roku 2005, czy 2006, potem zrobiły sie płatne). Ponieważ wiem (nie tylko z tego forum, ale i z innych), że istnieją osoby podobne mnie, które się nie załapały i nie zdążyły sobie zassać na dysk tych "kultowych" pięćdziesiątek w okresie, kiedy były one bezpłatne, tak więc jak tylko udało mi się w sieci znaleźć stronę oferującą je za darmo, od razu podzieliłem się ta wiadomością. I tyle. Żadnego chwalenia sowieckiego sztabu generalnego i map przez niego wydanych tam nie było. Na wszelki wypadek jednak zacytuję mojego pierwszego posta w tym temacie w całości:
Cytat:
Zamieszczone przez luki_
Kochani! Buszując nieco po ukraińskim internecie znalazłem stronę oferującą do ściągnięcia bezpłatnie (!) (podkreślam bezpłatnie, bo zdaje się, że tkz. pięćdziesiątki oferowane poprzednio w sieci przez pana Vlasenko były dostępne za jedyne 99 $ :-) ) skany sowieckich map sztabowych w skali 1:50000 z terenu wschodniokarpackiego (napisałem wschodniokarpackiego, bo obejmują one oczywiście także przygraniczne rejony rumuńskie). Ponieważ piszę to "na gorąco" więc nie wiem jeszcze dokładnie, czy mapy zamieszczone na owej stronie pokrywają całe ukraińskie Karpaty, w każdym razie na pewno większość. Strona z mapami tutaj: http://cheremosh.at.ua/index/karti_k...0_metrovi/0-29 .
Mam nadzieję, że wyjaśniłem sprawę.
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Były dwie strony "Poehali".Jedna skończyła z darmochą w 2006,ale druga dawała jeszcze w zeszłym roku.Niestety już zadaje za $.Wybrane pięćdziesiątki zapodaje Vlasenko,i jest ich coraz więcej ;)
Odp: Sowieckie Pięćdziesiątki
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
do porównania wybrałem fragment połoniny Pikuja (Luki wie gdzie to jest)
Załącznik 28600
Po lewej mamy sztabową 50-tkę pełną szczegółów , których mnogość zaciemnia czytelność.
Po prawej Bieszczady Wschodnie (100-tka) prostsza czytelniejsza i co ważne zawiera istotne szczegóły orientacyjne np
- krzyż na Ruskim Pucie
- ruiny polskiego schroniska
- rzeczywisty przebieg dróg nad Bukowcem
- realny stan zadrzewienia
Jeśli ktoś twierdzi że lepsza jest sztabówka od Rutenusa - to jego prywatne zdanie i nie ma co polemizować, bo zrobi się dyskusja o wyższości świąt
Ja pozwolę sobie na pozostanie przy swoim.
Ale z ta ruthenusa nie podejdziesz do miejscowego i nie zapytasz o droge bo ma nie taka czcionke jak trzeba..