Michale daj se na luz...wszak szyszki idą do ogniska!
Nadchodzi nowe...by żyło się lepiej,wszystkim:razz: ...Tobie tyż.
Wersja do druku
I tak oto w 115 postów przeszliśmy od spotkania niedźwiedzia do spotkania przy flaszce. Ja sam nie wiem czy bardziej wolę nie spotkać niedźwiedzia, czy bardziej wolę szanownych i flaszkę (to taka kumulacja jakby).
Brawo Lucyna, to był jeden z niewielu Twoich postów, który poprawił mi humor. Może na spotkanie zaprosimy mości Niedźwiedzia - strażnika bazy w Łopience? Ależ byłoby spotkanie.... co jeden to mądrzejszy....
:-) :mrgreen: :-)
Po prostu przy 115 poście dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę powinniśmy zastanowić się nad bardzo poważnym problemem.
Jak zachować się gdy spotka się Bieszczadnika? poważnie pytam.
Co tam misie!
-Masztalski, Masztalski wrzeszczy Ecik. Na twoją teściową napadł niedźwiedź.
-Sam napadł to i niech sam się broni.
Michał!
Mnie to już w przedszkolu - do którego nie chodziłem - uczyli, że roślinki pochłaniają dwutlenek węgla. A Ty mówisz, że pochłaniania nie ma?
Ty się lepiej skup, otwórz książki i wytłumacz gdzie ten zysk dla środowiska? No bo ja nie kumam: ktoś dowiaduje się, że mam las, płaci mi kasę i może za to postawić kolejny komin?
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodar...1,4333320.html
Witaj! Zacznę nie po kolei. Oglądałem "Dzień świra" wielokrotnie. Pozostając w poetyce i konwencji tego filmu, najchętniej nasrałbym Ci pod oknem, żeby przywołać Twoje ulubione zajęcie. Lubisz każdego podesrać a przy okazji pokazać jak wielkim mistrzem riposty jesteś, cieszy Cię własna maestria!
To prawda że jestem, podobnie jak Ty, niezle świrnięty. Różnica między nami jest taka że ja się leczę! To nieprawda że mam "kiepskiego" lekarza. Mam dobrego lekarza i dobrze mu płacę. To że nie widać efektów jego pracy ma także swoje dobre strony. Przykładowo, gdybym Cię uwalił w łeb ciupagą lub innym naczyniem (bicie gołą ręką zbytnio mnie stresuje) to mój dr tylko głową by pokiwał. W najgorszym wypadku powołano by kolejny zespół biegłych który by stwierdził np. że mam ideę nadwartościową na tle eschatologii, profetyki i wierzeń alternatywnych itd., co moją odpowiedzialność wyłącza lub ogranicza w stopniu znacznym. Jednym słowem jakbym ja Cię znieważył fizycznie to mnie najwyżej leczyć będą, a gdybyś Ty mnie......... No nie, Ty przecież jesteś zbyt wrażliwy żeby chorego bić!!!
Pisze Buba że powinno być miejsce na tym Forum, gdzie możnaby obrzucać się błotem. Ja wolałbym inna płaszczyznę kontaktu, wolałbym że by było miejsce gdzie mógłbym Cię obrzucić kamieniami, ewentualnie granatami!
PS Te wszystkie środki ekspresji mam do dyspozycji moich zwykłych oponentów, bo muszę Ci się pochwalić, ja nie mam wrogów (ostatniego zastrzeliłem w 99 r.)
Pije,pije ale tylko w dobrym towarzystwie naleweczki.
teraz zadam pytanie, co to jest dla Ciebie Lucyno dobre towarzystwo.... ?
Jestem wybredna. Ludzie w towarzystwie których dobrze się czuję. Nie ważny wiek, płeć, wykształcenie i takie tam bzdety. Mówię wprost serdecznie nie cierpię tchórzy (łasicowate lubię) i ludzi wrażliwych inaczej, znęcających się nad zwierzakami. Teraz tylko musisz znaleźć osoby, które mnie cierpią i impreza integracyjna gotowa. Mam nadzieję, że Jabol użyczy gościny.
Panie i Panowie na zdrowie i aby forum nam kwitło, a Moderator nie miał roboty.:razz:
Wznoszę kieliszek czegoś napradę przepysznego: nalewki ze śliwy na bazie koniaku. Kumpel przywiózł mi to cudo z Ukrainy.
PS.
Dobra wiadomość podnosząca nasze polskie ego. Po raz pierwszy pojawiliśmy się w rankingu najbardziej atrakcynych turystycznie państw na świecie. Od razu na 8 miejscu.
Cholera,Ty to zawsze masz hiobowe wieści :evil: A tak fajnie nam było poza klasyfikacją,pies z kulawą nogą się nie plątał,człek miał świat cały dla siebie...Nawet nie wiesz z czego się cieszysz,mieszkam w Krakowie i tylko ci którzy tutaj mieszkają wiedzą co to jest przewijające się 7 milionów stonki rocznie.W weekend nie da się przecisnąć przez rynek,a wszyscy gadają nie po ludzku-jakieś angole,włosi itp.Wszyscy nawaleni jak szpadle,do knajpy się nie dociśniesz.Najgorsze jest jednak to,że oprócz facetów angoli przylatują facetki:potwory,kaszaloty,bazyliszki-najbrzydsza polka jest przy nich Miss Wszechświata.Od razu po łbie się kołacze natarczywa myśl-Boszszsz,kto takie coś...tego no-kto się z nimi kocha???Nie do wiary.A człek musi się przeciskać przez ten rozentuzjazmowany,szpetny tłum.Ja Ci tego nie życzę,ale zdaje się że sama za tym tęsknisz...
Trza się bać:
http://wiadomosci.onet.pl/1640091,69,item.html
Trochę OT ale dotyczy naszego, ludzkiego spostrzegania natury. Ortodoks dawno nie gościł na łamach forum ale wysłał mi meila. Polecam ciekawy album Rysia Kulika "Odkrywanie Natury. Praktyka głębokiej ekologii". Jest to zwięczenie projektu Dzika Polska którego celem była edukacja proekologiczna, wydawnictwa, a przede wszystkim interwencje na rzecz środowiska naturalnego. Więcej możecie poczytać na stronie Stowarzyszenia Pracownii na Rzecz Wszystkich Istot www.pracownia.org.pl. Nie podaję dokładnego linku, bo się zakałapućkałam taki jest długi.
zakałapućka- co?
Lucyno, samo słowo dość osobliwe... gratuluję i postaram się zapamiętać, oczywiście w kategorii "wiem że jest ale nie wiem co to"
na przyszłość .....
1. w pasku adresu zaznaczasz sobie myszką... lub strzałkami z wciśniętym klawiszem "Shift"
2. Ciśniesz klawisze "ctrl" oraz "c" (jak copy) - z wciśniętym tym pierwszym
3. Otwierasz forum i robisz "ctrl" oraz "v" (jak vklej heh)- z wciśniętym tym pierwszym
4. koniec. W edycji będziesz miała cały link, a serwer forum sam go skróci poda poczętek "http://www...." oraz koniec "strona.htm"
Dziękuję. Zakałapućkać to słowo z litewsko-ukraińskich kresów. Zamotać się, pomylić się, wpaść w mętlik.
demoniszcze..... a montują Browar już u Was budki z tlenem jak w Tokyo?
Lucyno: podaję tu też ważne uzupełnienie do tego tekstu, tak, abyśmy przypadkiem nie stracili właściwej miary po przeczytaniu tego 'albumu':P
http://www.fronda.pl/arch/07/116.htm
Pozdrawiam,
Derty
Witam
Niedźwiedź pogryzł przewody: (fotki nie są dla wrażliwych osób)
http://www.widelec.org/niedźwiadek_v...sc,id,225.html
Pozdrawiam.
gdzie kiedy... nie wiadomo. Mnie wciąż przeraża wielkość niedźwiedziej dłoni.
Oh Witam
Obudź sie PASTORZE !!!!
Mamy rok 2007 - niebawem 2008.
Twoje groźby karalne nie robią na mnie wrażenia - bardziej dokuczją mi meszki.
P.s.
Do Szanownego T.B.
Litości - przeczytaj jeszcze raz i zastanów się nad pytaniem. A zarzut jest delikatnie pisząc żałosny.
Wiesz na czym polega różnica pomiędzy pomiarem emisji od pomiaru imisji??
Heh heh
P.s. 2
I tak mam "szczęście", że nie dostałem bana :-)
Ale z kumaniem to macie ludziska duuuuuży problem
Pozdrówka