Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
A koty tam są ? Przeżyły zimę ?
Pytam, bo we wrześniu ub. roku było tam kilkanaście (jeśli nie więcej) kotów, w większości czarnych.
:-D
Właśnie wróciłam z Tarnawy.
Hotelik w najlepsze działa i co ważne - wszystko jest po staremu. Pani Magda, która mieszka naprzeciwko hoteliku i zajmuje się końmi posiada kicię łaciatą biało czarną. Ta kotka ostatnio urodziła czwórkę podobnych dzieci (jest jeden tygrysek). Ojciec nieznany.
Kocur czarny, który regularnie dbał o rozwój populacjii kotów na Tarnawie, niestety zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Tak więc wszystko jest jak dawniej. Co ciekawe, w rowie naprzeciw hoteliku kwitną kaczeńce a wśród nich codziennie wyrastają maślaki.
I co tu dodać... Niebo nocne na Tarnawie bardziej białe od gwiazd niż czarne; w dzień - jakby ktoś cały ten skrawek ziemi nakrył niebieskim kloszem... Na nieuczęszczanej drodze na Sokoliki odbite w resztkach błota olbrzymie łapy niedźwiedzia...
Nie potrafię tak jak WUKA ubrać w słowa tego piękna, tej ciszy będącej równocześnie koncertem świerszczy, tego majestatu przyrody.
Tak strasznie mi teraz źle, tak ciężko w tym Krakowie i pewnie dlatego nie zdecydowałabym się na zabranie z Tarnawy któregoś z nowo narodzonych kotów, aby nie odbierać im tej ich kociej szczęśliwości, tego raju dzieciństwa, który teraz przeżywają.
Oby jak najdłużej...
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Właśnie wróciłem z Tarnawy.
W hoteliku nie ma nikogo ....i nie ma wolnych miejsc. Wszystkie zostały zarezerwowane dla gości weselnych (które odbywało się w Mucznem)
Warto być przygotowanym na takie sytuacje.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Właśnie wróciłem z Tarnawy.
W hoteliku nie ma nikogo ....i nie ma wolnych miejsc. Wszystkie zostały zarezerwowane dla gości weselnych (które odbywało się w Mucznem)
Warto być przygotowanym na takie sytuacje.
Goście weselni mieli rezerwację tylko na dwie noce - z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. O ile się orientuję, to od dzisiejszego wieczoru w hoteliku można rezerwować miejsca na bieżąco. A z tym weselem to była wyjątkowa sytuacja.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Och,Doroto!Jak ja Cię rozumiem!Byłam też króciutko(liczyłam na spotkanie z Tobą w Łopience) i teraz trudniej znieść to co za oknem..!Zieleń w Bieszczadach taka wiosenna,aż nierzeczywista a świersze grały jak największa orkiestra świata!Pozdrawiam!
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
dorota z krakowa
Właśnie wróciłam z Tarnawy.
(...)
Tak strasznie mi teraz źle, tak ciężko w tym Krakowie i pewnie dlatego nie zdecydowałabym się na zabranie z Tarnawy któregoś z nowo narodzonych kotów, aby nie odbierać im tej ich kociej szczęśliwości, tego raju dzieciństwa, który teraz przeżywają.
Oby jak najdłużej...
Niestety - krótko. Do zimy.
:twisted:
A w Krakowie przynajmniej jeden miałby szansę na kilkunastoletni żywot.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Niestety - krótko. Do zimy.
:twisted:
A w Krakowie przynajmniej jeden miałby szansę na kilkunastoletni żywot.
Może tak. Ale po pierwsze - żaden z nich nie dał się złapać, a po drugie - pani Magda jest nie tylko miłośniczką koni, ale też wszystkich żywych stworzeń.
Jestem w 100% pewna, że spokojnie przetrwają zimę w jej małym domku.
Zresztą wybieram się do Tarnawy na przełomie września i października, więc sprawdzę jak cała kocia sprawa wygląda.
Co do szans przeżycia kota przeniesionego z jego naturalnych wiejskich, warunków miałam już doświadczenie niefajne bardzo; miałam Kicię urodzoną pod Tarnowem... Żyła na siódmym piętrze bez żadnego kontaktu z naturą.
Była okropnie nieszczęśliwa, ale regularne wizyty u weterynarza miały zapewnić jej - jak piszesz - kilkunastoletni żywot. Niestety, w wieku dziewięciu lat zachorowała na raka i musieliśmy Ją uśpić. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, jakie to było ciężkie, jakie straszne.
Fajnie jest w pejzażu bieszczadzkim zachwycić się "kicią" .
Zabrać ją w dalekie miasto, to tak jakby ukochane Bieszczady przenieść w swoją codzienność; to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
dorota z krakowa
to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:
i odwrotnie szanowna pani - jeden taki nicpon systematycznie sika mi przed chalupa. Ale nie tylko nie jest z Tarnawy ale nawet nie z Bieszczadow.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
dorota z krakowa
(...) Zabrać ją w dalekie miasto, to tak jakby ukochane Bieszczady przenieść w swoją codzienność; to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:
Ja mam w domu bieszczadzkiego hultaja, teraz w wieku ok. 15 m-cy, zabranego z Bieszczad w wieku ok. 3 m-cy.
Nie dostrzegam, aby cierpiał. Jest b. żywotny, strasznie rozrabia, gryzie i drapie, żre jak górnik przodowy (a mimo to nie jest otyły).
A wiesz, jak to jest przyjemnie, gdy się takie miłe, żywe kocie futerko przytuli do twarzy ? Od razu pachnie Bieszczadami.
:-D:-D:-D
A zresztą możesz się sama przekonać, gdy wpadniesz we wrześniu na dokończenie VIII KIMB w Sękowcu.
:-D
Tradycyjnie przyjeżdżam bowiem w Bieszczady z kotem.
PS
W tej chwili mi wskoczył na kolana i zaczął mruczeć.
Eh, Doroto, masz czego żałować !
.
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Znów nocowailismy w tym cudownym miejscu - wracam tam już jak do własnego domu - po prostu cudownie sie tam czuję i kropka .A wieczorne koncerty jak wspomniała Dorotka niepowtarzalane - lepsze niż filharmonia .Są pewne szanse ,że w przyszlym roku ruszy i bar w hoteliku .
Odp: Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej
Cytat:
Zamieszczone przez
malinka74
pewne szanse ,że w przyszlym roku ruszy i bar w hoteliku .
Niestety hotelik ma funkcjonować tylko do końca października. Oczywiście pod wspaniałą kuratelą pań Agaty i Renaty z Tarnawy.
Co dalej? Decyzja leży w kompetencji Parku.
Wybieram się do Tarnawy na przełomie września i października, więc może czegoś nowego się dowiem...