Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
Właśnie wróciłam z Tarnawy.
(...)
Tak strasznie mi teraz źle, tak ciężko w tym Krakowie i pewnie dlatego nie zdecydowałabym się na zabranie z Tarnawy któregoś z nowo narodzonych kotów, aby nie odbierać im tej ich kociej szczęśliwości, tego raju dzieciństwa, który teraz przeżywają.
Oby jak najdłużej...
Niestety - krótko. Do zimy.

A w Krakowie przynajmniej jeden miałby szansę na kilkunastoletni żywot.