Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Na szczęście wkrótce nadeszła jakaś parka powracająca z jeszcze innej imprezy (bo nie znali ani mnie, ani jego !) i wspólnie wzięliśmy (już skutecznie) owego młodziana na spytki, a potem doholowaliśmy do domu....
Szanowny Panie Prezydencie, "SB" w gwoli ścisłości i krótkiego wyjasnienia... "parką która nadeszła, powracając z jeszcze innej imprezy" byłam ja i mój szanowny kolega Krzysztof...."inna impreza" to dokładnie ta sama na której miałam przyjemnosc być w Pana towarzystwie również...ale biorąc pod uwagę fakt,iz zostało na tej własnie "innej" imprezie wypite morze nie tylko piwa :-D oraz to,że widzielismy sie poraz pierwszy w życiu, rozumiem,że mogliśmy być nie rozpoznani przez Pana w tych ciemnych okolicznościach przyrody ;), a pozatym, sami mało juz rozpoznawalismy:-D
Co do reszty relacji "z wleczonego" zgdadzam się z Panem Prezydentem w 100%!!!
Ja od siebie dodałabym tylko tyle,że utworem przewodnim w drodze powrotnej do celu naszej nocnej wędrówki powinna byc piosenka, której fragment brzmi mniej więcej tak:"...po schodach na piechote raczej rady nie damy" ...na szczęście my dalismy rade!!!...i nasz "wleczony" dzieki nam również:-D
Pozdrawiam serdecznie wszystkich!!!
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Pisząc o wycieczce KIMB-owiczów dn. 18 maja do Dydiowej napisałem m.in.:
A my we czterech (dwóch Wojciechów, Andrzej 627 i ja) powędrowaliśmy błotnistą (po kolana) ścieżką do Dydiowej. Niecała godzina drogi, tyleż samo z powrotem. Będąc już u celu, posiedzieliśmy trochę w chatce, wpisaliśmy też naszą obecność do leżącego na stole zeszytu.
Wkradła się tu mała nieścisłość, za którą przepraszam. Owa wymieniona czwórka błotnych wędrowniczków to dokładnie:
Wojtek 1121,
Andsiejk,
Andrzej 627
i oczywiście piszący te słowa.
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
Prośba do Andrzeja 627: o ile mnie pamięć nie myli, to robiłeś podczas tej wyprawy zdjęcia. Mógłbyś je zamieścić na Forum ?
Nie robiłem dużo zdjęć. Mam za to sporo materiału filmowego, nad którym będę dalej pracował. Gotowe klipy wysyłam sukcesywnie na YouTube. Zainteresowanych zachęcam do klikania w link w moim podpisie i oglądania nowości.
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
andrzej627
Nie robiłem dużo zdjęć. Mam za to sporo materiału filmowego, nad którym będę dalej pracował. Gotowe klipy wysyłam sukcesywnie na YouTube. Zainteresowanych zachęcam do klikania w link w moim podpisie i oglądania nowości.
Oglądamy z Gośką po raz enty filmy nakręcone przez Ciebie i możemy powiedzieć.Jak cudne są wspomnienia
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
wojtek legionowo
Oglądamy z Gośką po raz enty filmy nakręcone przez Ciebie i możemy powiedzieć.Jak cudne są wspomnienia
Dzięki, Wojtek, za miłe słowa.
Nostalgicznie dorzucę jeszcze jeden klip z KIMBu:
Moje uszanowanie.
Na gitarach grali i śpiewali Manio i Zulus. To ich zasługa, że wszyscy się tak świetnie bawili.
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
Stały Bywalec
No i wreszcie nadszedł ów pamiętny dzień 19 maja 2007 r.
VI KIMB.
A był ona naprawdę fajny i udany. NIECH ŻAŁUJĄ CI, KTÓRZY NA NIM NIE BYLI !
:cry:żałuję, nikt mi nie przypomniał:cry:
Odp: Relacja z KIMB VI lekko krytyczna ale z przymrużeniem.....
Cytat:
Zamieszczone przez
asiczka
:cry:żałuję, nikt mi nie przypomniał:cry:
O ile dobrze pamiętam, to już w styczniu ta data była ustalona. Był nawet specjalny wątek: Baran pieczony w UG 19/5/2007
Dzisiaj KIMB VI przeszedł już do historii. Dla potomności został ślad na zdjęciach, które robili uczestnicy KIMBu i na moich filmach.
Zapamiętaj teraz nową datę: sobota 17 maja 2008.