Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Dla mnie idolem niezmiennie pozostaje M. Wiśniewski :P Barwna to postać:D
Zaś po tym wątku zakapiory staną się idolami innych - takiej internetowej akcji reklamowej nie powstydziłby się nie jeden kandydat na za-radnego:D
A mit zakapiorski miast ginąć - puchnie niczym śliwka pod okiem... Górą polski Disneyland i wielesetletnia westernowa tradycja:D
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
I ja pozdrawiam Jedrzeja:) Witaj na forum i traktuj je raczej jako "Brain storming" Nie ma co sie wczuwać...
Zbój Obłoczny Jabol
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
mnie sie wydaje ze mit bieszczadzkich orginalow i polskiego dzikiego zachodu powstal bardzo dawno..a to ze teraz chca z tego komerche robic to troche przykro...ale jak opowiadaja moi rodzice to w latach 60- 70 tych mowilo sie ze w bieszczady zjezdzaja sie dziwni ludzie, czesto skloceni z zyciem czy prawem, ze tam szukaja swojej nowej drogi w zyciu, a czesto nie grzejac tam dlugo miejsca ruszali gdzies dalej gnani wiatrem.. chyba predzej tacy ludzie moga wytworzyc jakis mit niz spokojny rolnik orzacy swa ziemie odziedziczona po ojcu lub urzednik zapychajacy grzecznie do codziennie tej samej pracy ([przepraszam z gory rolnikow i urzednikow- nic do was nie mam ;)
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jabol
I ja pozdrawiam Jedrzeja:) Witaj na forum i traktuj je raczej jako "Brain storming" ..
Zbój Obłoczny Jabol
Ja też witam serdecznie ,ale wg mnie jest to brainwave :oops: .
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
Jędrzej
Ja wymyśliłem te Bieszczady z ich zakapiorami, dusiołkami, madonnami i legendami,..
do czasu ukazania się postu Jedrzeja, byłem pełen uznania dla niektórych Jego dokonań, a teraz odczuwam pewien niesmak. Stworzyć "Coś" co już w jakiejś formie istniało ...
Chyba Wszmość troszku przesadził, lub nerwy Waszmosci puścily.
Przelać cosik na papier, lub taśmę filmową to w/g mnie uwiecznić to Cósik od zapomnienia, aby to nie znikneło, nie uległo zapomnieniu.
A wymyślić to można co najwyżej formę w jakiej to należy przekazać, a tu jest tzw "prawie" co czyni prawie, acz subyelną , małą różnicę.
Z wyrazami szacunku
marekm
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
A Bubie to zazdroszczę. Takie przygody no no.Ja też tak chcę.
To wystarczy się nie spieszyć i mieć śmiałość do ludzi. Zagadać, pogawędzić, to skutkuje. Idziesz, spotykasz człeka, zatrzymujesz się i rozmawiasz. Czas płynie wolno, wolno toczy się rozmowa, i już masz znajomego. Zawsze gadam ze sklepową i dzięki temu nie jestem obcy. I dla pani z cukierni w Lesku i dla pani ze sklepiku w Komańczy.
Wielu wędrujących żywi pewną obawę w kontaktach z drwalami, smolarzami, wszelkiej maści "miejscowymi" w stanie wskazującym. Woli ominąć. Lista moich spotkań jest podobna do listy Buby. Oboje jesteśmy otwarci na ludzi i lubimy pogawędzić.
Długi
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
długi
To wystarczy się nie spieszyć i mieć śmiałość do ludzi.
To też zależy, czego się szuka na szlaku. Buba jest nastawiona na ludzi, jak i Ty, a ja czasem tak, a czasem nie. Z dwernickimi 'zaprawkowymi' w Piekiełku też sobie pogadałem, jak trzeba było, z panią w dwernickim barze przy krzyżówce pomarudziłem o żywocie ciężkim, u Denisiuków o ikonach pogadałem, bo i zacnie je tworzą i dużo wiedzą o tym. Wszystko jest potrzebne w górach, ciekawe i sensowne, ale bez przeginania. Uganianie się tam, aby zaliczyć piwo z max ilością zakapiorów lub ludzi tam najważniejszych uważam za niepotrzebne. Ale jeśli kto lubi... Ze spotkań bieszczadzkich bardziej imponują mi spotkania z przyrodą. Tego mi nigdy nie dość i jeszcze spotkań ze śladami przeszłości.
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
...chyba predzej tacy ludzie moga wytworzyc jakis mit niz spokojny rolnik orzacy swa ziemie odziedziczona po ojcu...
Prawdziwy góral zapewne taki nudny nie jest, żeby na jego temat mitów nie narosło... Już sama legenda górali podhalańskich wystarczy:D A przecież też tylko codziennym rolnictwem się parali, wypasem owiec itd... Ktoś to już tu napisał, ze zakapiory to tylko cząstka społeczności bieszczadzkiej. Ludzie, którzy PR sobie wyrabiają jak najlepsze, bo z tego żyją. A w ich cieniu żyje sobie reszta, która też z tego jakoś korzysta, a zupełnie gdzieś w mrokach pogrążyła się prawdziwa historia tych gór. Mnie po prostu żal tego, żal, że tak łatwo się zapomina... A zakapiory niechaj sobie będą, co mi do nich?
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Cytat:
Zamieszczone przez
Derty
Prawdziwy góral zapewne taki nudny nie jest, żeby na jego temat mitów nie narosło... Już sama legenda górali podhalańskich wystarczy:D A przecież też tylko codziennym rolnictwem się parali, wypasem owiec itd... Ktoś to już tu napisał, ze zakapiory to tylko cząstka społeczności bieszczadzkiej. Ludzie, którzy PR sobie wyrabiają, jak najlepsze, bo z tego żyją. A w ich cieniu żyje sobie reszta, która też z tego jakoś korzysta, a zupełnie gdzieś w mrokach pogrążyła się prawdziwa historia tych gór. Mnie po prostu żal tego, żal, że tak łatwo się zapomina... A zakapiory niechaj sobie będą, co mi do nich?
Pod tym mogę się podpisać. Cały czas rozmawiamy o ludziach. Część z nich ma trochę pokręcone życiorysy i to wszystko.
Rzeczywiście historia tych gór umiera. Pan Potocki wymienił panią Zofię Roś. Ile osób wie kim była? Jest tu naprawdę dużo ciekawych ludzi, artystów obok których obojętnie się przechodzi. Ilu z nas zna twórczość pań: Jadwigi Denisiuk czy Agnieszki Słowik-Kwiatkowskiej? Prawie nikt.
Historia tych gór była stworzona przez chłopów. Trochę urozmaicona przez szlachtę zagrodową, która sposobem życia niewiele różniała się od warstwy plebejskiej. Na tej ziemi żyli razem Rusini, Żydzi, Polacy, Niemcy, Cyganie, Ormianie, był to tygiel wielonarodowy, wieloetniczny, wielowyznaniowy. Ci ludzie stworzyli wspaniałą historię która odchodzi od nas. Taki przykład z mojej wsi. Wiosną plaga są rozjechane płazy. Chciałam ropuchę uratować, zdjełam z jezdni i położyłam obok płotu starszej pani. No i się zaczeło. Awantura straszna, staruszka chce mnie pobić. Nie wiem o co chodzi. Dopiero druga staruszka rozkazała mi zabrać ropuchę , a następnie "odczyniła" podwórko. Nie zdając sobie sprawy rzuciłam czary za pomocą ropuchy. Obok nas żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają tamte czasy.
Muszę stwierdzić, że pan Andrzej Potocki dużo zrobił aby ją pokazać. Uratował pamięć o podkarpackich Żydach i chwała mu za to. Nie ukrywam, że mit zakapiorski też on stworzył. Nikt nie dał mi prawa oceniać publicznie tych ludzi. Są jacy są i to ich sprawa. Mogę jednak brać w tek chucpie udział lub nie. Ja nie biorę i tak naprawdę nigdy nie brałam. to nie mój świat.
Odp: Czy "zakapior" Bieszczadzki to idol?
Czytając posczególne posty doszedłem do wniosku że każdy Człowiek wart jest pamięci czy to Zakapior czy też nie. A Lucyna poddała ciekawy pomysł, skoro jest ksiązka o zakapiorach to czemu nie stwożyć książki o Bieszczadzkich Kobiętach tych z duszą artysryczną i tych zwyczajnych. Takiej pozycji chyba nie ma rynku księgarskim?