Ja wymyśliłem te Bieszczady z ich zakapiorami, dusiołkami, madonnami i legendami, z leską galerią "Synagoga" i Bieszczadzką Grupą Twórców. Kiedy przyjechałem tu w 1973 r. w powszechnej świadomości funkcjonowały "Łuny w Bieszczadach" i "Pionierzy - pamiętniki osadników bieszczadzkich." Od 1989 r. zrealizowałem dla TVP ponad 200 felietonów, reportaży i filmów dokumentalnych dotyczących Bieszczadów i ludzi tam mieszkających. O Klichu i Pękalskim pisałem już w miesięczniku "Profile" w 1978 r. Potem o Jędrku Wasielewskim, Ryśku Szocińkim, Piotrze Francuzie, Zofii Rosiowej, Leonie Chrapko. Nie jakiś tam Kitek Gajewski, który wtedy nawet nie miał pojęcia, że tacy ludzie istnieją. Od 1976 r. jako dyrektor Bieszczadzkiego Domu Kultury integrowałem m.in. środowisko bieszczadzkich artystów.
Jeżeli jakaś Pańcia bylwersuje się tym co zrobiłem i ma się za pijarowca, to niechże zamiast biadolić, tworzy inny, nowy, jej zdaniem bardziej rzeczywisty lepszy wizerunek Bieszczadów. Może nawet wznowić "Pionierów..." czyli opowieści pracowitych chłopów.
A co do zakapiorów, to ich należy traktować jako zjawisko socjologiczno-kulturowe, a nie kandydatów na idoli.
Andrzej Potocki



Odpowiedz z cytatem

Zakładki