Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1033

Wątek: Zostać zakapiorem

Widok wątkowy

  1. #11
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2013
    Postów
    29

    Domyślnie Odp: Zostać zakapiorem

    Cytat Zamieszczone przez delux Zobacz posta
    .Nie wiem, ile lat ma Indianin,ale chyba nie wyrósł z krótkich spodenek..i dziecięcych marzeń, to nie jest nawet złe..ale z taką receptą na życie w naszych realiach można być co najwyżej pseudo traperem,a na pewno nie zakapiorem w starym stylu bieszczadzkim..
    Uważasz, że to dziecinada? Ja bym to nazwał inaczej: nie jestem stetryczały. Dziś niestety roi się od ludzi starych duchem nawet wśród dwudziestolatków. A przecież bez młodzieńczego entuzjazmu nie ma żadnego wielkiego dzieła. Jeśli chodzi o wiek, jestem już dawno dorosły.
    Dla mnie traper może być zakapiorem. Choć nie jest to konieczne. Traper w znaczeniu potocznym to człowiek żyjący blisko z przyrodą ale który wcale nie musi sam żyć w trudnych warunkach. Zakapior musi. Ja będę tak żył! Zresztą - co mnie obchodzi, jak mnie kto będzie nazywał, zakapiorem czy po prostu Indianinem...
    Cytat Zamieszczone przez delux Zobacz posta
    a styl starego zakapiora? broda ,wzrok dziki ,suknia plugawa,i najważniejsze-specyficzny chód marynarski i....zapach
    A więc alkohol i niechlujstwo? Ale ci ludzie nie po to wyjeżdżali w Bieszczady, żeby takimi się stać. I nie jest to dobry wzór do naśladowania dla nikogo. Jak już nie ma mnie czego zarzucić, to zarzucasz, że się nie chcę zapić... Chyba nie masz też świadomości że wszyscy którzy utożsamiają się z Indianami dobrze wiedzą, czym kończyły się ich kontakty z "wodą ognistą". Dlatego są bardziej ścisłymi abstynentami niż harcerze. Nie każdy zresztą zakapior pił, a najlepszy dowód że byli wśród nich Indianie. Moim zdaniem zdrowe przemiany polegają na tym że poszczególni ludzie i środowiska pozbywają się swoich wad. Nie kurczowo się ich trzymają by dostosować się do jedynie słusznych wzorców z książki Potockiego!

    Cytat Zamieszczone przez wadera Zobacz posta
    Są na tym świecie ludzie co po prostu pakują swój dobytek w jeden plecak wyjeżdżają do Kanady ,Australii zaszywają się gdzieś na odludziu tylko oni to robią bez zbędnego gadania i żalenia się na podły skomercjalizowany świat.
    Nie rozumiem, dlaczego tak wielu ludzi reaguje silną niechęcią, gdy ktoś traktuje taki wymagający i rozwijający człowieka styl życia jako coś więcej, niż tylko indywidualną rozrywkę. Przecież bez tego uniemożliwia jego popularyzację i obniża poziom (niemożność wymiany doświadczeń, bo każdy sobie rzepkę skrobie). Z drugiej strony taka indywidualistyczna nie kontestująca i nie broniąca się przed komercją forma wędrówki staje się tylko strażą przednią przemysłu turystycznego. Jeśli ktoś chce żeby jego pracę strywializowano, upupiono i zrobiono z niej "atrakcję turystyczną", drugorzędną rozrywkę wczasową dla mieszczuchów, albo nowy pomysł na imprezy integracyjne, to niech tak robi. Ja to uważam za frajerstwo i brak szacunku do własnych zainteresowań.

    No cóż również jestem zafascynowana indianami ameryki północnej ich mentalnością,duchowością mam podobne podejście do życia ale nie zamierzam latać w skórach z łukiem
    Witam w klubie. Jeśli chodzi o łuki to Indianki raczej rzadko z nim latały. Nawet ja będę używał łuku raczej jako symbolu i przyrządu sportowego, bo przecież nie będę polować, a przed niedźwiedziem strzałami się raczej nie obronię. Może najwyżej przed człowiekiem, choć mało prawdopodobne, żeby była okazja.
    Ostatnio edytowane przez Indianin ; 18-10-2013 o 20:33

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pragne zostać nowym Połoniną
    Przez człowiek wiatr w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 154
    Ostatni post / autor: 05-11-2013, 22:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •