No to jedną zagadkę mamy rozwiązana. To widać, jak na dłoni! Zabrakło mi wyobraźni, by to odwrócić do góry rurkami. Tylko w myśli, bo w naturze nie dałbym rady.
Takie słupki, o jakich mówisz też widziałem, np. pod Busovem.
Te były drewniane, na trwałych, ocynkowanych kotwach i stały na linii zbliżonej do granicy.
Oj, zapędziłem się w czasy przeszłe i zapomniałem o ślimakach. Dzięki za przypomnienie. Jeszcze będzie;-)





Odpowiedz z cytatem
Zakładki