Maśnica to nazwa używana w Beskidzie Żywieckim i Śląskim.
Maśnica to nazwa używana w Beskidzie Żywieckim i Śląskim.
W Komańczy a więc pewnie i okolicy też, była to maśniczka. Przy czym maśniczka (maśnica, etc.) służy jak nazwa wskazuje do wyrobu masła. Trochę masła się na tym natłukłem to i zapamiętałem. Pierwsze (dla mnie) drewniane maśniczki były z klepek, wzmocnione stalowymi obejmami (jak drewniane beczki). Maśniczka była w kształcie walca zwężającego się ku górze. Wchodził w to "tłok" - również drewniany z kilkoma otworami osadzony na drewnianym trzonku (długi "kij"). Do środka wlewało się odpowiednie mleko, wsadzało "tłok" i chyba jeszcze była pokrywa z otworem, uszczelniało się jeszcze szmatami co by nie przeciekało. Nie pamiętam ile to trzeba było "bełtać", ale łapy bolały zanim coś z tego wyszło. Masło było dobre, maślanka jeszcze lepsza.
Potem zastąpiła to maśniczka metalowa. Na drewnianym stojaku, zwężający się ku górze stalowy "baniak" z mieszadłami, wystarczyło właczyć do prądu i się samo "bełtało" :) Efekt imho był podobny a ile mniej roboty. Fakt że klimat nie ten - ale zwolennikom "klimatu" dałbym porobić troche masła to szybko by im ochota na "klimaty" przeszła - na konto rozwoju techniki![]()
W moich stronach (mazowieckie) było identyczne urządzenie. Nazwało się trochę inaczej "maselniczka".
Kiedyś mleko sprzedawano m.in. w foliowych torbach. Przed wyjściem z Komańczy kupiłem sobie jedno "na drogę" t.j. na szlak do bazy Rabe. Wyjąłem je dopiero na Chryszczatej. Okzało się, że od ciągłego pluskania w torebce coś się wytrąciło z mleka. Mała grudka masła. Może z 1cm średnicy, ale na kromkę starczyło :)
oto maśnica..... i maselnica...... przynajmniej na Lubelszczyźnie są rozróżniane te urządzenia.... oczywiście jak wspomniał Piotr są do wyrabiania masła......![]()
a z owym urządzeniem się spotkałam, pamiętam jak gapiłam się w szybkę, ale bij zabij nie pamiętam jak się nazywa.... muszę uruchomić babcie....
k
ps. a właśnie sobie przypomniałam, że w białostockiem to jest masłobójka a w lubuskiem "pierzynka"..... wciąz chodzi o maselnicę.....![]()
Ostatnio edytowane przez kobieta_bieszczadzka ; 06-08-2007 o 22:04 Powód: uzupełnienie
Prawdziwa przyjaźń przychodzi wówczas, gdy cisza między dwojgiem ludzi nie jest męcząca....
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki