Zabytkowa cerkiew w Baligrodzie ma nowy dach
Krzysztof Potaczała
Jeszcze niedawno wróżono jej upadek, a dziś na nowo zaczyna świecić dawnym blaskiem. Cerkiew greckokatolicka w Baligrodzie ma nowy dach, zabezpieczono także część murów. Kolejne prace konserwatorskie – w przyszłym roku.
Cerkiew w Baligrodzie z nowymi, lśniącymi kopułami.
(FOT. ARCHIWUM)
- To, co zrobiliśmy do tej pory, było możliwe głównie dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Piotr Ostrowski ze Stowarzyszenia na rzecz Ratowania Cerkwi w Baligrodzie. – W 2009 roku wyniosła ona 500 tysięcy złotych. Uratowaliśmy kopuły, naprawiliśmy dach i położyliśmy na nim nową blachę. Udało się ponadto wzmocnić część murów i stropy w dwóch zakrystiach. To również zasługa zwykłych ludzi, którzy przekazali swoje pieniądze na remont.
Stowarzyszenie złożyło do MKiDN kolejny wniosek o dofinansowanie prac przy zabytkowej cerkwi. Jeśli zostanie zatwierdzony, roboty konserwatorskie ruszą pełną parą. Do zrobienia jest jeszcze ogrom.
– Trzeba między innymi zabezpieczyć mury zewnętrzne i je otynkować, a także wstawić okna – wyjaśnia Ostrowski. – To warunek, byśmy mogli przystąpić do prac w środku świątyni.
Przez dziesiątki lat opuszczona po wojnie cerkiew była regularnie dewastowana. Najsmutniejsze, że zniszczono cenne polichromie na ścianach. Ich odtworzenie będzie nie lada problemem. W ogóle nie ma pewności, czy którąkolwiek uda się zrekonstruować.
Tak czy owak, baligrodzka cerkiew ma w przyszłości świecić pełnym blaskiem.
– Nam nie chodzi o sam remont, ale o to, żeby świątynia spełniała funkcję użytkową – tłumaczy Jarosław Tomaszewski, prezes Stowarzyszenia na rzecz Ratowania Cerkwi w Baligrodzie. – Powinna powstać instytucja, która ten obiekt utrzyma i wypełni treścią.
Pomysły są różne: muzeum, forum kultury Karpat, centrum dialogu chrześcijan różnych obrządków. – Cały czas dyskutujemy, jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji – mówi Piotr Ostrowski.
Zapewne w cerkwi mogłyby się odbywać nabożeństwa. Nie te codzienne, może nawet nie co niedzielę (z tej prostej przyczyny, że w okolicy mieszka garstka grekokatolików), ale raz na jakiś czas – na pewno.
Cerkiew greckokatolicka pw. Zaśnięcia NMP w Baligrodzie - wzniesiona w 1829 r. z Fundacji Onufrego Karsznickiego. Wymurowana z kamienia pobieranego z płynącej przez Baligród rzeki Hoczewki oraz z pobliskiego kamieniołomu. Kolejne warstwy łączone były zaprawą wapienną z domieszką odchodów bydlęcych i kurzych jaj. Po roku 1947 wyposażenie świątyni zniszczono bądź skradziono. Przez wiele lat był w niej magazyn chemikaliów.
Zakładki