Widzę, że bardzo mało wieści z RIMB-u przecieka na forum. I słusznie, bo im się mniej napisze, to mniejszy wstyd. Ale o tym zdarzeniu nie można milczeć. Pewnego wieczora pewna niewiasta zabrała wszystkim telefony komórkowe. Niby, żeby dzwonienie i rozmowy nie zakłócały górskiej ciszy. Wsadziła je do swoich przepastnych kieszeni. I gdy ktoś dzwonił, odbierała i mówiła: Pan Andrzej* nie może teraz rozmawiać, bo spożywa.
* Andrzej - imię zmyślone
Zakładki