Zygmunt, daj już spokój. Chłopaki zrobili film o Bieszczadach i choćby technicznie był wadliwy to dla mnie będzie fantastyczny choćby tylko z tego powodu. Ja nie zwróciłem uwagi na słabe strony, bo od pasjonatów- amatorów nie wymagam perfekcji, idą w dobrą stronę, krok po kroku. To co napisałem o destrukcji, bo taka może być zła krytyka podtrzymuję a Ty niestety nie umiesz się z tego wyplątać. Mam pretensje o takie określenia jak:"atmosfera wzajemnego klepania się po pleckach", to nie fer. Moja fascynacja profesorem Bardinim ucierpiała gdy jego wielki portret zobaczyłem w Muzeum Socrealizmu, choć nie wiem jakie są w tym temacie jego "zasługi", człowiek był wyjątkowy ale chyba omylny jak każdy. Każdy natomiast powinien umieć rozpoznać swoje błędy i wyprostować co przekombinował, czego sobie i innym niniejszym życzę.
Zakładki