Odwiedzamy tez Krzeszow ktory jawi sie jako jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w zimowych Sudetach



A my przyszlismy szukac tu wielbłądow! Maja wystepowac ponoc w krzeszowskiej bazylice. Jak opowiesc glosi malowal je gosc ktory nigdy nie widzial prawdziwego wielblada! Znajdujemy owe okazy bez trudu- wygladaja troche jak krzyzowka konia z potworem z Loch Ness.



Tak jak ogolnie nie cierpie zimy to jest jeden malutki aspekt zimy ktory uwielbiam- sople!!! Tak, a na tym wyjezdzie to mozna naprawde uzyc na soplach!







Kolejnym miejscem jakie odwiedzamy jest wioska Kochanów, gdzie niestety juz nie udaje sie znalezc klimatycznej tablicy (5 lat temu jeszcze byla!)



Tym razem skupiamy sie na obrzezach miejscowosci tzn suniemy przez zasniezone pola w strone "stolu sędziowskiego" z dawnych bardzo lat









a potem odwiedzamy stary kamieniolom, gdzie przedzierajac sie przez zasniezone wiatrolomy szukamy jaskin.



Jest ich tu kilka. W niektorych trzeba sie czołgac, w innych wystraczy podpelzac kawalki na czworakach, ale jest tez kilka obszernych komór gdzie da rade stanac i swobodnie pochodzic.













W jednej z jaskin zwracaja uwage nacieki lodowe, w postaci wiszacych sopli, stalagmitow i calych przezroczystych kolumn











Wracamy w swietle latarek... i oblokach straszliwego smrodu (jak szlismy w tamta strone to go nie bylo). Poczatkowo myslimy ze to jakas rozkladajaca sie padlina w kamieniolomie, potem obawiamy sie ze ktos z nas wdepnal (albo co gorsza usiadl) w jakies odchody.. Mamy wrazenie ze odór idzie za nami krok w krok.. Ale zostaje na zasniezonych polach, bo znika gdy dochodzimy do drogi..



Wieczorem oczywiscie ognicho!



I kielbaski! tzn takie prawdziwe, z dobrego miesa ktore Klimek zakupil u masarza oraz takie z "Biedronki", skladajace sie tylko z kartonu, psiej budy i konserwantow.. Te pierwsze schodza wyjatkowo szybko, na te drugie jakos nie ma amatorow. Chyba nie bylismy dostatecznie glodni

Niedzielnym porankiem wszystko plynie, topi sie, zmienia w blotna breje. Z dachow spadaja cale platy sniegu, z sopli leje sie woda. Jest cieplo, ptaki spiewaja! Czarnymi drogami zmierzamy do domu. Moze to juz wiosna???

reszta zdjec:
https://picasaweb.google.com/1122023...01302_Lubawka#
https://picasaweb.google.com/1122023...wka_SwietaGora
https://picasaweb.google.com/1122023...01302_Krzeszow
https://picasaweb.google.com/1122023...01302_Kochanow