
Zamieszczone przez
Basia Z.
No to się różnimy, bo moim celem jest zawsze szczęśliwy powrót do domu, bazy czy dotarcie na miejsce biwaku, a nie tylko szczyt.
Niestety (sprawdziłam to również na sobie) najwięcej wypadków, zabłądzeń itd. zdarza się w górach na zejściu, kiedy ludzie czują się już rozluźnieni.
I akurat tutaj wcale nie chodzi tylko o wpływ alkoholu, tylko po prostu człowiek w naturalny sposób ma wtedy mniejszą koncentrację.
A piszesz "nikt rozumny nie propaguje picia".
Osoba która zagląda na to forum rzadko i nie zna tutejszych "uwarunkowań" może odnieść całkiem inne wrażenie.
B.
Zakładki