No otóż to.
Bez przesady - wyznakowanie szlaku to nie jest żadna tragedia. Choć wyrznięcie ściezki w kosówce to juz przesada.
Niemniej same znaki ani mi nie przeszkadzają, ani jakoś specjalnie nie radują. Są, to dobrze. Nie byloby ich - też dobrze. Nie ma co utyskiwać.
tych szlaków nie ma tam aż tyle aby nie było już gdzie chodzic.
A zresztą - przedtem szlaki tez tam byly tylko znakowane jakby skromniej![]()





Odpowiedz z cytatem
Zakładki