Strona 10 z 22 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 218

Wątek: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

  1. #91
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Jedna łapka w górze. Sławek jeszcze nie wie. Właśnie kupił sobie nowe narty biegowe i zastanawia się co dalej.
    Czy Ekipa krośnieńska ma 1 wolne miejsce w samochodzie?

  2. #92
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Cytat Zamieszczone przez lucyna Zobacz posta
    Czy Ekipa krośnieńska ma 1 wolne miejsce w samochodzie?
    Tak , ma 1 miejsce wolne , i na pewno będziemy jechać przez Olszanice ...jak by co
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  3. #93
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    To do zobaczenia w Olszanicy.

  4. #94
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,688

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Cytat Zamieszczone przez lucyna Zobacz posta
    Jakby to powiedzieć. Kobieta nie może być zakapiorem, może co najwyżej uprawiać najstarszy zawód swiata.
    Asiu a fee.
    aaale "foł pa".. wyszło, że zachęcam do nierządu zimową porą... fe fe fee.

    A kto kopie te mogiły tak właściwie? miejscowi czy ktoś obcy?

  5. #95
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Obcy.
    Kilku poszukiwaczy militariów znam. Jesienią w Lesku łapałam stopa do Soliny. Zatrzymało mi się dwóch niezmiernie sympatycznych i dobrze znających Bieszczady panów. Pojechali do Baligrodu przez Polańczyk. Nawet zaprosiłam na forum.
    W sumie znam kilkudziesięciu. Nikt nie przyznaje się do grobów.

  6. #96
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,688

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Cytat Zamieszczone przez lucyna Zobacz posta
    Obcy.
    W sumie znam kilkudziesięciu. Nikt nie przyznaje się do grobów.
    KILKUDZIESIĘCIU???!!!??? naprawdę tylu ich tam kopie? to jak to wygląda? chodzą sobie po lasach parami i kopią? jak to jest możliwe, że nikt tego nie widzi??

  7. #97
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Ależ widać, nie zawsze parami. Kiedyś nocowałem po sąsiedzku z takimi miłośnikami militariów. Zajęli jeden domek, ale spali chyba po dwóch w jednym łóżku.

    :)

  8. #98
    Bieszczadnik Awatar Pyra.57
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    stolica Pyrlandii
    Postów
    1,596

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    Suma sumarum biorąc pod uwagę obowiązujące prawo, to ci "miłośnicy militariów" popełniaja wykroczenie.
    pozdrawiam
    Marek

  9. #99
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,688

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    No właśnie - chyba coś tam popełniają nie całkiem zgodnego z prawem więc czy są całkiem bezkarni?

  10. #100
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego

    6 grudzień 2008 r.

    Po wodzie i błocie czyli szlakiem cerkwi.

    Komitet powitalny: Kasia, Nina i Machoney, Joorg, Nunex, ja czyli pisząca sprawozdanie
    Podmiot powitania: Agata i Topek prywatni koledzy Niny i Machoneya.

    Umówiliśmy się po 8 w Olszanicy. Całay czas mam wrażenie, że Bartka spotkałam w górach. Mówiąc wprost była to konfrontacja pomiędzy przewodnikami. Prowadził grupę nie po szlaku ale po połoninie. Nie musze mówić jak zareagowałam. Mam pewne obawy. Nie wiem jak mam zachować się na widok Kolegi-Przewodnika.
    Mija mnie jakiś samochód, ktoś mi macha. Dziwne, nie znam ich. Po chwili podjeżdża Joorg, Kasia i Nunex. Zwierzam im się ze swoich wątpliwości. Są conajmniej zdziwieni.
    Piewszy punkt programu to cerkiew w Równi. Witamy się. Jest i Machoney. Nie muszę chyba mówić iż moje przeczucia nie sprawdziły się. Machoney okazał się przesympatycznym człowiekiem, takim fascynatem gór.
    Cerkiew jest wyjątkowo piękna. Robi wrażenie nie tylko na gościach.
    W samochodzie czas płynie nam szybko na pogaduszkach. To dziwne, prawie nie widujemy się w świecie realnym ale mimo to mamy sobie tyle do powiedzenia. Pytam się Kolegów czy byli wewnątrz w cerkwi w Czarnej. Nie byli. Podjeżdżamy do światyni. Zabieram klucze i po raz enty, może z dwusetny wchodzę do jej wnętrza. Po twarzach Kolegów widzę, że im się podoba. Kilka słów charakteryzujących wyposażenie i dalej w drogę.
    W okolicach Lutowisk zaczyna padać. W Chmielu już leje. Zastanawiamy się czy nie spędzimy całego dnia w knajpce.
    W Zatwarnicy skręcamy na drogę wiodącą do Krywego. Janusz ma wątpliwości czy Machoney jest w stanie poprowadzic auto osobowe po tych wertepach. Sam musi non stop omjać dziury. Czujemy, że jesteśmy w terenówce. Hipoterapia samochodowa. Instynktownie chowam kciuki i zastanawiam się w jaki sposób mam ochraniać głowę.
    Krywe. Zatrzymujemy się, ubieramy ochraniacze, przepakuwujemy się i w drogę. Idziemy ścieżką do ruin cerkwi. Nie wiem czy znacie ten szlak. Jest oznakowana na niebiesko i wiedzie starym progonem. Nie muszę chyba Wam mówić, że okolica jest bajeczna. Zachowujemy się zbyt głosno, na pewno nie spotkamy żadnego zwierzaka. Leciutko mży, progonem płynie woda. Mniej więcej w połowie drogi przekraczamy pierwszy potok. Pokazuję odchody kuny. Ten drapieżnik oznacza swoje terytorium pozostawiając kupy na środku ścieżki. Po chwili następny trop. Tym razem na stare odchody niedźwiedzie załatwił się jakiś inny drapieżnik, być może wilk. Dzwoni Mariusz Kolega Przewodnik. Gdzie jesteście? W Krywem. No i następna zjebka. Dlaczego nie poinformowałam Go o wycieczce. Nie dodzwoniłam się. Już dziś zaprosiłam Mariusza na połazęgowisko w przyszłą niedzielę.
    Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Krywe. Najpierwierw ruiny cerkwi. Dłuższa chwila na focenie. Potem schodzimy ze szlaku w wiadomym celu. Przecież wiecie, że góry to świątynia, a szlak to prezbiterium. Nie godzi się tak na szlaku integrować.
    Po chwili jesteśmy w miejscu dawnego dworu, a potem podchodzimy do stromego brzegu Sanu. Z dala słychać szum rzeki. Po roztopach ledwo mieści się w korycie. Jesteśmy w kleszczach dwóch potoków. Te znane Wam zapewe strumyki dziś wyglądają groźnie. Cofamy sie tą samą drogą. A potem schodzimy po prawo w dolinę strumienia
    Ostatnio edytowane przez lucyna ; 06-12-2008 o 18:54

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. "Sprawozdanie z BA"
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 31-08-2009, 17:34
  2. Działalność organizacji charytatywnych w Bieszczadach
    Przez ebik w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 01-04-2005, 13:15
  3. Sprawozdanie Stałego Bywalca
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 30-09-2002, 22:16
  4. Sprawozdanie Agi
    Przez Anonymous w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 09-08-2002, 15:33
  5. Aga, a gdzie Twoje sprawozdanie ?
    Przez Stały Bywalec w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 07-08-2002, 10:57

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •