Jimi, wyobraź sobie sytuację, gdy Ty coś napisałaś, a takiemu Bartolomeo się to po prostu nie podoba, bo ma inną optykę. Bo mu się wydaje, że ten post nie powinien się tu znaleźć. I uważa, że należy ten Twój post skasować. I po prostu kasuje. Czy to byłoby OK?

Można się naśmiewać z regulaminu, wyzywać modów od biurokratów i sugerować specjalne traktowanie niektórych użytkowników, ale ten śmieszny i nieudolny spis zasad jest właśnie czymś, co do pewnego stopnia uodparnia forum na różnego rodzaju widzimisię, wydajemisię i - ogólnie - subiektywne pojmowanie świata. A tutaj ilu użytkowników, tyle indywidualności.

Dlaczego nie poprosisz Zbyszka, by zaraportował swój własny post? To się często zdarza, a Zbyszek to miły facet i pewnie to chętnie zrobi. Wtedy modzi będą mieli podstawę do interwencji i skasowania fatalnego zapisu "na prośbę autora". Czy taka prośba jest sprzeczna z Twoimi zasadami? W takim razie dlaczego tak trudno Ci zrozumieć inne zasady - forumowe, przyjęte przez ogół?

O opamiętanie proszę. I o odrobinę empatii.