"Zapisałem się " na baranka (jagnię) ,dobre przygotowanie ...... jak pisze długi wymaga czasu -- z 2 tygodnie marynowania i potem co najmniej 8 godz. "kręcenie" nad małym ogniem.
Ps Długi współczuję Citego "capika", też kiedyś taką "ekstremę przeżyłem" ;-) , ale młode;-) jagnie dobrze przygotowane to rarytas.
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Andrzeju ja nie wątpię w to ...,że "Pod Caryńskę " znają recepturę , wręcz jestem przekonany, że profesjonalnie to przyrządzają , setki razy to robili.
Pisząc moje uwagi , ja tak tylko z Długim sobie "gadałem" i "capika mu współczułem"
Tak sobie myślę ,że jedzenie barana to rytuał , smak jest na drugim miejscu, to tylko dodatek do jeszcze lepszego "przeżywania" rytuału.
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki