Strona 71 z 91 PierwszyPierwszy ... 21 61 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 81 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 701 do 710 z 906

Wątek: Beda strzelac do wilków

  1. #701
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,688

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Cytat Zamieszczone przez kathlen Zobacz posta

    Jeśli nie człowiek miałby być uzurpatorem, to kto(co raczej) wilk ?! A może świnia, albo jakis płaz...
    Dochodzimy do absurdów. Jeśli ja przesadzamto jest to odpowiedż na przesadę ze strony ekologów. Zawsze mnie niepokoi jeśli ktoś stawia na równi człowieka i zwierzę, a jak juz ktoś zwierzęta zanadto "kocha" to zazwyczaj nienawidzi ludzi. Co i tu zresztą się pokazało.

    Browar twój tekst był faktycznie kretyński bo nie widzisz róznicy, są niepotrzebne zwierzęta, ale nie ma niepotrzebnych ludzi.,.. I to nie ludzie mają z Bieszczadów uciekać, żeby zostawić wolność i miejsce wilkom czy innym ziwerzętom.

    Dzięki vm za rosądny głos w ostatnim poście.
    Ja znikam bo szkoda mi czasu na takie dyskusje. Jesli komus z mieszkańców wsi bedzię kiedys zagrazal wilk czy inne zwierze, zblizając się do jego domostwo, to mam nadzieję ze zastrzeli go i po problemie...
    pozdrawiam
    Kathlen - zwykle jest odwrotnie - to ci co traktują zwierzęta przedmiotowo tak samo traktują ludzi. I ty jesteś tego przykładem Potraktowałaś tu wszystkich jak swojego kota - jak cię tu niektórzy trochę podrapali i prychnęli na ciebie to się obraziłaś (bo nie mogłaś niestety oddać wszystkich na wieś..). A tak swoją drogą, to idąc tropem Twojego myślenia to powinnaś tego swojego kota zastrzelić, bo skoro Ciebie podrapał to komuś innemu na pewno przegryzie gardło...
    Ja znawcą wilków nie jestem ale myślę, że były tam od zawsze - podobnie jak ludzie. I wilki i ludzie mają tam swoje miejsce. I jestem pewna, że miejscowi nie chcą tak naprawdę żeby wilki zniknęły - po prostu czasami muszą sobie przypomnieć, że wilki obok są i jakoś tak bardziej pilnować obejścia. Poczytaj co pisze czternastak - wilki mu nie raz dokuczyły ale chyba nie chce ich wytłuc. I nie masz racji Kathlen, że człowiek ma być uzurpatorem - on ma być gospodarzem, który zanim strzeli to pomyśli czy nie ma naprawdę innego wyjścia.
    I nie dziw się Kathlen, że większość ci tu nie przyklasnęła bo po prostu źle trafiłaś - trzeba było napisać tego posta na jakimś innym forum.

    I jeszcze jedno mnie zastanawia i naprawdę jestem ciekawa - czego szukasz w Bieszczadach, co ci się w nich podoba, skoro "przyroda ożywiona" jak sama stwierdziaś ci przeszkadza. Nie lepiej pójśc na zakupy do jakiejś galerii handlowej...

    Pozdrawiam.

  2. #702
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2006
    Postów
    301

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Jakoś przeraźliwie beznadziejne sa poglądy kathleen. Jedzie od nich,niestety,nie wiem czy uświadomioną wrogością do przyrody i fauny. Tu już nie chodzi o tolerancję,jakiej kathleen oczekuje,z wyższością zresztą. Jest w tym XIX-wieczna pogarda kolonialistów,zresztą ciągnąca się odwiecznie,bo każdy podbój,każde panowanie - to zniszczenie. Jest w myśleniu tym odcień rasizmu,pewnie też nieuświadomiony.Takie poglądy sa groźne,gdy ich własciciel miewa władzę. A na świecie,co minutę,ginie jeden gatunek fauny i jeden gatunek flory.Amazonia za jakieś dwadzieścia lat przepadnie, wtedy kathleen zacznie się dusić, a miliardy innych ludzi - wraz z nią. Widzę też taki odcień w tym myśleniu,jakby Pan Stworzenia,kathleen,dostała biblią w głowę. Pozdrawiam
    "Można objechać cały świat i nie widzieć niczego"

  3. #703

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Asia, no widac nie znasz się na ziwerzętach i na ludziach. Ja od lat pracuję z ludzmi i uwlebiam tą pracę i chociaż nie chcę uogólniać bo to bład myslenia, widzę powtarzającą się prawidłowośc, że ci którzy tak opowiadają się za zwierzętami ludzi nie szanują...Znajoma która ze swoim pieskiem po weterrynarzach biegała i cackała się z nim, teraz mają wlasne dziecko wyzywa je od najgorszych i stosuje przemoc wobec niego...Własnie takie osoby mialam okazje poznać, cóz jesli ktos porównuje czlowieka ze zwierzęciem..i taka ma hierarchię wartości.

    A Bieszczady mogę uwielbiać i bez twojego zrozumienia i akceptacji tego faktu. Bo Bieszczady to góry, a nie zwierzęta, których na szczęscie tu nie spotkałam. I nie powiedziałam o nikim ze pisze krytynizmy chociaz wiele wypowiedzi takich na tym forum czytałam(jak chociażby o tym ze w odpowiedzi na zamieszczenie zdjęc jednej pani z tego forum, która bynajmniej nie grzeszy urodą, otrzymuje propozycje od erotomanów...)

    No nic, przynajmniej dzięki mnie wątek sie rozkręcił, chociaż ja naprawdę nie mam czasu zajmowac sioę takimi pierdołami, więc juz prosze nie kontynuujmy go. Postaram się juz tu nie zgalądać.

  4. #704
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Cytat Zamieszczone przez kathlen Zobacz posta
    Asia, no widac nie znasz się na ziwerzętach i na ludziach. Ja od lat pracuję z ludzmi i uwlebiam tą pracę i chociaż nie chcę uogólniać bo to bład myslenia, widzę powtarzającą się prawidłowośc, że ci którzy tak opowiadają się za zwierzętami ludzi nie szanują...Znajoma która ze swoim pieskiem po weterrynarzach biegała i cackała się z nim, teraz mają wlasne dziecko wyzywa je od najgorszych i stosuje przemoc wobec niego...Własnie takie osoby mialam okazje poznać, cóz jesli ktos porównuje czlowieka ze zwierzęciem..i taka ma hierarchię wartości.

    A Bieszczady mogę uwielbiać i bez twojego zrozumienia i akceptacji tego faktu. Bo Bieszczady to góry, a nie zwierzęta, których na szczęscie tu nie spotkałam. I nie powiedziałam o nikim ze pisze krytynizmy chociaz wiele wypowiedzi takich na tym forum czytałam(jak chociażby o tym ze w odpowiedzi na zamieszczenie zdjęc jednej pani z tego forum, która bynajmniej nie grzeszy urodą, otrzymuje propozycje od erotomanów...)

    No nic, przynajmniej dzięki mnie wątek sie rozkręcił, chociaż ja naprawdę nie mam czasu zajmowac sioę takimi pierdołami, więc juz prosze nie kontynuujmy go. Postaram się juz tu nie zgalądać.
    Prosżę dotrzymaj słowa. Bardzo cię proszę nie zaglądaj tu. Zrób nam tę przyjemność idź szerz swoje teorie na innych forach. Niegodniśmy tego aby cię tu gościć. I mam cichutką nadzieję, że nigdy nie spotkamy się na szlaku.
    Jeżeli zaś chodzi o zwierzęta to spotykasz je non stop w górach. To ptaszki, owady, gady, płazy, które występują obok nas. Wiem, że nie masz czasu aby zajmowac się pierdołami więc nie będę wymagać abyś miała jakiekolwiek pojęcie o Bieszczadach i bieszczadzkiej przyrodzie.

  5. #705
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Bo Bieszczady to góry, a nie zwierzęta,
    Kathlen, jakże się mylisz.

    Czy naprawdę sądzisz, że góry, to tylko nierówności terenu?

    Czy masz jakieś traumatyczne przeżycia związane ze zwierzętami?

    Czy kilka przypadków psycholi wśród znanych Ci osób wystarcza, by tak oceniać resztę świata?

    Czym jest dla Ciebie przyroda?

    Czy rozumiesz współzależności między fauną i florą?

    Tyle pytań mi się ciśnie na myśl, bo nie chce mi się wierzyć, że ( o ile mi wiadomo dobrze) młoda osoba może być tak do świata nastawiona...

    pozdrawiam:)

  6. #706
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    ...droga K. śmiem twierdzić że największym zagrożeniem w okolicy możesz zostać właśnie Ty... proponuję popracować troszkę nad sobą a potem bedzie juz tylko lepiej... to nie przejaw złośliwości z mojej strony tylko troski o wszystko co Żywe.. w tym również Ciebie... pozdrawiam i życzę wszystkiego co dobre...

  7. #707
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,688

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Cytat Zamieszczone przez kathlen Zobacz posta
    Asia, no widac nie znasz się na ziwerzętach i na ludziach. Ja od lat pracuję z ludzmi i uwlebiam tą pracę i chociaż nie chcę uogólniać bo to bład myslenia, widzę powtarzającą się prawidłowośc, że ci którzy tak opowiadają się za zwierzętami ludzi nie szanują...Znajoma która ze swoim pieskiem po weterrynarzach biegała i cackała się z nim, teraz mają wlasne dziecko wyzywa je od najgorszych i stosuje przemoc wobec niego...Własnie takie osoby mialam okazje poznać, cóz jesli ktos porównuje czlowieka ze zwierzęciem..i taka ma hierarchię wartości.

    A Bieszczady mogę uwielbiać i bez twojego zrozumienia i akceptacji tego faktu. Bo Bieszczady to góry, a nie zwierzęta, których na szczęscie tu nie spotkałam. I nie powiedziałam o nikim ze pisze krytynizmy chociaz wiele wypowiedzi takich na tym forum czytałam(jak chociażby o tym ze w odpowiedzi na zamieszczenie zdjęc jednej pani z tego forum, która bynajmniej nie grzeszy urodą, otrzymuje propozycje od erotomanów...)

    No nic, przynajmniej dzięki mnie wątek sie rozkręcił, chociaż ja naprawdę nie mam czasu zajmowac sioę takimi pierdołami, więc juz prosze nie kontynuujmy go. Postaram się juz tu nie zgalądać.
    Kathlen, ja rzeczywiście nie znam się ani na ludziach ani na zwierzętach. Ludzie mnie ciekawią bo każdy ma swoją historię i od każdego można się czegoś nowego dowiedzieć a zwierzęta - niektóre lubię bardzo i je mam w domu a niektóre wolę oglądac z daleka. Wolę się nad światem zastanawiać i zachwycać nim niż go zdobywać a świadomość, że się na nim "znam" do niczego nie jest mi potrzebna. A twoje opowiadanie o pani i jej piesku niczego nie udowadnia - może ta pani kupiła sobie tego pieska, żeby spełnić jakąś tam swoją zachciankę a potem piesek oczekiwaniom nie sprostał i myślała, że weterynarz jakoś go tam naprawi... ja obstaję przy swoim - ci co traktują zwierzęta przedmiotowo, tak samo odnoszą się do ludzi - są obok kiedy jest miło i fajnie ale kiedy coś przestaje im pasowac z łatwością odcinają się od czlowieka - tak jak z łatwością pozbywają się psa, który pogryzł nowe buty czy kota, który drapie. I nie musisz się ze mną zgadzać. I rzeczywiście nie musisz również miec mojego ani pozwolenia ani zrozumienia do chodzenia po Bieszczadach. Zycze ci z całego serca, żebyś znalazła w nich to czego szukasz Kathlen... bo przecież szukasz Kathlen...szukasz...a jak już znajdziesz...to może wilki i my tutaj tez przestaniemy ci przeszkadzać i przestaniesz tak nerwowo zaciskac piąstki i tupać nóżką

    a zeby już całkiem zaspokoić twoje przerośnięte EGO:
    - dziękuję Ci Kathlen, że dzięki Tobie wątek się rozkręcił, do tej pory właściwie nic tu się nie działo, dopiero Ty...Jak ty to robisz Kathlen?
    - jesteś piękna Kathlen, po prostu przepiękna (w przeciwieństwie do tej co "nie grzeszy urodą i otrzymuje propozycje od erotomanów",
    - przepraszam Cię, że zajmuję Ci czas pierdołami i kretynizmami,

    a ponieważ wiem (chociaż się na ludziach nie znam), że i tak tu zajrzysz - pomimo pogóżek, że nie - pozdrawiam Cię Kathlen

  8. #708
    Bieszczadnik Awatar Marcin
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Zagórz
    Postów
    1,218

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Taki krótki fragment publikacji na temat lubienia i nie lubienia zwierząt:

    Hitler a zwierzęta

    Adolf Hitler, podobnie jak wielu jego przyjaciół, używał epitetów zwierzęcych do krytykowania i oczerniania ludzi. Często nazywał swych przeciwników „świniami” (71) i „parszywymi psami”.(72) Bolszewicy byli „zwierzętami”, a Rosjanie „bestiami”, podczas gdy Słowianie „rodziną króliczą”, którą Stalin uformował w państwo totalitarne.(73) Po podbojach w Rosji, Hitler chciał, by „sto milionów Słowian żyło w oborach dla świń”.(74) Brytyjskich dyplomatów nazwał „małymi robakami”(75), a na częściowo zjudaizowanych, częściowo zafrykanizowanych Amerykanów powiedział, że „mają kurze móżdżki”.(76) Hitler gardził także własnymi ludźmi, mówiąc, że jest to „wielkie, głupie stado baranów”(77), a gdy wraz z końcem wojny zbliżała się klęska, oskarżał ich, że nie byli w stanie sprostać wyzwaniu. Swoje własne siostry Hitler nazywał „głupimi gęsiami”.(7
    Jakiekolwiek braki mogli posiadać członkowie niemieckiego narodu, Hitler wierzył, że aryjsko-nordycka rasa była nieskończenie wyższa w otaczającym ją morzu pod-ludzi „monstrów i małpoludów”(79), jak to ujął w przemówieniu w Monachium w 1927 r.:
    Widzimy przed nami aryjską rasę, która jest zwiastunem wszelkiej kultury, prawdziwym reprezentantem całej ludzkości. Nasz przemysł i nauka jest bez wyjątku dziełem nordyków. Wszyscy wielcy kompozytorzy od Beethovena do Richarda Wagnera są aryjczykami. Wszystko co ma jakieś znaczenie zawdzięczamy walce i jednej rasie, która pomyślnie się rozwija. Wyrzućcie stąd nordyckich Niemców, a nie zostanie nic, tylko taniec małp.(80)

    Hitler lubił psy, zwłaszcza owczarki niemieckie (boksery uważał za rasę „zdegenerowaną”)[81], które lubił kontrolować i dominować nad nimi. Podczas I wojny światowej zaprzyjaźnił się na froncie z białym terierem wabiącym się Fuchsl, który zabłądził i przeszedł przez linię wroga. Później, gdy jego oddział musiał się przenieść i nie można było znaleźć Fuchsla, Hitler bardzo nad tym ubolewał. „Tak bardzo go lubiłem” - wspominał - „on słuchał tylko mnie”. Hitler często nosił ze sobą pejcz i czasem używał go do bicia swego psa w okrutny sposób, podobnie jak robił to jego ojciec wobec własnego psa.(82) Podczas II wojny światowej, przebywając w kwaterach głównych Führera, Hitler zaprzyjaźnił się z Blondi, suką rasy owczarek niemiecki.(83) „Lecz zarówno ze swymi psami, jak i z każdym człowiekiem, z którym wszedł w kontakt” - pisze Ian Kershaw - „wszelka relacja była oparta na dominacji i podporządkowaniu”.(84)
    Reszta i przypisy tu: http://www.wegetarianie.pl/Article172.html

  9. #709
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2008
    Rodem z
    Tam
    Postów
    63

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Czternastak - może to pytanie padło tu wiele razy może nikt go jeszcze nie zadał - jak twoim zdaniem przedstawia się stan wilków w bieszczadach? Jest ich wiecej czy mniej niz w latach -80 -90? Pomimo ochrony wilka jestem wrecz pewien ze ich liczba nie rosnie a kto wie czy nie maleje ... za przyklad sluzy mi Beskid Niski i tereny w ktorych mieszkam. Jakoś nie chce mi się wierzyć że wszystkie wilki wybijają nam słowacy i ukraińcy ...

  10. #710
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Beda strzelac do wilków

    Cytat Zamieszczone przez Radek Zobacz posta
    Czternastak - może to pytanie padło tu wiele razy może nikt go jeszcze nie zadał - jak twoim zdaniem przedstawia się stan wilków w bieszczadach? Jest ich wiecej czy mniej niz w latach -80 -90? Pomimo ochrony wilka jestem wrecz pewien ze ich liczba nie rosnie a kto wie czy nie maleje ... za przyklad sluzy mi Beskid Niski i tereny w ktorych mieszkam. Jakoś nie chce mi się wierzyć że wszystkie wilki wybijają nam słowacy i ukraińcy ...
    Populacja nie wzrasta. Kłusownicy redukują ilość wilków.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Zaczoł się odstrzał wilków
    Przez Kuchar w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 14-10-2004, 21:01

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •